Wojna na Ukrainie
Ruch Oporu na Krymie ujawnia zdjęcia. Zinfiltrowali okupantów
„Atesz” to tatarsko-ukraiński oddział partyzancki, który jest aktywny na okupowanym Krymie. Ruch Oporu zaczął ujawniać materiały zdjęciowe, które obnażają braki Rosjan na półwyspie.
„Nasi agenci ponownie odwiedzili 126. Samodzielną Brygadę Obrony Wybrzeża we wsi Perewalne pod Symferopolem. Przeprowadziliśmy dodatkowe badania tego co umknęło ostatnim razem. Dane szybko przekazano Siłom Zbrojnym Ukrainy” – zakomunikował „Atesz”. Zdjęcia zrobione przez agenta podziemnego oddziału są oznakowane charakterystycznym tatarskim symbolem, który jest emblematem oddziału. Z materiału wynika, że wywiadowca partyzantów ominął wartowników i dotarł do obiektów rosyjskich okupantów. „Atesz” w języku tatarskim oznacza „ogień”.
Czytaj też
Jak donosi „Defence Express”, ukraiński serwis, „odbyło się tajne spotkanie ze zmobilizowanymi członkami brygady, będącymi agentami ruchu Atesz. Po 24 lutego 2022 większość pierwotnego składu Brygady zniknęła. Obecnie zmęczone oddziały tej brygady walczą w rejonie Chersonia”. Co ciekawe, jednym z zadań Ateszu ma być werbowanie Rosjan celem zorientowania się w nastrojach panujących w oddziałach okupantów. Z informacji podawanych przez partyzantów wynika, że w rosyjskich szeregach panuje „bałagan”, dowództwo stosuje „bezprawie” a żołnierze skarżą się na braki w żołdzie. Atesz chce wywołać zamieszki w rosyjskich bazach.
Czytaj też
Partyzanci oznaczyli współrzędne, zinfiltrowali tzw. blokposty okupantów łącznie z koszarami, oglądali składy sprzętu wojskowego. Obecnie wrażliwe dane jednostki są dostępne w Internecie. „Atesz” powstał we wrześniu 2022 roku.
Partyzanci, podobnie jak na całym południu Ukrainy zajmują się tzw. małym sabotażem. Miasta okupowane przez Rosjan są oklejane plakatami. W sierpniu zeszłego roku pisałem: „Pojawiają się jednak także informacje o oficjalnych nazwach jakich używają poszczególne partyzanckie grupy. 30 kwietnia „Partyzancka Armia Berdiańska” – działająca w okupowanym przez Rosjan portowym mieście opublikowała w Internecie odezwę, w której potwierdzono, że podziemie stworzyło już swoje struktury. Ostrzeżono także, że kolaboracja jest uznawana za zdradę Ukrainy. Ruch oporu działa tak skutecznie, że wciąż Moskwa nie rozpisała pseudo-referendów na okupowanych terytoriach choć zapowiadano to od miesięcy. Nie ma komu ich zorganizować. Nie przez przypadek w maju, szef ukraińskiego Ministerstwa Obrony, Ołeksij Reznikow, nazwał akcje partyzantów „ważnym wkładem do zwycięstwa w wojnie”.
Czytaj też
Formalne komunikaty o działaniach partyzantów publikuje Centrum Ruchu Oporu (…) Akcje rozpoczęto jeszcze w marcu. Zastrzelono wówczas Pawła Słobodczikowa, doradcę kolaboracyjnego gubernatora Chersonia Wołodymyra Saldo. Notabene Chersoń to jedyne miasto, które oficjalnie skapitulowało przed Rosjanami. Także za sprawą kolaborującego z Moskwą Saldo. Prorosyjski gubernator, z uwagi na to, że nie udało mu się zrealizować zadań z Moskwy (w tym pewnie kluczowe było spacyfikowanie partyzantów), został otruty, prawdopodobnie przez rosyjskie służby specjalne, i trafił do szpitala na Krymie. Niedługo później partyzanci zastrzelili Walerego Kuleszowa, prorosyjskiego blogera, którego Rosjanie szykowali na komendanta okupacyjnej milicji”. Działania partyzantki są stałym, acz nieznanym aspektem walki.
andys
Cos mi tutaj nie pasuje! Kto widziała partyzantów i worki piasku zabezpieczające stacjonarne pozycje. Jakies słabe maja uzbrojenie, tylko jeden kałach w rekach Ukraińca (sadzac z oznaki na rekawie.
Pancyr76
Resztę sprzedali Hamasowi.
Pancyr76
Jeden okupant, chce wywalić innego. Krym nie jest ani rosyjski, ani ukraiński. H. Sienkiewicz w Panu Wołodyjowskim, opisywał problemy Rzeczypospolitej na Kresach związane z Tatarami Krymskimi. To właśnie Tatarzy Krymscy są prawowitymi właścicielami tej ziemi. Za Carów, Krym został podbity przez Carycę Katarzynę w wyniku wojen z Osmanami i włączony do Rosji. W późniejszych czasach, Stalin deportował lub wymordował rdzennych mieszkańców Krymu za współpracę z Niemcami. Dopiero w 1954 roku, Chruszczow włączył Krym do Republiki Ukraińskiej. To nie jest ziemia ani rosyjska, ani ukraińska. No chyba że piszemy historię na nowo.
Trotlow
To teraz napisz do kogo należy usa, bo na pewno nie do Afroamerykanów, tylko do rdzennych mieszkańców którzy tam byli wcześniej, powymieniaj no t indiańskie plemiona :)
Pancyr76
Obie Ameryki są przykładem tego, co stanie się gdy wpuścimy na swoje tereny imigrantów i damy im wolną rękę. USA to kraj pełen hipokryzji. Chyba w pierwszym punkcie ich konstytucji jest mowa o równości i takich samych prawach. Układali te teksty ludzie, którzy mieli niewolników i siłą odbierali ziemie rdzennym mieszkańcom. W późniejszych czasach, ten kraj czerpał zyski z kolonii. Bo Kuba, Filipiny, Hawaje czy Panama, to nie było ich terytorium.
Trotlow
Warszawa, Łódź, Płock, Radom i sporo innych miast było w granicach Imperium Rosyjskiego, 6 razy dłużej niż Krym był w granicach ukrainy, więc polacy powinni się zacząć wyprowadzać z tych miast ?
MiP
Wystarczy jak ruscy naziści wyniosą się z Ukrainy i będzie koniec wojny..... a Krym jest Tatarski a Tatarzy stają po stronie Ukrainy
Fargo-12
jaki może być ruch oporu jak 90% ludności na Krymie to Rosjanie, a 95% chce należeć do Rosji. Brzmi jak tania propaganda. Równie dobrze to może być polski ruch oporu we Lwowie
bezreklam
Być może 95% to rosyjskojęzyczni . Ale tożsamościowo Rosjan tylko 70%
S0ket
Rdzenni to Tatarzy a reszta zajmuje nie ich ziemię i ja okupuje.
bezreklam
Według badań Uj wydział socjologii w Krakowie - na Krymie przed zajęciem go w 2014 mieszkało 70% Rosjan, 20% Tatarów i 10% Ukraińców. Wedol uniwersytetu w Moskwie Rosjan tam jest aż 98% ale to bajki. Polskie daje da dużo bardziej prawdziwe..Rosjan tyko ,70%