Nowy plan pomocy zbrojeniowej dla Ukrainy: Europa czeka na konkrety z Waszyngtonu

Po ogłoszeniu przez prezydenta USA Donalda Trumpa zgody na sprzedaż europejskim krajom broni dla Ukrainy ruszyły skomplikowane negocjacje na temat tego, jaki rodzaj uzbrojenia może być kupiony i za jakie środki - poinformował w sobotę „Washington Post”.
Pojawiają się różne pomysły w sprawie finansowania planu ogłoszonego przez Trumpa. Europejczycy mówią, że na początek potrzebują ok. 10 mld dolarów na zakup broni.
Dziennik zaznaczył, że w Niemczech w tym roku zmieniono konstytucję, umożliwiając rządowi zaciągnięcie pożyczek na wydatki wojskowe, w tym na broń dla Ukrainy. Norwegia może wykorzystać swoje ogromne bogactwo naftowe do sfinansowania systemu obrony powietrznej dla Kijowa. Inne kraje europejskie rozważają połączenie sił finansowych, jednak nadal nie ma pewności, w jaki sposób będą finansować pomoc dla Ukrainy.
Kraje europejskie mogą przekazać Ukrainie uzbrojenie, które już posiadają i kupić na jego miejsce zamiennik od USA. Waszyngton może też zmienić harmonogram dostaw uzbrojenia i przekierować je do krajów europejskich, które następnie miałyby przekazać broń i amunicję Kijowowi.
Priorytetowe są systemy obrony powietrznej Patriot i pociski do nich. Niemcy zapowiedziały, że sfinansują dwa zestawy dla Ukrainy. Berlin prowadzi też rozmowy z innymi państwami, by zebrać środki na kolejne systemy. Norwegia zapowiedziała, że też pomoże w zakupie zestawu dla Ukraińców.
Czytaj też
Według dwóch urzędników zaznajomionych z planami, dostawy uzbrojenia mogą też objąć systemy radarowe i systemy walki elektronicznej, przechwytywacze dronów i artylerię.
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte wymienił wśród krajów chętnych do finansowania zakupów broni od USA również Danię, Szwecję, Finlandię, Wielką Brytanię, Holandię i Kanadę.
Wiele krajów czeka na konkretne opracowanie planów dotyczących zakupów. Jednak nawet państwa, które zadeklarowały chęć pomocy, mają pewne obiekcje. Premier Norwegii Jonas Gahr Store powiedział, że Europejczycy potrzebują więcej szczegółów od USA np. w sprawie tego, jak szybko Amerykanie mogą przekazać krajom nowe uzbrojenie, które miałoby zamienić to przekazane Ukrainie.
Jak podkreśla „Washington Post”, by zachęcić kraje do wyłożenia środków, NATO będzie uwzględniać pomoc wojskową dla Ukrainy jako wkład w osiągnięcie wydatków na obronność w wysokości 5 proc. PKB.
Broń ma być kupowana z budżetów krajowych i koordynowana w ramach NATO. Plan nie przewiduje wykorzystania środków Unii Europejskiej, ponieważ decyzje budżetowe mogą być czasochłonne i wymagać jednomyślności. Traktaty UE zabraniają jej również bezpośrednich zakupów broni - zaznaczyła gazeta.
W tym roku koalicja państw europejskich zebrała ponad 40 miliardów dolarów na wsparcie militarne Ukrainy. Jednak w dłuższej perspektywie może być trudno znajdować środki i utrzymać poparcie dla pomocy dla Kijowa ze strony niezadowolonych społeczeństw, zwłaszcza że kraje przeznaczają coraz większe sumy na własne potrzeby obronne.
Rosja stwierdziła, że nowy program raczej nie zmieni jej strategii na polu walki - przypomniał „Washington Post”.
Jan z Krakowa
Z tego wynika wniosek ważny dla Europy środkowej: tzw. Europa nie jest w stanie wyprodukować odpowiedniej ilości potrzebnego sprzętu wojskowego i musi płacić za niego Ameryce. Z czego z kolei wynika wniosek Numero Duo: nic z tego nie bedzie, bo Europa przecież nie będzie finansować przemysłu amerykańskiego, skoro w danej sytuacji nie może finansować swojego. Poza tym to właśnie USA czeka na propozycje z Europy, bo to Europa kupuje wg potrzeb ukraińskich. A przynajmniej powinna tak kupować. Ale wg wniosku Numero Duo - Ameryka się nie doczeka, ani Ukraina.
ArtoisdeLuc
Nic z tego nie będzie. Wiedzą o tym Amerykanie. Żeby wydać trzeba mieć. Żeby mieć trzeba zarobić i/lub zmienić budżet. Ażeby zmienić wydatki trzeba zrezygnować z dotowania wszystkiego czego nienawidzi Trump (nielegalna migracja, zielony ład, ruchy ekstremistyczne itd...) To pułapka. Podpisać można wszystko ale wywiązać się to niekoniecznie. Druga taka pułapka to 5 % na zbrojenia. Kto się nie wywiąże pójdzie pod amerykański topór. Trump chce samodzielności Europy a nie wiszenia u klamki za pieniądze wujka z Waszyngtonu i dawanie technologii wartej biliony za darmo. Czas wyrzeczeń i radykalnych zmian albo na dno.
chąśnik
Słusznie piszesz. Ja ze swojej strony jestem gotów na zakończenie programu 800+, jeśli ta kasa pójdzie na zbrojenia.
szczebelek
Pójdzie na pokrycie deficytu, który będzie rosnąć za to będziemy kupować broń dla Ukrainy. Ponoć mamy większy budżet na zbrojenia, a kupujemy mniej sprzętu niż za PiS-u 🤣🤣🤣
Boczek
szczebelek, 28 lipiec (04:31) ### Za PiS to mieliśmy zbrojenia beznakładowe umowami ramowymi. Teraz jest czas cash.
Igor Aretano
Czekaj i odczekaj )))?