Rosja rozbudowuje bazy nuklearne przy granicach NATO

W ciągu ostatnich kilku lat Federacja Rosyjska intensywnie modernizuje infrastrukturę nuklearną w regionach położonych blisko granic państw NATO. Jak podaje Militarnyi, co najmniej pięć strategicznych baz jądrowych – w tym obiekty w obwodzie kaliningradzkim, na Białorusi czy na Półwyspie Kolskim – przeszło znaczącą rozbudowę. Informacje te potwierdzają nowe zdjęcia satelitarne Planet Labs, ujawnione przez szwedzki nadawca publiczny SVT.
W Kaliningradzie, który stanowi rosyjską enklawę między Polską a Litwą, zmodernizowano istniejącą bazę jądrową poprzez budowę nowych budynków, instalację potrójnego ogrodzenia oraz wdrożenie zaawansowanych systemów łączności. Zgodnie z danymi udostępnionymi przez służby, może tam być przechowywanych nawet sto taktycznych głowic jądrowych. Tymczasem na Białorusi, w miejscowości Osipowicze, Rosja przystosowuje do ponownego użytku radziecki magazyn broni jądrowej. Obiekt, otoczony trzema warstwami ogrodzeń, wyposażono w nową platformę załadunkową dla transportu kolejowego oraz dodatkowe systemy obrony powietrznej.
Na Dalekiej Północy, na archipelagu Nowa Ziemia, powstały nowe, masywne budynki, które według ekspertów mogą służyć zarówno jako laboratoria doświadczalne, jak i zaplecze do testów jądrowych. Od czasów zimnej wojny Nowa Ziemia była miejscem przeprowadzania najbardziej destrukcyjnych prób jądrowych ZSRR, w tym zdetonowania „Carbomby”. Teraz obiekt znów wraca do strategicznego centrum zainteresowania Kremla.
Jeszcze bardziej niepokojące informacje napływają z rosyjskiej części Półwyspu Kolskiego, gdzie – według analiz SVT – w ostatnich latach wybudowano około pięćdziesięciu nowych bunkrów. Mają one służyć do przechowywania pocisków balistycznych przeznaczonych dla okrętów podwodnych rosyjskiej Floty Północnej. W regionie zbudowano również specjalne nabrzeże do załadunku tych rakiet na jednostki pływające. Półwysep Kolski, jako bastion strategicznych sił morskich, zyskał jeszcze większe znaczenie w nowej rosyjskiej doktrynie odstraszania.
Czytaj też
Jak podajeMilitarnyi, Rosja od lat rozwija swoją strategię „eskalacji w celu deeskalacji”, zgodnie z którą groźby użycia broni jądrowej są stosowane jako środek politycznego nacisku. William Alberque, były doradca NATO ds. broni jądrowej i ekspert Pacific Forum, zauważa, że Moskwa od ponad dwóch dekad testuje skuteczność gróźb nuklearnych jako instrumentu wpływu na Zachód. „Rosja doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że te groźby sieją panikę w państwach zachodnich, dlatego regularnie ich używa, by zdobyć przewagę w kluczowych momentach” – komentuje Alberque.
W maju tego roku dziennikarze śledczy odkryli, że szczegółowe plany tajnych rosyjskich instalacji nuklearnych, w tym baza w Jaśnym w obwodzie orenburskim, zostały przypadkowo upublicznione w dokumentach przetargowych. Wśród udostępnionych materiałów znalazły się dokładne schematy techniczne, a nawet lokalizacje podziemnych tuneli i sieci komunikacyjnych.
Czytaj też
Minister obrony Szwecji, Pål Jonson, odnosząc się do informacji ujawnionych przez SVT, potwierdził, że Sztokholm od dawna monitoruje te działania. Podkreślił, że Rosja nie tylko inwestuje w rozwój fizycznej infrastruktury nuklearnej, ale także redefiniuje swoją strategię użycia tej broni – coraz częściej sygnalizując gotowość do użycia jej w sytuacjach konwencjonalnych napięć militarnych.
Ar Tur
Co pokazuje atak Izraela na Iran. A mianowicie że Polska bez broni atomowej jest bezbronna w stosunku do Rosji. Wystarczy rzucić jedną bombę i cały kraj się poddaje. Na USA w takiej sytuacji nawet w NATO nie można nawet w 50% liczyć, oni będą umierać i ryzykować wojną atomową na skalę światową. A i tak poleganie na USA jak pokazuje Trump jest mżonką. Tylko szybka budowa własnych bomb atomowych i rakiet dalekiego zasięgu i sprzętu mogącego to przenosić jak okręty podwodne i samoloty może Polskę przed atakiem rosyjskim ochronić!
Obywatel_RP
Tzw. strategia "eskalacji w celu deeskalacji” to zasłona dymna Rosji, która ma przyslonić prawdziwy cel czyli" eskalacja w celu ustepstw". Tego typu działania są prowadzone jako element podboju i wymuszania kapitulacji. To jest rosyjska "królowa na szachownicy" Jedyna alternatywa to posiadanie również takiej karty. Tylko wtedy Rosja nie czuje się pewnie i jest traktuje rywala poważnie.
Wania
W Polsce też powinna ruszyć baza z bombami nuklearnymi. W świetle tego co robi Rosja NATO powinno być konsekwentne. Im więcej baz NATO w których może być broń jądrowa, tym większa wola negocjacyjna Rosji. Oni tylko taki język rozumieją.
DanielZakupowy
Bardzo dobra informacja - lądują ogromną kasę w coś co w ogóle nie wpływa na ich bezpieczeństwo. Mają potencjał nuklearny, a i tak Ukraińcy potrafią bombardować ich terytorium :)
Mosparko
Świetnie, będą łatwymi do wyeliminowania celami.