Spór o Patrioty. Ukraina dostanie bardzo mało pocisków

Prezydent Trump zgodził się na wysłanie 10 pocisków do systemów Patriot, choć i tak to jest mniej, niż pierwotnie zakładano. Biały Dom naciska również na sojuszników w Europie, by ci przekazali własne zasoby Kijowowi. Do dyskusji na ten temat włączyły się również Niemcy.
„Na polecenie prezydenta Trumpa Departament Obrony wyśle na Ukrainę dodatkową broń obronną, aby zapewnić Ukraińcom możliwość obrony, podczas gdy my będziemy pracować nad zapewnieniem trwałego pokoju” – poinformował Pentagon w poniedziałek wieczorem. Mowa tu o odblokowaniu 1/3 wcześniej deklarowanych pocisków, które zostały wstrzymane w ostatnim czasie przez administrację USA. Oficjalnie w celu dokonania przeglądu własnych zdolności.
Czytaj też
Sytuacja zmieniła się po rozmowach z Władimirem Putinem oraz Wołodymyrem Zełenskim, gdzie pomiędzy nimi miał miejsce największy atak na Kijów przy użyciu dronów i rakiet od początku wojny. Po tym prezydent Trump zapowiedział, że zespoły amerykański i ukraiński ustalą listę potrzeb ukraińskiej armii. Dodano, że Ukraina dostanie tyle broni, ile będzie konieczne. W praktyce 10 pocisków to bardzo mała liczba. Pozwala na zniszczenie zaledwie kilku rakiet balistycznych i nie zapełnia pełnego załadowania nawet jednej wyrzutni (dla rakiet PAC-3 MSE pełna jednostka ognia to 12 pocisków, w praktyce często używa się mniejszej liczby). Ze strony prezydenta USA pojawiły się również apele, w szczególności do Niemiec, by te wysłały swoje zapasy na Ukrainę.
Jak zauważa portal Axios, Merz powiedział Trumpowi, że Niemcy są gotowe kupić baterie Patriot od USA i wysłać je na Ukrainę. Początkowo nie spotkało się to z aprobatą administracji w Waszyngtonie. Według informatorów portalu Trump zasugerował Niemcom sprzedaż jednej z baterii Patriot Ukrainie. Na ten moment jednak Merz i Trump nie doszli do porozumienia.
Czytaj też
Jednocześnie Berlinowi wytyka się, że zwleka z dostawami Taurusów dla Kijowa, o które prośby pojawiają się od 2023 roku. Ówczesny kanclerz Olaf Scholz konsekwentnie odmawiał dostaw, argumentując, że użycie Taurusów przeciwko celom na terytorium Rosji mogłoby eskalować konflikt i wciągnąć Niemcy w wojnę.
Po objęciu urzędu kanclerza przez Friedricha Merza (CDU) w maju 2025 roku pojawiły się sygnały zmiany podejścia. W maju 2025 roku Merz potwierdził zniesienie ograniczeń na użycie zachodniej broni przez Ukrainę do ataków na cele w głębi Rosji, sugerując, że dostawy Taurusów są rozważane. Zasugerował, że mogłyby one być użyte np. do zniszczenia Mostu Kerczeńskiego, kluczowego dla rosyjskiej logistyki na Krymie. Natomiast pomimo politycznych deklaracji nic w tej sprawie nie poszło naprzód.
Wcześniej pojawiały się również informacje, że Grecja mogłaby zostać jednym z donatorów systemów Patriot dla Ukrainy, co zostało jednak szybko zdementowane przez władze w Atenach.
Rusmongol
Lepsze są rakiety ofensywne. Po co się bronić jak można w Rosji niszczyć to czym atakują.