Reklama

Wojna na Ukrainie

Rosyjska kompromitacja pod Wuhłedarem. „Ukarali nas za jeżdżenie kolumnami i stanie w polu”

Ujęcie z drona nad polem bitwy pod Wuhłedarem
Ujęcie z drona nad polem bitwy pod Wuhłedarem
Autor. DefenceU

Rosjanie postanowili szturmować Wuhłedar przez zaminowany step. W jednym z ataków rosyjska kolumna uderzająca na południu została zdziesiątkowana – Rosjanie stracili ponad 30 pojazdów, z czego połowę stanowiły czołgi. Bitwa pod Wuhłedarem jest porównywana do pierwszych dni inwazji z lutego 2022 roku, gdy Rosjanie tracili duże ilości sprzętu w ukraińskich zasadzkach.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Na materiałach video zarejestrowanych przez bezzałogowce widzimy poruszające się kolumnę zmechanizowaną wojsk rosyjskich. Ziemia okazuje się zaminowana. W sektor, w którym rosyjskie wozy wjeżdżały na miny i zatrzymywały się dobrze wstrzelana była również ukraińska artyleria. Materiały video z tej kompromitacji trafiają do Internetu. Na forach tzw. runetu (rosyjskie media społecznościowe) rozpoczyna się zaciekła dyskusja oraz krytyka rosyjskiego dowódcy.

Bitwa o Wuhłedar weszła w nową fazę. Od 24 stycznia 2023 roku rozpoczęły się intensywne rosyjskie uderzenia. To tutaj Siły Zbrojne Ukrainy notują największe sukcesy obronne, wcześniej Rosjanie dosłownie „bili głową w mur" w miejscowości Pawliwka na południe od Wuhłedaru, by zdobyć pozycje wyjściowe do szturmów na miasto. Wówczas atakowali miejscowość z podobnymi wysokimi stratami, brodząc w rozmokłym terenie zakopani w błocie. W jednym ze szturmów Rosjanie mieli 300 zabitych. Pawliwka padła 14 listopada 2022 roku. Do szturmów na kierunku południowym Rosjanie wykorzystują kombinowane siły. Głównym rdzeniem rosyjskiego zgrupowania jest 155. Brygada Piechoty Morskiej z Pacyficznej Floty. Formacja na co dzień stacjonuje na wschodzie Rosji – we Władywostoku.

Reklama

Czytaj też

Co ważne, w obronie Wuhłedaru walczy doborowa ukraińska 72. Brygada Zmechanizowana, której dewizą jest „Ukraina albo śmierć". Dlaczego o tym piszę? Z uwagi na fakt, że za zbrodnie w Buczy odpowiedzialny jest m.in. pododdział 155. Brygady Piechoty Morskiej, a w obronie Kijowa w pierwszej fazie wojny uczestniczyły pododdziały 72. Brygady. Teren jest dogodny do obrony i został do niej wyśmienicie przygotowany (choćby wspomniane pola minowe). Pod Wuhłedarem dominuje step i niski poziom zurbanizowania, co wystawia rosyjskich atakujących na ostrzał. Jak podaje „Politico" Rosjanie mają tracić do 300 żołnierzy dziennie na tym odcinku frontu. To jedna z najliczniej przetrzebionych rosyjskich jednostek wśród wojsk inwazyjnych (musiała zostać odtworzona po wysokich stratach pod Kijowem). Pod Wuhłedarem miał zginąć pułkownik specnazu GRU z 14. Brygady tej formacji, co by wskazywało, że południowe zgrupowanie Rosjan zasiliły pododdziały specnazu. Dowódcą zgrupowania jest generał Rustam Muradow, który znalazł się w ogniu krytyki ze strony rosyjskich mil-blogerów. To Muradow ze Wschodniego Okręgu Wojskowego ma być – w ich opinii – winny klęski rosyjskiej pod Wuhłedarem. Pamiętajmy, że „runet" jest zinfiltrowany przez rosyjskie służby specjalne, a lokalni mil-blogerzy są elementem gry Kremla. Kompromitacja musiała być gargantuiczna skoro reżim zezwolił na krytykę dowództwa.

Czytaj też

Jeden z najpopularniejszych rosyjskich komentatorów na Telegramie napisał: „Ukarali nas za jeżdżenie kolumnami i stanie w polu (...) Wydawało mi się oczywiste, że wyciągnęliśmy z tego naukę, ale okazało się że byłem w błędzie. Kompletnie nie rozumiem co wydarzyło się pod Wuhłedarem i dlaczego mamy tak wielkie cofnięcie się w rozwoju po roku ciężkich walk". W innych komentarzach wyklinany jest dowodzący zgrupowaniem Muradow.

Łącznie zgrupowanie straciło ponad 150 pojazdów. Wśród strat są czołgi T-80 oraz T-72, a także pojazdy BMP-1 i BMP-2. Część sprzętu została porzucona. Ciekawym zagadnieniem jest sprawa wziętych pod Wuhłedarem jeńców wojennych. Obie strony nie komentują ilu Rosjan zostało schwytanych w toku wyniku walk oraz zdezerterowało pod Wuhłedarem, ale z wywiadu znanego ukraińskiego vlogera Wołodymyra Zolkina możemy wywnioskować, że na południu rosyjscy „marynarzę" poddali się Ukraińcom. Być może wśród jeńców są żołnierze, których nieporadny „postój" i marsz pod Wuhłedarem zarejestrowały drony. „Kilkunastu rosyjskich marynarzy wykazało się pomysłowością – poddali się na czas" – czytamy w raporcie ukraińskiego wojska. Służyli w 155. Brygadzie, więc łatwo się domyśleć na jakim teatrze działań się poddali.

Czytaj też

"Część analityków uważa, że straty rosyjskich sił pod Wuhłedarem są spowodowane między innymi umiejętnym użyciem różnych systemów minowania przez stronę ukraińską i brakiem możliwości przeciwdziałania im po stronie rosyjskiej w tym konkretnym przypadku. Ukraińcy stosują zarówno klasyczne posowieckie miny TM-62, jak i miny przeciwburtowe oraz systemy minowania narzutowego, dostarczane między innymi z Niemiec (stawiane za pośrednictwem artylerii rakietowej) oraz z USA (stawiane za pośrednictwem haubic 155 mm, system RAAM). Możliwe, że Rosjanie poruszali się korytarzem, który został oczyszczony przez trały z min TM-62 i za taki został uznany, ale w międzyczasie Ukraińcy zdołali postawić kolejną zaporę. A po tym, jak pierwsze pojazdy wpadły na miny, doszło do przejawów paniki, co spowodowało duże straty. Oczywiście w walkach użyto szeregu innych środków, w tym artylerii, bezzałogowców itd." - Jakub Palowski, zastępca redaktora naczelnego Defence24.pl.

Reklama

Komentarze (11)

  1. Eytu

    Ukraina jest ogołocona z lasów w tamtej części. Lasy to głównie północny zachód ( okolica Czarnobyla). Każdy pojazd jest jak na talerzu w takich warunkach. To jak na pustyni irackiej podczas pustynnej burzy.

  2. Endres

    Tak na dobrą sprawę, armia Ukrainy ma rosjan na widelcu, bo są poprzez zachód, na czele z USA, na bieżąco informowani, za pomocą wywiadu, satelit, podsłuchów, czy całej gamy środków, którą ma w ręku zachód... GDZIE jest armia FR, gdzie się grupują, ile ich jest, i jaki mają sprzęt. I pomimo takiego supportu, nie wiedzieć czemu, ruscy jakoś tam idą do przodu, ba, czasami zaskakują tak poinformowanych Ukraińców. Wojna trwa juz prawie rok, na ile Ukraińcom wystarczy pieniędzy, ludzi, by ją dalej kontynuować? Bo o sprzęt już od dawna, a nawet od początku, apelują na zachodzie.

    1. QVX

      Problem pomocy Zachodu jest taki, że jej jest nie tak dużo i z opóźnieniem. Gdyby armia UA rok temu miałaby taką pomoc, jak dziś, to mielibyśmy mnóstwo Wuhledarów na granicy.

    2. czosnek

      Problem pomocy (to bardziej problem Ukrainy niż Zachodu) jest taki, że Ukraina musiała przejść tę roczną gehennę, aby udowodnić, że tej pomocy jest godna. Pamiętajmy, że dyskutujemy o kraju, który przez dekady był uważany za pańśtwo skorumpowane i niemal upadłe, które marnuje każdą okazję na normalizację fundując sobie majdany i pomarańczowe rewolucje. Ten rok wojny jest ceną, która musiała być zapłacona aby pokazać, że są tej pomocy godni. Druga kwestia to dostępność amunicji. Zachód musi być gotowy i mieć odpowiednie zapasy na ewentualny konflikt o Tajwan. Tej amunicji jest mało, ona jest droga. Gdyby Chińczycy uświadomili sobie, że Zachód wystrzelał wszystko co miał w wojnie z Rosją, ryzyko inwazji na Tajwan wzrosłoby wielokrotnie.

    3. Wania

      Idą do przodu? No tak nie za bardzo. Na tle zdobyczy z początku napaści to ciągle są na minusie. I nie z powodu danych o ruchach Rosjan a dzięki totalnej ignorancji i braku sensownego dowodzenia po stronie Rosji. Rosja to patologia w każdym obszarze. Tylko tortury i mordowanie cywili im wyszło. Ale to akurat mają w genach.

  3. kowalsky

    Pomijanie determinacji i morale obrońców w rozważaniach to co najmniej nietakt.

  4. Mama Leona

    @czosnek "Ten rok wojny jest ceną, która musiała być zapłacona aby pokazać, że są tej pomocy godni." "fundując sobie majdany i pomarańczowe rewolucje" .... człowieku, a może odpuść fazę naiwnego frazesu i języka pop mediów?

  5. Darek S.

    Moja koncepcja stworzenia brygady złożonej z 3 batalionów żołnierzy na szybkich motocyklach krosowych + wsparcie, zaczyna wyglądać coraz bardziej sensownie. Zastanówcie się moi drodzy, jak szybko przemierzyć odkryty teren, minimalizując straty własne. Załóżmy, że życie ludzkie, tak jak i czołg, lub wóz dokonujący rozminowywania terenu można wycenić. Zupełnie tak samo jak można wycenić czas przebywania człowieka lub danego sprzętu na polu walki. Gdy te wszystkie zmienne wrzuci się do bębna, zapomni się o jakichś chwytliwych dogmatach, że życie ludzkie jest bezcenne, wydaje mi się, że ten pomysł jest niegłupi. Niestety trzeba skorzystać ze środków dopingujących dla żołnierzy stosowanych przez Niemcy i Amerykanów w czasie II Wojny Światowej, aby całe przedsięwzięcie się sprawdziło. Przy kompletnej blokadzie informacji z linii frontu, Ukraińcom w miarę się udaje ukrywać ich prawdziwe straty w ludziach i sprzęcie, to i to można by ukryć.

    1. GB

      Motor pewnie nie zdetonuje miny ppanc, ale z pewnością zdetonuje minę przeciwpiechotną. Do tego jednostka na motorach jest bardziej podatna na ostrzał artylerii niż przykładowo ta MRAP lub TO.

    2. Ma_XX

      GB - motocykle! Motor to czasopismo

    3. GB

      W moim rodzinnym województwie mówiło się motor, częściej niż motocykl.

  6. GB

    W tych atakach jednostki rosyjskie poniosły straty na skutek błędów na każdym szczeblu dowodzenia. Od pojedynczych dowodców wozów - mogli się zatrzymać gdy zobaczyli ze wozy poprzedzające weszły na miny. Dowódców poddziałów - brak rozpoznania I brak rozkazu zatrzymania się, wycofania, gdy jednostka weszła na miny. Po dowódców jednostek, czy generała Muradowa.

    1. Jakub_75

      Być może rozkaz wycofania był tylko kacapom radio się popsuło albo zapomnieli w fabryce wstawić xD

    2. baltazar

      Nie zatrzymywali się bo wiedzieli że zachwile nadleci artyleria

    3. DBA

      GB@ To nie jest skutek błędów dowódców poszczególnych szczebli , lecz endemiczna przypadłość armii rosyjskiej/sowieckiej "od zawsze" Armia to zawsze była feudalna, nie liczyła sie ze stratami, szczegolnie tzw "mas żołnierskich". Sposób dowodzenia z zasady wykluczał inicjatywę własną dowódców pododdziałów, a najgłupsze rozkazy miały byc realizowane za wszelką cenę. Zreszta wielokrotnie oficerowie zachodni zwracali uwagę na brak w tej armii "instytucji" - sergeant- chef, czyli doświadczonych, dobrze wyszkolonych i zmotywowanych podoficerów starszych i chorążych pełniacych funcje dowódców druzyn i plutonów. I nie jest to wynalazek amerykański - taki sposób dowodzenia praktykowny był tez przez Niemców w czasie i i II WŚ ( plus oczywiście pruska tresura). I wcale mnie to nie martwi - bo jedyna drogą zakonczenia tej wojny sa niestety straty Rosji w setkach tys zabitych.

  7. Sorien

    Putin powoli uczy się walczyć ale naszczescie dla nas i UA bardzo powoli .... Naszczescie dalej nie zrozumiał że 300-400 tyś żołnierzy to sobie może robić ofensywy na Gruzje co najwyżej a nie na UA .... Na UA bez milionów żołnierzy pod bronią nie ma czego szukać

    1. Rusmongol

      Rosjanie przez swoją odwieczną propagandę promującą tezę ze są najlepsi, najmądrzejsi i będą uczyć zepsuty zachód, popadli w taki samozachwyt że nie zauważyli ze świat uciekł im o dekady. Pomimo to dalej są zadufani w sobie i nie mogą zacząć myśleć gotowani dalej w propagandowym sosie czeka i czosnków jak Sołowiow. Śmieszne zresztą że swą propagandę mają opartą na czosnku i Ormiance. Zadziwiające.

  8. Realista.

    Jak wojsko ogarnie panika , to już jest po walce a nawet ..gorzej .

  9. Ali baba,

    Typowy przykład rosyjskiej mentalność wcale by się nie zdziwił jakby się okazało że wszteczny był zaspawany i mogli jechać tylko do przodu.

  10. Olo75

    wyglądają jakby się specjalnie chcieli sprzętu pozbyć, albo niespełna rozumu...

    1. GB

      1. Totalny brak wyszkolenia zaczynając od dowódców pojedynczych wozów poprzez pododdziałów, oddziałów, a kończąc na dowódcach szczebla brygady/dywizji/korpusu. 2. Rozkaz na bardzo wysokim szczeblu Gierasimow, Szojgu lub Putin - atakować bez względu na straty, za wszelką cenę. 3 Kompilacja 1 i 2.

  11. Ma_XX

    To nie jednostki specjalnego przeznaczenia tylko specjalnej troski :)

Reklama