Reklama
  • Wiadomości
  • Komentarz
  • Opinia

Sikorski: Polska nie miała programu współpracy zbrojeniowej z Ukrainą

Podczas jednego z wywiadów wicepremier i szef MSZ Radosław Sikorski przyznał, że w rzeczywistości Polska nie posiadała żadnego spójnego planu na współpracę wojskową z Ukrainą. Nie zmieniła tego nawet sytuacja po 2022 roku.

Autor. Radosław Sikorski/X

W programie „Bez Uników” na antenie Programu Trzeciego Polskiego Radia wicepremier odniósł się do relacji z Ukrainą.

„Zszokowało mnie, że za poprzedniego rządu, a więc prawie dwa lata po rozpoczęciu pełnoskalowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę, nie było ani jednego programu współpracy wojskowej między Polską a Ukrainą. Mówię o takiej przemysłowej. Dopiero teraz to robimy i to jest bardzo pilne (…) Ukraina ma interes w tym, by zwiększyć swoje moce produkcyjne w Polsce, czyli w bezpiecznej lokalizacji. No a my mamy interes, by to razem produkować, żeby też było na nasze potrzeby i dzięki wysiłkom także Unii Europejskiej mamy na to pieniądze. Jest program SAFE 150 mld euro, z którego Polska będzie największym beneficjentem”.

Reklama

Brak planu na całą politykę wschodnią

Wspomniany przez wicepremiera Sikorskiego problem dotyczy nie tylko Ukrainy i nie kończy się wyłącznie na sferze współpracy wojskowej i przemysłowej. Polska polityka wschodnia, traktowana jako całość lub forma szerszej koncepcji geopolitycznej, nigdy nie doczekała się długofalowego oraz spójnego projektu, który byłby zaakceptowany przez większość środowisk politycznych w RP i skrupulatnie realizowany. Poza krótkimi epizodami, które raczej miały charakter reakcyjny i doraźny, Polska nie sformułowała szerszego planu politycznego względem sąsiadów zza Bugu. Przykładów takiego działania ad hoc jest wiele, jak „zrywy” w trakcie pomarańczowej rewolucji, Euromajdanu oraz w momencie wybuchu pełnoskalowej wojny na Ukrainie. Jednak nigdy za tymi momentami uniesienia nie szedł skonkretyzowany plan działania - szerzej o tym zagadnieniu pisał sam autor.

Zobacz też

Faktem jest, że polskie szablony myślenia o wschodzie jako obszarze realizacji polityki zagranicznej bardzo często nie wykraczają za to, co w swoich rozważaniach przedstawiali Jerzy Giedroyc, Adolf Bocheński czy jeszcze wcześniejsi, jak Dmowski czy Piłsudski. Poza pojedynczymi wyjątkami w naszych rozważaniach o wschodzie zaistniała olbrzymia luka i z pewnością, choć nie bezpośrednio, wpływa ona na to, że przez okres III RP nie zdołano wypracować nowej koncepcji dla polityki wschodniej.

Reklama
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama