Reklama
  • Wiadomości

Zełenski: Chciałbym, żeby Merz dał nam Taurusy

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski uważa, że kwestia dostarczenia jego państwu niemieckich pocisków manewrujących Taurus to sprawa o kluczowym znaczeniu dla Kijowa.

Autor. taurus-systems.de

„Chciałbym, żeby kanclerz Friedrich Merz dał nam Taurusy” - powiedział Wołodymyr Zełenski w rozmowie z niemieckim „Bildem”. Wypowiedź ukraińskiego prezydenta jest nawiązaniem do niemieckiej kampanii wyborczej, podczas której obecny kanclerz Niemiec obiecywał dostarczenie Ukraińcom pocisków Taurus.

Reklama

Sprzeciw koalicjanta

Kampanijne deklaracje Friedricha Merza mogą pozostać na etapie zapowiedzi. Problem z dotrzymaniem słowa danego podczas kampanii może wynikać z oporu, który jest widoczny w rządzącej Niemcami koalicji. Szczególne problemy mają w tej sprawie sprawiać koalicjanci z SPD, którzy konsekwentnie sprzeciwiają się dostawom broni dalekiego zasięgu na Ukrainę.

Zobacz też

Opisany powyżej opór może być niejedynym problemem, który w najbliższym czasie mogą sprawić niemieccy socjaldemokraci. Jak możemy przeczytać na stronie Defence24.pl „część członków SPD wystosowała dokument krytykujący obecne działania rządu, które prowadzą do destabilizacji i tworzenia antagonizmów z Rosją. Skrytykowali również stacjonowanie amerykańskich systemów rakietowych na terenie RFN”.

Reklama

Pociski Taurus

Pociski Taurus powstały w wyniku współpracy joint venture firm MBDA i Saab. Szacuje się, że w niemieckim arsenale jest ich dzisiaj ponad 600 egzemplarzy (stan na grudzień 2024 - red.). Pociski są trudnowykrywalne, dysponują zasięgiem do 500 km i wyróżniają się na tle analogicznych europejskich systemów tej klasy ciężką głowicą bojową. Masa całego pocisku to 1,4 tony, a samej głowicy bojowej – 480 kg. Więcej na ich temat możemy przeczytać tutaj.

Reklama
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama