Reklama
  • Wiadomości

Rosyjskie Pancyry zniszczone. Większe straty, niż produkcja

Ukraińcy zniszczyli dwa kolejne zestawy przeciwlotnicze Pancyr-S1 w obwodzie biełogorodzkim. Jest to duże osłabienie dla rosyjskiego systemu obrony i niewątpliwie zwiększy skuteczność ataków prowadzonych z powietrza koło Biełgorodu przez ukraińskie siły zbrojne.

Trafienie dwóch zestawów Pancyr S-1 w obwodzie Biełgorodzkim
Trafienie dwóch zestawów Pancyr S-1 w obwodzie Biełgorodzkim
Autor. Telegram/Grupa Spartan/

Żołnierze z 3. Brygady Szybkiego Reagowania „Spartan” Gwardii Narodowej opublikowali na Telegramie nagrania pokazując zniszczenie dwóch przeciwlotniczych zestawów rakietowo-artyleryjskich Pancyr-S-1. Oba trafienia miały zostać zarejestrowane w czerwcu 2024 roku w obwodzie biełogorodzkim: w okolicy miejscowości Dubowe (na południe od Biełgorodu) i Borisowka (na zachód od Biełgorodu). Za każdym razem cała operacja była koordynowana z bezzałogowego statku powietrznego, który wykrył cele, przekazał o nich dane do ukraińskiego systemu dowodzenia i później rejestrował skutki uderzenia.

Zobacz też

Reklama

Ukraińcy bardzo wstrzemięźliwie wypowiadają się na temat swojego sukcesu ograniczając się jedynie do stwierdzenia, że „trafiono i unieruchomiono rosyjskie pojazdy bojowe”. Nie odnotowano bowiem wielkiego eksplozji, jaką często się rejestruje po samozapaleniu się amunicji na zaatakowanym systemie ogniowym. Wybuchy po uderzeniu w „Panacyry” świadczą jednak o tym, że na pewno zostały one ciężko uszkodzone i nie będą w stanie dalej wykonywać swoich zadań bojowych i to przez długi czas. A to już jest dla Rosjan poważna strata i to z kilku powodów.

Po pierwsze, po raz kolejny okazało się, że „nie mające analogów w mirze” systemy Pancyr nie są w stanie wykryć i zniszczyć znajdujących się w ich zasięgu bezzałogowych statków powietrznych. Co gorsza coraz więcej filmów pokazuje, że nawet w przypadku wykrycia, wystrzelone przez Rosjan pociski rakietowe przechodzą obok dronów, które zresztą rejestrują taki atak swoimi kamerami. Pancyry nie radzą sobie również z rakietami systemu HIMARS, które najprawdopodobniej zostały wykorzystane do zniszczenia „biełogorodzkich” zestawów.

Symbol rosyjskie głupoty. Stałe stanowisko dla zestawu Pancyr w zasięgi ukraińskich rakiet
Symbol rosyjskie głupoty. Stałe stanowisko dla zestawu Pancyr w zasięgi ukraińskich rakiet
Autor. Telegram/Grupa Dnipro

Po drugie, Rosjanie po raz kolejny pokazali, że nie potrafią odpowiednio ukryć swoich systemów przeciwlotniczych. Pomimo wojny ich mobilne zestawy rakietowe wielokrotnie więc podjeżdżają na to samo, stałe stanowisko – dodatkowo wybrane na odkrytym polu. W ten sposób koleiny po kołach tworzą swoistą siatkę celowniczą, dokładnie pokazując ukraińskim obserwatorom, w którym miejscu znajduje się atakowany obiekt.

Zobacz też

Po trzecie, zestawy Pancyr-S1 są wykorzystywane do ochrony najważniejszych obiektów i systemów. Utrata aż dwóch takich pojazdów w bardzo krótkim czasie i dodatkowo w jednym okręgu stanowi znaczące osłabienie zorganizowanej tam obrony przeciwlotniczej, ułatwiając Ukraińcom atak na rosyjskie wojska przygotowujące się do działań w obwodzie Charkowskim. Tym bardziej, że po utracie tylko w czerwcu aż dwóch Pancyrów, Rosjanie na pewno przesuną pozostałe im zestawy bardziej na północ, poza zasięg pocisków z wyrzutni HIMARS. Produkcja tych systemów jest bowiem zbyt mała, by na bieżąco uzupełniać straty.

Wcześniej Rosjanie czuli się bezkarnie wiedząc, że poza terytorium Ukrainy nikt ich w Rosji nie zaatakuje. Po zgodzie Stanów Zjednoczonych na użycie zachodniego uzbrojenia również na wybranych terenach Federacji Rosyjskiej, sytuacja się diametralnie zmieniła. Koleiny wokół jednego ze zniszczonych Pancyrów pokazują, że jeszcze nie wszyscy Rosjanie to zrozumieli.

Reklama
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama