Reklama

Rosja nie potrzebuje zawieszenia broni z Ukrainą [OPINIA]

Autor. Ukraińskie siły zbrojne

Putin nie ma żadnego interesu w tym, by zgodzić się na trzydziestodniowe zawieszenie broni. Po pierwsze prowadzi ofensywę, która przynosi mu kolejne zdobycze terenowe. Po drugie już wie, że Trump dla osiągnięcia jakiegokolwiek sukcesu w rozmowach pokojowych jest w stanie poświęcić nie tylko Ukrainę, ale również Europę. I po trzecie: trzydziestodniowy rozejm nie zapewni mu żadnego z celów, jaki sobie postawił atakując Ukraińców w 2014 roku.

Zgoda na trzydziestodniowe zawieszenie broni jest genialnym posunięciem dyplomatycznym ze strony Ukrainy. Ukraińcy nic bowiem na tym nie tracą, natomiast wiele zyskują: zarówno na froncie i wewnątrz kraju, jak i za granicą. Na froncie będą bowiem mieli 30 dni na: umocnienie pozycji obronnych, wymianę wojsk walczących na foncie i uzupełnienie amunicji – tym bardziej, że zgoda na rozejm w negocjacjach z Amerykanami spowodowała wznowienia amerykańskiej pomocy.

Reklama

Wewnątrz kraju zawieszenie broni da miesięczny spokój ukraińskiej ludności cywilnej. Jest to czas, w którym na spokojnie będzie można naprawić infrastrukturę energetyczną, dokonać niezbędnych napraw w budownictwie bez obaw, że znowu nadlecą rakiety i drony oraz bezpiecznie przeprowadzić prace polowe, również w strefie wcześniej zagrożonej rosyjskimi atakami. Z kolei za granicą, Ukraina godząc się na rozejm pokazuje się jako kraj, który chce ugody i dba o życie swoich obywateli. Tym bardziej, że bezwarunkowe zawieszenie broni strona ukraińska wiąże również z propozycją wymiany jeńców i ludności cywilnej.

Autor. Defence24.pl

W tym planach amerykańsko-ukraińskich jest jednak duża przeszkoda – Władimir Putin. Amerykanie proponując trzydziestodniowe zawieszenie broni zakładają bowiem, że Federacja Rosyjska jest normalnym państwem, w którym dba się o życie swoich obywateli i robi wszystko, by nie musieli oni ginąć na froncie. W rzeczywistości ponad dwieście tysięcy zabitych w tej wojnie, rosyjskich żołnierzy, jest dowodem na to, że dla Kremla życie nawet tysięcy Rosjan nie ma żadnego znaczenia.

    Każdego dnia Ukraińcy raportuję wyeliminowanie ponad 1300 żołnierzy, około 10 czołgów i około 20 pojazdów opancerzonych, co w większości przypadków jest zresztą udokumentowane na filmach z dronów. Przerwanie walk dawałoby więc wymierny efekt, stąd propozycja miesięcznego rozejmu powinna być przyjęta praktycznie bezwarunkowo. Jednak nie w przypadku Putina, który na zawieszeniu broni nie zyskałby praktycznie nic.

    Po pierwsze rosyjskie wojska są cały czas stroną atakującą, która powoli ale systematycznie, uzyskuje niewielkie zdobycze terenowe. Putin musiałby mieć naprawdę powód, by nagle zatrzymać prących do przodu rosyjskich żołnierzy. Oczywiście uratowałoby to życie wielu Rosjanom, jednak Kreml nadal uważa, że ma nieograniczone zasoby ludzkie.

      Jest prawdą, że Putin mógłby podobnie jak Ukraińcy wykorzystać trzydziestodniowy rozejm do przegrupowania swoich wojsk. Jednak byłoby to trudne i mało przydatne. Uderzeniowe ugrupowania bojowe tworzone blisko linii styku wojsk w czasie rozejmu, w momencie jego zerwania stałyby się od razu celem zmasowanych ataków dronów i rakiet, wcześniej podciągniętych bliżej przez ukraińskich obrońców.

      Będą to uderzenia bardzo precyzyjne, tym bardzie, że Amerykanie już przyznali się do wznowienia współpracy wywiadowczo – rozpoznawczej z Ukraińcami. Rosjanie wiedząc dodatkowo o wznowionych dostawach amerykańskich rakiet, dlatego na pewno nie zdecydują się podciągnąć bliżej swoich stanowisk dowodzenia i baz logistycznych. Rozejm niczego więc w tej dziedzinie na pewno nie zmieni.

      Reklama

      Po drugie Putin doskonale wie, że to nie jemu, a Trumpowi zależy na wprowadzeniu pokoju – głównie ze względów wizerunkowych. Kreml będzie więc to próbował wykorzystać i już zawieszenie broni będzie warunkował różnymi ustępstwami wymuszonymi na Ukrainie i Europie wschodniej. Tak więc to, co wydawałoby się ideałem dla obu stron – a więc zawieszenie broni, dla Putina takim ideałem wcale nie jest.

      Autor. Defence24.pl

      Jak się jednak okazuje zgoda na zawieszenie broni ze strony Rosji jest możliwa. Nie będzie ona jednak w żadnym przypadku wyrazem dobrej woli ze strony Rosjan, ale będzie wynikała z bardzo trudnej sytuacji, w jakiej znalazła się Federacja Rosyjska. Sankcje nałożone na Rosjan oraz straty ponoszone na froncie (szczególnie jeżeli chodzi o sprzęt) zaczynają bowiem coraz bardziej działać, stąd takie zdziwienie wywołała nagła, prorosyjska wolta administracji Trumpa.

      Zgoda na rozejm będzie więc swoistym przyznaniem się Rosjan do problemów, co może ułatwić opracowanie i negocjowanie akceptowalnych warunków pokojowych: zarówno dla Ukrainy, jak i krajów europejskich. W takiej sytuacji pozostaje jednak pytanie, po co administracja Trumpa atakowała Europę, poniżała Ukrainę oraz wstrzymała dla niej pomoc wywiadowczą i sprzętową?

      Reklama
      WIDEO: SKY SHIELD dla Ukrainy, polski EMBRAER i odwilż Trumpa - Defence24Week 114
      Reklama

      Komentarze (14)

      1. Endres

        Zaraz, zaraz...skoro UA proponowała zawieszenie broni ( jakby cokolwiek mieli do gadania ) to ramach gestu dobrej woli, zaatakowali masowo dronami cele cywilne w FR? Ba, nie tak dawno w Gabinecie Owalnym Zelensky ostro mówił, że chce dalej walczyć, o zawieszeniu broni nie może być mowy, prawda? Można rzec, że ci z Kremla poszli mu na rękę i dalej cisną do przodu.

        1. Rusmongol

          Zawieszenie broni. Przecież każdy wie że 2 armia świata pokonała kilka razy słabsza zbankrutowana Ukrainę w 3 dni.

        2. Davien3

          @Endres jakie cele cywilne? Celowali w obiekty wojskowe a że kilka dronów zestrzeliła ruska OPL to się porozbijały w miastach przed dolotem do celu:))

      2. WisniaPL

        Ukraina przecież też tego zawieszenia nie chce. Oni chca zwiększenia wsparcia bronią z zachodu. Mają przewagę liczebną, rozwijają cały czas środki uderzania w głąb Rosji, Zachód caly czas zwiększa produkcję broni podczas gdy Rosja przekroczyła szczyt i jej produkcja spadla. Ukraińcy wierzą, że przy trochę większym wsparciu i z użyciem swoich domów i rakiet są w stanie ladowo wyhamować Rosjan i jednoczesnie cały czas zwiększać uderzenia w głąb Rosji co w połączeniu z obecnymi sankcjami co kwartał będzie zmniejszać chęć, poparcie społeczne i możliwości do prowadzenia wojny przez Rosje. Szczególnie po wyhamowaniu lądowym. Jak przez pół roku Rosja nie powiększy zdobyczy terytorium a w tym czasie będzie spadać więcej i więcej dronow i rakiet na miasta w Rosji to ludność zacznie zadawać pytania. Obejrzcie dokumenty ak Stalin martwił się o poparcie społeczne i nastroje.

        1. Jarosaki

          Przewagę liczebną? W czym?

        2. DBA

          Wisnia - faktycznie Ukraina nie chciała zawieszenia broni ale nie z przyczyn przez ciebie wskazanych. Kontynuacja wojny na dotychczasowych zasadach, czyli z finansowaniem wojny i częściowo państwa UA pieniędzmi zachodu dla polityków i elit jest jedyną formą przetrwania kolejne miesiące lub nawet lata. Kolosalne pieniądze zasilające Ukrainę i pretekst wojny daje wiele możliwosci rządzacym - jakich to sobie dopowiedz. Na pewno nikt rozsądny na UA nie uważa, że uda się wyrzucić rusków z okupowanych terytoriów - i rzecz nie w sprzęcie ale w brakach kadrowych wojska. Z drugiej strony w przypadku zawarcia pokoju na obojetnie jaich warunkach obecna ekipa przegrywa wybory i konczy sie eldorado z kasą - oczywiście pieniadze pomocowe dalej płyna na UA ale na odbudowę, ktorą będą realizować firmy zachodnie

        3. Davien3

          @DBA obecnie Zełeński ma ponad 50% poparcia wiec w razie wyborów ma zwycięstwo w kieszeni I paradoksalnie zawarcie teraz pokoju może mu w tym jedynie pomóc a na pewno nie osłabić To by nastapiło jakby zawarł pokój na rosyjskich warunkach ale do tego nie dojdzie na pewno

      3. andbro

        Tak samo realne jak propozycja Niemców zawieszenia broni w 1945r.

        1. Davien3

          To Rosja jest w tak tragicznej sytuacji jak Niemcy w 1945r? No cos w tym jest tez coraz częściej sięgają po jakies "wunderwaffe" a do ichniego wojska werbują juz nawet dzieci.

      4. Shin Kazama

        Trump może wykorzystać brak zgody ruskich na zawieszenie broni aby zwiększyć wsparcie dla Ukrainy. Jak ruscy odrzucą jego propozycję, przekona się z kim ma do czynienia.

        1. Epsilon

          Nie ukrywam byłoby to bardzo ciekawe widowisko

        2. Igor Aretano

          Ale dlaczego Trump tego potrzebuje?

        3. Igor Aretano

          Ale dlaczego Trump tego potrzebuje?

      5. Zbyszek

        Czynnikiem który może spowolnić zawieszenie broni jest chęć wyzyskania słabości Zachodu i Ukrainy w celu poluzowania sankcji. Jest to stawka na którą może zgodzić się Trump. Nacisk na to zależeć będzie od oceny zdolności NATO do rzeczywistego wsparcia Kijowa (np incjatywa SKy Shield jest dla niego bardzo niebezpieczna). Jeśli uzna on że jest to realne to może zaryzykować starcie z Trumpem. Ten jednak może mieć problem z realnym zagrożeniem pozycji Rosji. Jedynym narzędziem w jego arsenale zdają się być sankcje, a te będą oddziaływać z dużym opóźnieniem. Korzyści Rosji z zawieszenia broni są znaczne, ale pokusa ich zwiększenia będzie równie silna. Putin jest twardym graczem więc pewnie zaryzykuje starcie z Trumpem. Nie mogąc jednak skutecznie rozwinąć ofensywy i narażony na jeszcze gorsze straty gospodarcze wróci do rozmów o zawieszeniu broni. Powiniene to zrozumieć w ciągu miesiąca do trzech. I w takim horyzoncie spodziewałbym się zawieszenia broni

        1. Miki89

          Nie zgadzam się, Putin w ciągu kilku dni postawi nowe warunki dotyczące zawarcia zawieszenia wojny, będą to warunki nie do spełnienia więc wojna będzie trwała nadal

        2. Zbyszek

          @Miki, jest to prawdopodobne. Zagadką jest wytrzymałość Rosji. Gospodarka stopniowo ma coraz większe problemy, ale do rzeczywistego załamania jest sporo czasu. Poza tym takie załamanie nie oznacza jeszcze końca reżimu Putina. Po pierwsze mogą dostać pomoc gospodarczą z Chin, a po drugie przykład KRLD pokazuje że z ostrymi sankcjami można żyć dziesiątki lat. Dlatego pisałem o realnej ofercie jaką może dać Trump Putinowi czyli zniesieniu sankcji. Pytanie czy Trump ma coś w zanadrzu i czy chce tym grac

      6. Dawid83

        Tak się składa, że obie strony mają teraz zadyszkę i obu stronom to zawieszenie broni jest obecnie potrzebne, niczym oddech świeżego powietrza.

        1. Jarosaki

          No niestety się mylisz. To w tym momencie dotyczy tylko Ukraińców. Rosja nie tylko prowadzi ofensywę nieprzerwaną ale buduje równolegle siły do walki na zupełnie innym froncie. Dzięki polityce Trumpa Europa z Rosją jest już tak naprawdę w stanie wojny. Tylko jeszcze nie wypowiedzianej. Nie za bardzo jest inny scenariusz w tym momencie.

        2. Rusmongol

          @jarodaki. Nie wiem czy wiesz, ale Rosja w tej wojnie jest w natarciu już 3 lata.

        3. Zbyszek

          @Rusmongoł, faktem jest że są w skutecznym natarciu ale nie od trzech lat. Trwa to od listopada 2023, czyli ok 16 miesięcy. Nie zmienia to faktu że Ukraina de facto przegrywa..

      7. ouction

        Przez miesiąc to wszyscy z frontu uciekną do Polski.

      8. tomcio55

        "Po pierwsze prowadzi ofensywę, która przynosi mu kolejne zdobycze terenowe" -- gdzie? Póki co to pod Pokrowskiem i Torecku to Ukraińcy odrzucają Rosjan. Kursk to inna para kaloszy, tam już jakiś czas temu trzeba się było cofnąć zostawiając spaloną i zaminowaną ziemię

        1. Zbyszek

          Średnie dzienne: styczeń 10km2 (łącznie 325). Luty 7km2 (192), marzec do 13: 2km2 (25) Jak więc widać - zdobywają. Ale jest też plus - jak widać tempo szybko spada i ważą się losy kopalni pod Pokrowskiem (jej znaczenie jest znacznie większe niż Torecka!). Kursk to niestety nie inna sprawa. Przez długi czas się wahałem uważając decyzję o ataku na tym kierunku za bardzo ryzykowną. Dziś widać że ryzyko było stanowczo za duże: SZU straciły nie tylko żołnierzy ale i pogorszyły swoją zdolność odpierania ofensywy na wschodzie...

      9. Zam Bruder

        Jeszcze raz i od początku (bo koniec zagubił się wraz z komentarzem) ale nadal nie w tonie służebnym i poprawnym politycznie. Po co RUS najechał swoją dawną republikę? Bo do odbudowy swojej dawnej pozycji na arenie międzynarodowej potrzebuje jej Całej. Jeżeli ktoś się tu łudzi, do kogoś ta gorzka prawda jeszcze nie dociera lub myśli, że po tym "rozejmie" vel "pokoju" (oczywiście nie natychmiast, to potrwa) z Ukrainy zostanie coś więcej niż państwo całkowicie zależne od Rosji - to niech przerzuci się na pisanie alternatywnej rzeczywistości,;bo zbyt długo żyję już na tym świecie aby nie połapać się czym to musi się skończyć. Ten rusko amerykański deal, o ile w ogóle Kreml będzie nim zainteresowany - o czym wkrótce się dowiemy

      10. radziomb

        trochę hipokryzja. Czemu USA nie chciały pokoju, zawieszeni broni z Hitlerem , Japonią w 2 wojnie św., Bin Ladenem, Sadammem np w połowie okresu wojny??

        1. Monkey

          @radziomb: Ponieważ ich prezydentem był F.D. Roosevelt, a po jego śmierci H. Truman. Ponieważ wtedy podpisali oni dokumenty na wielu spotkaniach że wojna toczyć się będzie aż do bezwarunkowej kapitulacji państw Osi. Dziś sytuacja jest zgoła inna: prezydent USA jest tak naprawdę CEO firmy pod tą nazwą; jest nim Trump którego ciężko jest porównać do Roosevelta, a nawet Trumana i finalnie: na dzień dzisiejszy USA nie są w stanie wojny z Rosją, tak jak były z państwami Osi i ich sojusznikami.

        2. Monkey

          Zgadzam się w 100%, Panie Komandorze. Putinowi tak zależy na rozejmie teraz jak rolnikowi na gradobiciu dzień przed żniwami.

        3. Chyżwar

          Hipokryzja? Ja bym chłopie chciał, żeby Polsce na zbrojenia z nieba spadło tyle forsy, ile na skutek dziwnych posunięć Trumpa w jeden dzień wyparowało z amerykańskiej giełdy. Bo to była mniej więcej równowartość naszego całego, nie tylko MONowskiego czteroletniego budżetu.

      11. Zbyszek

        WKRADŁ SIĘ BŁĄD: Czynnikiem który może spowolnić zawieszenie broni jest chęć wyzyskania słabości Zachodu i Ukrainy w celu poluzowania sankcji. Jest to stawka na którą może zgodzić się Trump. Nacisk na to zależeć będzie od oceny zdolności NATO do rzeczywistego wsparcia Kijowa (np incjatywa SKy Shield jest dla Putina bardzo niebezpieczna). Jeśli uzna on że jest to realne to może zaryzykować starcie z Trumpem. Ten jednak może mieć problem z realnym zagrożeniem pozycji Rosji. Jedynym narzędziem w jego arsenale zdają się być sankcje, a te będą oddziaływać z dużym opóźnieniem. Korzyści Rosji z zawieszenia broni są znaczne, ale pokusa ich zwiększenia będzie równie silna. Putin jest twardym graczem więc pewnie zaryzykuje starcie z Trumpem. Nie mogąc jednak skutecznie rozwinąć ofensywy i narażony na jeszcze gorsze straty gospodarcze wróci do rozmów o zawieszeniu broni. Powinien to zrozumieć w ciągu miesiąca do trzech. I w takim horyzoncie spodziewałbym się zawieszenia broni

      12. Zbyszek

        Od grudnia 24 tempo rosyjskiej ofensywy spada. W marcu wręcz w lokalnych kontruderzeniach udało się SZU odzyskać niewielkie połacie terenu. Dotkliwe dla Putina jest utracenie pełnej kontroli nad kopalnią w Pischane mającą ogromne znaczneie ekonomiczne dla gospodarki Kijowa. Przyczyną takiej sytuacji jest prawdopodobnie wyczerpanie rezerw sił agresora. Wg ISW Rosja do tej pory była w stanie z trudem uzupełniać ponoszone straty (30-40 tyś ludzi miesięcznie). To wyczerpało ich zdolności ofensywne. Jednak przerwa w działaniach spowoduje możliwość szybkiego ich odtworzenia (wraz z żołnierzami KRLD w ciągu 3 miesięcy rezerwy mogą wzrosnąć o min 100 tyś ludzi!). W tym samym czasie SZU nie będą w stanie skutecznie zwiększyć swej siły bojowej. Rachunek jest więc prosty

      13. Nekroekonom

        Ruscy nawet 1 dnia nie wytrzymają bez strzelania.

      14. QVX

        Akurat wyjaśnienie jest proste. Dopóki trwa wojna tląca się, dopóty Putin może nie obawiać się scenariusza z Włoch po IWŚ. W przypadku zakończenia konfliktu zaraz pojawią się zarzuty, że to co zdobyliśmy to nic w porównaniu za stratami.

      Reklama