Wojna na Ukrainie
Rosja: ATACMS czy Peklo, kolejny atak poza linie frontu
Rosyjskie lotnisko w mieście Taganrog zostało zbombardowane w środę. Był to atak rakietowo-dronowy z wykorzystaniem nowej broni. Prokremlowskie media donoszą o kolejnym sukcesie obrony przeciwlotniczej.
Według strony rosyjskiej do ataku miało być wykorzystanych sześć pocisków ATACMS. Żaden z nich nie dotarł do celu. Jak informuje w swoim komunikacie Ministerstwo Obrony Rosji, dwa z nich zostały zestrzelone przez systemy Pancyr, a pozostałe cztery zniszczono przy użyciu środków walki elektronicznej.
Odłamki pocisków spadających na teren lotniska śmiertelnie raniły członków obsługi obiektu, a dwa budynki oraz auta zaparkowane w okolicy zostały uszkodzone. W nieoficjalnych kanałach prokremlowskich (MASH) pojawiają się informacje o łączonym ataku pociskami ATACMS oraz najnowszymi ukraińskimi dronami rakietowymi o nazwie Piekło. Są to drony rakietowe typu DeepStrike, wyposażone w głowice odłamkowo-burzące. Zasięg skuteczny to 700 kilometrów, rozwijają prędkość do 700 km/h. Szóstego grudnia ukraińska agencja informacyjna informowała o skutecznym wykorzystaniu tego rodzaju uzbrojenia już pięciokrotnie. Atak na lotnisko w Taganrog byłby kolejnym przykładem wykorzystania Piekła. Cel ostatniego ukraińskiego ataku znajdował się 150 kilometrów od linii frontu.
W mediach społecznościowych pojawiają się informacje, których źródłem miałby być amerykański wywiad, że w odwecie Rosja może użyć ponownie pocisków Orszenik.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie