„Bur”, polski ochotnik na froncie, medyk pola walki w Siłach Zbrojnych Ukrainy, widział na tej wojnie wiele. Przeszedł szlak przez Mikołajew, Chersoń czy Kreminnę, ale to działania pod Bachmutem okazały się najtrudniejsze. Bur opowiada nam o tym, czym różniły się szturmy Wagnerowców od wojny pozycyjnej z regularną rosyjską armią.
bezreklam
Co do koncowki - Pod koniec mowi o roli LOSU- np "zapomnialem krtkofalowki dzieki losowi przezylem" - DOKADNIE! Kiedys lecialem samoltem obok siedzial dziadek co walczyl pod MOnte Casino opwadal o "przeznaczniu". Ile razy przezyl przadkiem. W Ksiazce "dziewczyny powstania Warszawskiego" _ kazda pani o Bogu i Losie (np skerc w lewo -a po prawej "duza krowa" - bomba) A tu byl raz artykul ze na jakis zdjeciu byl Rosjanin co sie modlil w okopie "ha ha ha a;e debil "hahah ale idiota" - JA czasmi mam zazenowanie ze na takim pozimie rozmawiam wogle. JAk dla idiotow. Domowi znawcy
Anty 50 C-cali
jak o książkach to może autorstwa żony Bartoszewskiego - o Powstaniu Warszawskim - jedna matka chciała ochronić córkę przed zgwałceniem. Bo w jednostce SS dowodzonej przez urodzonego na obecnej BiałoRusi Kaminskijego byli uwolnieni jęńcy CCCP-scy. zssr--ńcy w tym przypadku odpuśćili nastolatce. Los innej matki?!!! Matkę i tak Zabili----córkę Zgwałcili na Zwlokach
bezreklam
Dobrze mowisz - Ale Wolosowcy to byli wlasnie oddzily Urainskie. nie tylko w Ukraińskiej dywizji Waffen SS Galizien -Hałyczyna. Ocenia sie ze choc stanowli 2% oddzilow tlumiacych odowadaja za 20% ofiar. Oj duzo bym napsial ale teraz inna moda zapomona sie o histrii.. Podobnie synna rzez Pragi. My z Ukraina mielsmy ok 10 wojen. I porownujac ich styl z wojnami jakie mielsmy z Rosja coz...inaczej wychdzi. No i co wazne - Z Rosja nie mamy roszczen terytjalnych.
bezreklam
Korwin Mikke - "Z Rosja nie mamy sporow terytialnych, A po wojnie zostanemu z Ukraina - najsijsza armia w Eurooie, gdzie kilka ugrupwan politycznych ma roszcznia terytialne wobec Polski" (Do przemyslania i do odzucania naiwnosci)
Adam S.
Z losem jest tak, że ten, do kogo los się nie uśmiechnął, nie ma możliwości opowiedzenia o tym w wywiadzie. Dokładnie WSZYSCY opowiadający mieli szczęście. To tak jak z średniowieczną architekturą: kiedyś to budowano porządne budowle, bo aż do dziś stoją. No pewnie, bo tych, które się zawaliły, nie widzimy.
bezreklam
Fajnie. Lubie konret a nie banialuki i lanie wody. Wiecej takich wywiadow