- Wiadomości
Rosjanie zestrzelili ukraińskiego F-16?
W środę pojawiły się doniesienia mówiące o tym, że rosyjska obrona powietrzna zestrzeliła ukraiński F-16 nad obwodem sumskim. Według informacji przekazanych przez kanał Telegram Aviahub, zdarzenie miało miejsce podczas współdziałania rosyjskiego Su-35 i systemu S-400.

Autor. Siły Powietrzne Ukrainy
„Pilot Su-35 wykrył F-16, co umożliwiło skuteczne wystrzelenie rakiety przez system S-400” - piszą blogerzy. Ukraińskie władze zaprzeczyły tym doniesieniom, podkreślając, że co prawda, w rejonie operowały ich maszyny, ale żadna z nich nie została utracona.
Zełenski: to kłamstwo
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, podczas wideokonferencji oznajmił, że rosyjskie doniesienia o zestrzeleniu F-16 są nieprawdziwe. „Rosjanie kłamią, kiedy mówią, że coś zestrzelili – nie zestrzelili niczego. A dobra wiadomość jest taka, że do Ukrainy dotarła nowa partia F-16”.
Prezydent nie sprecyzował, ile dokładnie myśliwców przekazano Siłom Powietrznym Ukrainy, ale według nieoficjalnych informacji maszyny mogły pochodzić z jednego z państw europejskich zaangażowanych w koalicję na rzecz dostaw F-16. Dotychczas Dania, Holandia, Belgia i Norwegia zadeklarowały przekazanie swoich myśliwców.
Możliwe scenariusze
Zarówno ukraińskie źródła rządowe, jak i ukraińskie media informują, że rosyjskie doniesienia o zestrzeleniu F-16 mogą być częścią wojny informacyjnej. Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji Ukrainy zwróciło uwagę, że Kreml wielokrotnie rozpowszechniał nieprawdziwe informacje o rzekomych sukcesach rosyjskiej obrony powietrznej, aby podważyć zaufanie do ukraińskich sił zbrojnych i sojuszników dostarczających sprzęt wojskowy.
Zobacz też
Na temat prawdopodobnych scenariuszy wypowiedział się dla nas red. Maciej Szopa.
„Możliwy jest scenariusz, w którym Rosjanie rzeczywiście namierzyli ukraińskiego F-16 operującego za własnymi liniami frontu i że uczynili to przy pomocy radaru Su-35. Następnie na wskazania tego radaru mógł zostać odpalony pocisk systemu S-400, który po dotarciu w rejon celu kierował się już wskazaniami własnego radiolokatora. Wszystko to niekoniecznie musi oznaczać jednak zestrzelenie F-16. Ukraińska maszyna mogła zniknąć z rosyjskich radarów z innych powodów. Np. mogła w ramach manewru unikowego zejść do ziemi właśnie w celu uniknięcia trafienia. W takiej sytuacji mogłaby zniknąć Rosjanom z radaru, a ci mogli zinterpretować to jako zestrzelenie” - stwierdził eskpert.
„Oczywiście do zestrzelenia F-16 mogło dojść, jednak nie byłoby to niczym nadzwyczajnym. F-16 operują na wojnie już od sierpnia 2024 roku i są intensywnie wykorzystywane. To, że jak na razie, utracono tylko jeden samolot i jednego pilota (w wyniku friendly fire) to w tej sytuacji i tak niskie straty” - dodał.
F-16 dla Ukrainy
Władze Ukrainy kontynuują starania o zwiększenie liczby F-16 w swoim arsenale. Minister obrony Ukrainy, Rustem Umierow, w połowie lutego spotkał się ze swoim belgijskim odpowiednikiem Theo Franckenem, aby omówić kolejne etapy realizacji programu dostaw myśliwców. Belgia zadeklarowała przekazanie Ukrainie części swoich F-16, jednak dostawy mogą się opóźnić z powodu oczekiwania na nowe myśliwce F-35, które mają zastąpić wycofywane maszyny.
Mimo wyzwań związanych z logistyką i szkoleniem pilotów, ukraińskie F-16 biorą już udział w operacjach bojowych. Na początku stycznia jeden z ukraińskich pilotów ustanowił rekord, zestrzeliwując sześć rosyjskich pocisków manewrujących podczas jednej misji. Ukraińscy komentatorzy oceniaja, że nowoczesne zachodnie myśliwce znacząco zwiększą zdolności obronne Ukrainy, zwłaszcza w zakresie zwalczania rosyjskiego lotnictwa i rakiet dalekiego zasięgu.
Dostawy F-16 są postrzegane jako kluczowy element wzmocnienia ukraińskich sił powietrznych, ale ich pełna operacyjność zależy nie tylko od liczby samolotów, lecz także od dostępności części zamiennych, amunicji oraz odpowiedniego wsparcia technicznego.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]