
Szef Sztabu Generalnego dla Defence24: Musimy móc uderzać na odległość nawet 3000 km
„Zdolności defensywne takie jak obrona przeciwrakietowa, nie są elementem, które odstraszy Rosję przed dokonaniem inwazji na Polskę. To co może to uczynić, to poczucie nieuchronnego odwetu i kary i możliwość uderzenia przez nas w prawie dowolne miejsce na terenie Federacji Rosyjskiej. Na razie takich zdolności nie mamy i powinniśmy je posiąść w perspektywie do 2035 roku” - mówi gen. Wiesław Kukuła, Szef Sztabu Generalnego WP w rozmowie z Defence24.pl podczas konferencji Defence24 Days.
„Bardzo ważnym elementem programu rozwoju sił zbrojnych na lata 2025 - 2039 jest tzw. Deep Precision Strike, czyli rozwój zdolności lądowych platform do rażenia pociskami balistycznymi, balistyczno-manewrującymi i manewrującymi na odległości sięgających 2, a nawet 3 tysiące kilometrów. To jest jeden z naszych priorytetów, zdolności których nie posiadamy, ale postaramy się pozyskać do 2035 roku.” - mówi Defence24.pl szef Sztabu Generalnego.
„Zdolność do odstraszania możemy osiągnąć na dwa sposoby - poprzez pozyskiwanie wspomnianych pocisków, ale wspomniał Pan również o dronach, i to jest obiecujący kierunek, który mimo iż nie zapewnia cechy takiej głębokości uderzenia, ale ma bardzo dobrą relację koszt-efekt. Dlatego będziemy działać dwutorowo i pozyskiwać obie zdolności” - dodaje Gen. Kukuła