Reklama

Wojna na Ukrainie

Rosyjska ofensywa latem. Czy Ukraina jest gotowa? [KOMENTARZ]

wojna na ukrainie rosja inwazja wojsko
Wojna na Ukrainie: ukraiński żołnierz na froncie
Autor. Служба зв’язків з громадськістю 71-ї окремої єгерської бригади ДШВ ЗС України/Генеральний штаб ЗСУ (@GeneralStaffUA)/X

Sytuacja na frontach w Ukrainie wygląda ponuro. Brakuje ludzi, amunicji i nowych typów broni – informuje Politico powołując się na anonimowych wysokich rangą wojskowych ukraińskich. Ich zdaniem rosyjska ofensywa, kiedy już nadejdzie, będzie miała szansę na przebicie ukraińskiej obrony w wybranym przez Rosjan miejscu.

Reklama

Wątpliwe jest, żeby Rosjanie całkowicie pokonali i zajęli Ukrainę, a już na pewno nie stanie się to w tym roku. Realne jest jednak zdobycie przewagi na którymś z kierunków i nawet zajęcie któregoś z wielkich, strategicznie ważnych miast. Tutaj typy co do rosyjskiego celu ataku są różne – od Odessy (w związku z groźbami pod adresem Mołdawii i jej znaczeniem dla ukraińskiego eksportu zboża), przez miasta na Zaporożu po Łymań. Jest też wielki i położony niedaleko rosyjskiej granicy Charków, który wydaje się celem najbardziej prawdopodobnym.

Reklama

Lokalny sukces rosyjski nie będzie oznaczał upadku całej Ukrainy, ale może skłonić ją (albo państwa zachodnie) do przyjęcia rosyjskiego pokoju związanego z oddaniem części terytorium. To zaś utrwali obecny rosyjski kurs i będzie oznaczał, że Moskwa w spokoju odnowi swój potencjał (o ile nie zawali się jej gospodarka) i wywoła następną wojnę w perspektywie kolejnych lat. Celem może być ponownie Ukraina, państwa bałtyckie albo kaukaskie.

Czytaj też

Narracja o groźbie porażki zbiega się z oficjalnymi wypowiedziami prezydenta Ukrainy Wołodymira Zełańskiego, który w ten sposób zabiega o dostawy broni i amunicji dla swojego państwa. Ukraińscy wojskowi w rozmowie z Politico szacują, że Kijów potrzebuje otrzymywać rocznie cztery miliony sztuk amunicji artyleryjskiej (do artylerii rakietowej i lufowej łącznie) oraz dwa miliony dronów różnych typów i klas. W szczególności chodzi o naboje 155 mm i rakiety do systemów przeciwlotniczych. Tymczasem kwestia pomocy wojskowej nadal jest poddawana obstrukcji w amerykańskim parlamencie, chociaż trzeba przyznać, że rośnie wysiłek państw europejskich, które wspólnie (vide czeska inicjatywa amunicyjna) bądź unilateralnie uchwalają kolejne pakiety pomocowe.

Reklama

Ukraińscy informatorzy Politico przyznają, że wojska ukraińskie obecnie odnoszą sukcesy ze względu na doświadczenie i jakość swojej armii, a także z powodu błędów rosyjskich dowódców. Nie jest to jednak coś na co Ukraina może stale liczyć i opierać na tym swoją obronę.  Szczególnie, że – jak podkreślają – Rosjanie stale się uczą i doskonalą swoje metody walki.

Czytaj też

Rosjanie mają m.in. szybko dostosowywać się do nowych rodzajów uzbrojenia pojawiających się na froncie. Pierwsze użycia prowadzą do zadawania ich siłom kosztownych strat, ale z czasem oddziaływanie nowych typów zachodniego uzbrojenia jest coraz mniejsze. Zdaniem Ukraińców wiele typów broni „spóźnia się” na wojnę i jako przykład podawany jego F-16. Maszyna ta bardzo przydałaby się ich zdaniem w czasie ofensywny 2023 roku, ale w roku bieżącym już mniej, a Rosjanie są już na nią przygotowani. Swoją drogą pojawienie się tych samolotów na froncie jest tak głośno zapowiadane wraz z terminami ich wejścia do walki, liczbami pilotów, samolotów i wprowadzanych modernizacji, że trudno byłoby się na nie nie przygotować. No, chyba że mamy do czynienia z działaniami dezinformacyjnymi, a F-16 pojawi się liczniej, wcześniej i po lepszej modernizacji niż się oficjalnie podaje.

Jako duży problem informatorzy Politico podają także kwestię liczebności armii i poboru, którego boją się politycy. Jeszcze w grudniu zakładano, że trzeba będzie zmobilizować pół miliona nowych żołnierzy, tak żeby odpowiednio powiększyć siły i zluzować część weteranów, którzy są na wojnie już dwa lata, czyli wielokrotnie za długo.

Czytaj też

Rosyjska ofensywa spodziewana jest „w sierpniu lub wcześniej” i dzisiaj nie da się przewidzieć czy odniesie ona sukces. Na razie trwa trwonienie rosyjskich sił w ramach uderzeń na różnych kierunkach frontu, w tym przy mozolnym pogłębianiu wyłomu za Awdijiwką. Jeżeli letnia ofensywa rosyjska będzie wyglądała podobnie, to Siły Zbrojne Ukrainy powinny się utrzymać. Jednak znów jest to liczenie na błędy popełniane przez nieprzyjaciela…

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. DanielZakupowy

    gregoz68 A co, nie wiesz, że Amerykanie mają parlament? Nazywa się Kongres. Nie dziękuj!

  2. gregoz68

    'amerykański parlament'? Co za licho?

    1. szczebelek

      Po prostu parlament brzmi swojsko 🤣

Reklama