Reklama

Szczyt w Londynie bez państw bałtyckich?

Meta będzie szkolić AI na postach z Facebooka w Wielkiej Brytanii
Autor. @vwalakte / Freepik

Jak informują brytyjskie media, Litwa Łotwa i Estonia wyrażają duże niezadowolenie ze względu na fakt, że nie będą obecne fizycznie na szczycie w Londynie. Jest to dziwne tym bardziej że są one najbardziej narażone na działania ze strony Rosji na wschodniej flance NATO.

Bliskie sprawie źródło brytyjskiej telewizji Sky News zauważyło, że „Moskwa z zainteresowaniem zwróci uwagę na wyłączenie z rozmów trzech państwa bałtyckich”. „Rosja i nasze społeczeństwo jasno ocenią, że sprzedały nas USA, ale także Wielka Brytania i Francja” - dodał dyplomata. Szef komisji ds. zagranicznych estońskiego parlamentu Marko Mihkelson zauważył, że państwa bałtyckie, które znajdują się w grupie „wysokiego ryzyka” i takie bezpodstawne wykluczanie ich z rozmów nie napawa w żaden sposób optymizmem.

Reklama

Według przedstawionego przez biuro Starmera planu, brytyjski premier w niedzielę rano ma przeprowadzić telekonferencję z liderami krajów bałtyckich.

„Państwa bałtyckie znajdują się w grupie ryzyka i uważam, że w tym kontekście absolutnie nieuniknione jest, abyśmy byli obecni na tych spotkaniach. Wiem, że nasi dyplomaci pracują nad tym, ale już teraz sytuacja ta nie napawa optymizmem i mi osobiście bardzo się nie podoba” - podkreślił w rozmowie z estońską telewizją ERR Marko Mihkelson.

    Według oświadczenia brytyjskiego rządu w niedzielę odbędzie się szczyt w Londynie z przywódcami Polski, Francji, Niemiec, Danii, Włoch, Holandii, Norwegii, Hiszpanii, Finlandii, Szwecji, Czech, Rumunii i Turcji. W spotkaniu mają też wziąć udział sekretarz generalny NATO Mark Rutte, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa. Temat spotkania będzie Ukraina i bezpieczeństwo kontynentu. Z kolei dziś będzie miało również miejsce spotkanie premiera Starmera z prezydentem Zełenskim.

    Reklama
    Źródło:PAP / Defence24
    WIDEO: Większa skuteczność. Nowa amerykańska broń w Polsce
    Reklama

    Komentarze (1)

    1. Zam Bruder

      Nieźle. Czyli Europa do Odry i Nysy. Wcale niegłupi pomysł i przestroga dla tych którzy uwierzyli, że w konflikt z Rosją wejdą unijni.komisarze ludowi dla których po trzyletniej wojnie u natowskich granic n a d a l celem nadrzędnym jest bohaterska i nieulękła walka o zieloną Ziemię przy pomocy zawartości naszych portfeli. Albo ci sami ludzie którxy przecinali wstęgi Nord Streamu z panem Rutte na czele. Nie obrażajmy się zawczasu na Wielkiego Brata zza wielkiej wody, bo może rzeczywiście uda mu się Kupić "pokój" na Ukrainie - tam nadal są karty w grze, chociaż nie ma już ich w ręku pan Żełeński.

      1. Qwest

        tak i tylko tak jest w istocie i faktach 👍

      2. Chyżwar

        Masz rację. Tym bardziej, że na tle większości państw europejskich wyglądamy jak kanarek pośród stada wróbli. Więc wielce prawdopodobne jest, że bez dobrych układów z Wielkim Bratem te wróbelki nas zwyczajne zadziobią.

      3. Sorbon

        Można mieć pretensje do Niemiec i wielu państw zachodnich że sfinansowały możliwość Rosji wywołania wojny to teraz dokładnie to samo chce zrobić US. Z tego co widać reset oznacza powrót do relacji handlowych i zapewne zniesienie sankcji. Kapitał popłynie tylko tym razem gospodarka rosyjska jest przestawiona na produkcje wojenną wiec pieniądze tam popłyną. Chyba że US jako warunek zażądają rozbrojenia Rosji ale chyba na to się nie zanosi. Zapominacie że Putin uważa że największą tragedią był rozpad ZSRS i jego celem jest odtworzenie strefy wpływów z tego okresu. Sprzeciwia się obecności zachodnich wojsk we wschodniej Europie i na pewno jego celem jest połączenie lądowe Rosji z Kaliningradem (po 2014 jednym z celów było polaczenia lądowe z Krymem) wiec w najgorszym przypadku dla niego Polska może być strefą buforową pomiędzy zachodem a Rosją ale tylko pod warunkiem że ktoś go bardzo mocno przyciśnie. Pytanie jakie karty ma Polska z perspektywy US bo wygląda że mamy słabsze niż Ukraina.

    Reklama