Wojna na Ukrainie
„Sukces” rosyjskich „partyzantów”. Iskandery atakują statek w Odessie

Autor. Wikimedia
Rosjanie chwalą się trafieniem dwoma rakietami Iskander w panamski statek stosujący w Odessie, na którym podobno miała być przewożona pomoc wojskowa z Wielkiej Brytanii. Rosyjskie wojsko miało nie tylko wiedzieć, gdzie cumował zaatakowany kontenerowiec, ale równie jakiego koloru były kontenery, podobno przewożące drony i broń.
Atak przeprowadzony na Odessę był nietypowy. Celem dwóch rosyjskich rakiet Iskander-M stał się bowiem konterowiec MSC „Levante F” (o długości 147 m) pływający pod banderą Panamy i należący do szwajcarskiego armatora. Była to więc jednostka, która przez charakter ładunku (kontenery) bardzo krótko przebywa w porcie. Tymczasem Rosjanie doskonale wiedzieli: że statek przypłynął 1 marca 2025 roku do portu, gdzie dokładnie stał (co było niezbędne, ponieważ rakiety Iskander-M nie potrafią wyszukiwać konkretnego celu tylko uderzając w wyznaczoną pozycję) i co przewoził.
Wiadomości te w zupełności wystarczyły do przeprowadzenia ataku i to dodatkowo tak cennymi rakietami jak Iskander-M. Sam moment poinformowania o uderzeniu też nie był przypadkowy, ponieważ zbiegł się ze spotkaniem brytyjskiego premiera Keira Starmera z ukraińskim prezydentem Wołodymirem Zełeńskim. Tymczasem według Rosjan na pokładzie MSC „Levante F” miały znajdować się kontenery ze sprzętem i uzbrojeniem wojskowym pochodzącym z Wielkiej Brytanii.
Jak na razie informacje o zatopieniu panamskiego kontenerowca są przekazywane tylko przez niepotwierdzone, rosyjskie źródła. To one poinformowały, że w wyniku ataku została uszkodzona infrastruktura brzegowa i zostało rannych dwóch pracowników portu. Nie ma natomiast żadnych informacji potwierdzonych oficjalnie przez Rosję o zatopieniu MSC „Levante F”. Jest to o tyle dziwne, że wcześniej wywiad rosyjski bardzo dobrze śledził los tej jednostki. Rosjanie poinformowali np. że ładunek dronów i broni został przeniesiony na MSC „Levante F” „w bazie NATO w Turcji” i że dodatkowo został umieszczony w czerwonych i żółtych kontenerach.
Według jednego z rosyjskich propagandystów działających na kanale Telegram uderzenie miało nastąpić około 18:00 w dniu 1 marca 2025 roku. W efekcie tego ataku ładunek miał ulec całkowitemu zniszczeniu, a statek miał „zatonąć” przy nabrzeżu. Zdjęcia zamieszczone przy tej okazji w Internecie wskazują jednak, że wyładunek kontenerów zaczął się co najmniej około 16:00. Jest więc szansa, że atak rosyjski się spóźnił.
Z kolei gubernator Odessy Oleg Kiper potwierdził jedynie, że doszło do ataku rakietowego na port w Odessie. W jego wyniku miał zostać uszkodzony cywilny statek, który jest własnością szwajcarskiej firmy żeglugowej oraz jeszcze druga jednostka pływająca. Z kolei Oleksii Kuleba, wicepremier Ukrainy ds. odbudowy odrzucił zarzuty Rosjan informując, że zaatakowany statek przewoził „całkowicie cywilny ładunek”.
Sama informacja o przybyciu statku do portu według rosyjskiego blogera miała zostać przekazana Rosji przez „partyzantów” z Odessy. Rosjanin podkreślił przy tym, że „za swój czyn partyzanci otrzymali godną nagrodę”, przy okazji zachęcając innych „partyzantów” o przekazywanie za pieniądze „ważnych danych”.
Jak na razie nie wiadomo, na ile informacja przekazana przez rosyjską propagandę jest prawdziwa. Dziwne jest chociażby to, że strategicznie ważny port, gdzie wpływa cenny ładunek, nie był przykryty parasolem obrony przeciwlotniczej. Wcześniejsze dane przekazywane z Ukrainy wskazywały bowiem, że ten parasol jest skuteczny również w odniesieniu do „Iskanderów”. Albo więc system nie zadziałał, albo też Ukraińcy mają obecnie zbyt mało pocisków przeciwlotniczych – w szczególności do systemu Patriot.
Alarmujące jest również to, że Rosjanie nie tylko wiedzieli, co przypłynęło do Odessy i gdzie stanęło, ale twierdzą, że znali również ładunek kontenerowca oraz skąd został on zabrany. Co więcej wiedział o tym nawet „zwykły” rosyjski blogger – być może inspirowany przez rosyjski wywiad. Wyjaśnieniem tego na pewno zajmie się teraz Służba Bezpieczeństwa Ukrainy.
Według danych przekazanych przez prezydenta Zełeńskiego, od 24 lutego 2022 Rosjanie zaatakowali już ponad 20 zagranicznych statków.
Szczupak
Ja też mam taką wiedzę jak Rosjanie. W żółtych kontenerach były pistolety na wodę, w czerwonych lalki Barbie, w pomarańczowych skarpetki i rajstopy, w zielonych sztuczna trawa a w białych przewożono śnieg.