Reklama

Wojna na Ukrainie

„Nowa” rosyjska bomba… z 1946 roku

Tu-22M3 bombardują Syrię
Tu-22M3 bombardują Syrię
Autor. mil.ru

Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu odwiedził w obwodzie niżnonowogrodzkim zakłady produkujące amunicję artyleryjską i bomby lotnicze. Produkcja tych ostatnich miała zostać znacznie przyspieszona w związku z ich skutecznym użyciem w połączeniu z zestawami do szybowania i naprowadzania UMPK. Ruszyć miała też masowa produkcja bomby znacznie cięższej niż dotychczas używane. Jednak nie wiadomo, na ile to wpłynie na sytuację na froncie.

Reklama

O wizycie Szojgu w zakładach poinformowała rosyjska propaganda, a dokładnie portal zvezda.ru. W opublikowanym materiale podano, że „znacząco” wzrosła produkcja 500 kg bomb lotniczych FAB-500 i podwoiła się produkcja półtoratonowych FAB-1500. Pod koniec lutego miała też ruszyć produkcja wielkich bomb lotniczych FAB-3000 o wagomiarze 3 ton, przenoszących 1,4-tonową głowicę bojową. Biorąc pod uwagę potworne efekty użycia mniejszych bomb (szczególnie FAB-1500) po dodaniu do nich zestawów czyniących z nich broń precyzyjną, fakt uruchomienia produkcji bomby jeszcze cięższej może budzić grozę.

Reklama

O ile najważniejszy rosyjski bombowiec tej wojny, czyli Su-34, zabiera do sześciu bomb FAB-500, to może przenosić maksymalnie trzy FAB-1500. W przypadku jego poprzednika, czyli Su-24, liczby te wynoszą odpowiednio siedem lub trzy. Ile sztuk ciężkich FAB-3000 mogą zabrać te samoloty? Okazuje się, że zero. Uzbrojenie to, stworzone w 1946 r. z myślą o bombowcu Tu-4 (kopii B-29 Superfortress), a następnie wykorzystane w Tu-14 i Tu-22, mogą dzisiaj być przenoszone wyłącznie przez ciężkie bombowce frontowe Tupolew Tu-22M3.

Czytaj też

Maszyny te zrzucały FAB-3000 nawet w czasie trwającej wojny na Ukrainie, kiedy dokonywały bezkarnych bombardowań ukraińskich obrońców zakładów Azowstal w Mariupolu. Tupolewy mogły robić to tylko dlatego, że ukraińskie wojska były w okrążeniu i nie posiadały jakiegokolwiek parasola obrony powietrznej, może za wyjątkiem naramiennych wyrzutni (ppzr, ang. MANPADS) takich jak polski Piorun czy amerykański Stinger. Jednak te nie są zdolne do niszczenia celów na wysokich pułapach.

Reklama

W żadnym innym wypadku Tu-22M3 nie były używane do atakowania z tak małej odległości wojsk ukraińskich. Są to bowiem maszyny duże, a co za tym idzie łatwe do wykrycia i trafienia. Jest to szczególnie istotne w kontekście tego, że Ukraińcy zdołali w ostatnim czasie zestrzelić działające daleko za frontem dwa samoloty wczesnego ostrzegania Berijew A-50U.

Czytaj też

Wprawdzie Tu-22M3 jest trudniejszym celem niż A-50U, ale żeby skutecznie użyć bomby szybującej FAB-3000, musiałby podejść znacznie bliżej ukraińskich linii, czyli także operujących za nimi systemów obrony powietrznej, w tym amerykańskich zestawów MIM-104 Patriot oraz francuskich SAMP/T. To wydaje się bardzo ryzykowne nawet przy założeniu, że Tu-22M3 mógłby zrzucać bomby z większych wysokości niż Su-34, osiągając zasięg rażenia nie 50 km, ale np. 70 km.

Choć wznowienie masowej produkcji FAB-3000 da Rosji dodatkowe narzędzie, które być może okaże się przydatne w niektórych sytuacjach, to raczej broń ta nie będzie używana „na co dzień” ani w dużych liczbach. Najzwyczajniej w świecie Rosja nie posiada odpowiedniego nosiciela. Chyba że opracowana zostanie metoda przenoszenia pojedynczej bomby przez bombowiec frontowy Su-34 albo Su-24. Wobec tego o wiele większym zmartwieniem wydaje się zwiększenie produkcji FAB-500 i FAB-1500.

Reklama

Komentarze (12)

  1. Tani2

    Bajka lub nie bajka. W ruskim segmencie pojawiła się informacja że produkcja bomb szybujących osiągneła 12 000 sztuk miesięcznie. Czyli 400 szt dziennie. Największa ilość użytych dziennie to 200 szt czyli 200 sztuk codziennie idzie do magazynu.

  2. Tani2

    Podzwonne dla Storm Shadows /Scalp ER? Ukazały się fotki satelitarne zatoki Sewastopola po ataku tymi rakietami. Tragiczny dysonans lub inaczej fiasko. Nic nie trafiono. 20 rakiet i nic lub prawie nic bo trafiono tylko w zbiornik paliwa. Taki Hi-Tec i co? I nic lub prawie nic. Co nam zostało chyba modlitwa😥

  3. dsM

    Ja daleko jest w stanie szybować tak ciężką bomba na aluminiowym szkielecie? Rozpiętość skrzydeł.musialaby chyba wynosić z 20 metrów???

    1. bezreklam

      Amerykanie maja "Matke wsztskich bomb" - czy jak ona sie nazwa?

    2. Davien3

      bezreklam, a Rosjanie Ojca wszystkich bomb będącego wyrobem czysto propagandowym. Ot taka nowa car-bomba.

  4. Tani2

    Ja napiszę chumorystycznie 😆 Nie moja szkapa nie mòj wòz. I nie mòj problem co ruscy z tą bombą zrobią. Wiem jedno coś zrobią jeśli uruchomili jej produkcję. Wg mnie jej siła niszcząca nie jest w wielkości tylko odporności psychicznej drugiej strony. Czy mam rację zobaczymy. Dzisiaj jeszcze nic nie wiemy poza tym że ruscy stosują już silniki rakietowe na FAB 250.

    1. Davien3

      Tani FAB250 jest 2x lżejsza od tego potworka mwięc równie dobrze mógłbys silnikiem z malucha chcieć napędzać TiRa.

    2. Tani2

      Davien przyszłość jest nieodgadniona, Trzeba czekać do czerwcza lipca 2024. Czemu ? Bo 21 maja kończy się legitymizacja Żeleńskiemu. Po tym będzie co będzie. Cierpliwości czas pokaże.

    3. Davien3

      Tani miało byc 12x ot literówka.

  5. user_1050711

    A teraz proszę podać naszą (rodzimą) produkcję bomb w tym wagomiarze i z systemem naprowadzania ? Z uwzględnieniem faktu, że naprowadzanych bomb szybujących i rakiet Rosja używa na Ukrainie - JUŻ ! - około tysiąc miesięcznie. Czyli ile będzie w stanie używać za modny ostatnio horyzont czasowy "2-3 lat" ?

    1. Chyżwar

      O tym wagomiarze? To nie jest broń strategiczna. Więc co lepsze? Sześć półtonowych, czy jedna duża? Trzy tony owszem. Narobią bigosu. Ale sześć półtonowych przycelowanych odpowiednio narobią większego.

    2. Davien3

      User a Polska ma jakies bombowce strategiczne by potrzebowała takich mastodontów? Ale w Grecji chyba też podobnych nie macie, o produkcji nawet nie mówiac.

    3. user_1050711

      @Davien. A dlaczego "o produkcji nawet nie mówiąc" ? Grecja dostała właśnie 33 mln na produkcję amunicji, a Polska tylko 2 mln. Między innymi, ponieważ Grecy sami położyli bodaj 42 mln cash na szali, a Polacy tylko obietnice jakiegoś "wielkiego programu", z którego po roku obiecywania przez polityków prawie nic jeszcze konkretnie nie wpłynęło. W szczególności - UWAGA - Grecy dostali finans na uruchomienie zakładów produkcji amunicji nieczynnych od lat 80-tych XX wieku. Poza tym Grecja ma czy to udziały w czołowych firmach niemieckich i francuskich, czy to jest w nich podwykonawcą. Zaczynają mnie te "dyskusje" z tobą nudzić. NIc nie nie jest amerykańskie, nie jest dla ciebie warte uwagi.

  6. Sorien

    Ruscy są tempi co pokazuje przebieg tej wojny - ale nie aż tak jak próbuje między wierszami powiedzieć autor . To że przy dziemsiejszych zasobach środków p-lot ich wykorzystanie jest wątpliwe nie znaczy że za miesiąc albo dwa też tak będzie w warunkach gdy UA kończą się rakiety obrony przeciwlotniczej . A nic nie niszczy morale ludności dużych miast mocniej jak potężne wybuchy na obszarze danego miasta kilka razy dziennie . I ruscy pewnie na tą ewentualności się szykują- czy im się uda ?, wszystko zależy od pomocy zachodu

    1. QVX

      Mało prawdopodobne. Co zrobi pilot nosiciela lecącego w stronę miasta, gdy dostanie ostrzeżenie o opromieniowaniu radarem. Zaryzykuje lot dalej z cężkimi bombami czy je wyrzuci, żeby mieć swobodę, bo może UA zachomikowała z kilka rakiet, albo je dostała jednak. To nie IIWŚ, gdy piloci Lanków z Tallboyami i GrandSlamami wiedzieli, że dostali taką eskortę, że żadne FW i nawet Me-262 do nich nie dotrą, więc mogą lecieć spokojnie.

    2. Sorien

      QVX- wiem że nikt nie robić czegoś co nie da się wykorzystać. Możliwe że doczepia do tego jakiś pseudo napęd rakietowy i z 70 km zasięgu zrobi się więcej- trudno wyczuc coś kombinują i pewnie niedługo zobaczymy co

    3. Davien3

      Sorien, a ty wyobrażasz sobie jaki silnik takie coś musi miec??I o ile wzrosnie jego masa?

  7. QVX

    Ja nie widzę dla bomb o wagomiarze większym od FAB-1500 sensownego zastosowania. Na umocnienia polowe 1500 są więcej niż wystarczające i to bez przeróbek Su-34 lub narażania Backfire'ów, a z tym z kolei i tak zrzuci się więcej 1500. Z kolei wyprawa w głąb UA na miasta etc. to rzeź lotnictwa, a poza tym, co zrobi pilot nosiciela FAB-3000, gdy dostanie ostrzeżenie o radarze OPL? Wyrzuci je, aby móc manewrować.

  8. Davien3

    no i kolejna " wunderwaffe" Putina której nie ma za bardzo jak uzyc, bo nosicieli brak.

    1. Tani2

      Brak nosicieli? Jeśli produkują tzn mogą użyć. Jak? Zobaczymy już niedługo. Tak czerwiec/lipiec 2024.

    2. Franek Dolas

      Davien3 Twoje prognozy się nie sprawdzają tak jak w przypadku koreańskiego okrętu podwodnego nie na sprzedaż. Ruscy jakiś sposób znajdą miejmy nadzieję że nieskuteczny i kosztowny pod względem strat ewentualnych nosicieli tych bomb.

    3. Davien3

      Franek, a to Korea sprzedaje swoje KSS III czy tylko ich eksportowa wersje?? A tu nic nie dadzą rady zrobic, no moze poza pojedyńczą FAB-3000 na wężle centralnym dla Su-34 bo zwyczajnie jest za ciężka.

  9. Robs

    Znając praktyczne podejście Rosjan to i sposób przenoszenia zaraz znajdą. Najbardziej istotne jest jednak to, że produkcja idzie pełną parą. Mobilizacja społeczeństwa, militaryzacja gospodarki a u nas dalej laba. Jak na schyłkowe mocarstwo mogą jeszcze bardzo dużo namieszać i dużo zniszczyć. Warto dlatego już teraz działać na wszystkich polach aby mieć solidny argument odstraszania.

  10. user_1053912

    Dla ciekawych Fab 500 ma 200 kg,FAB 1500 ma 700 kg FAB 3000 ma 1400 kg materialu wybuchowego w sobie.

  11. Tani2

    Sąjeszcze 5cio i 9cio tonowe.......w kolejce.

    1. Davien3

      Tani a jaki ruski bombowiec je uniesie?:)

    2. Rusmongol

      I tysiące su 57 i t14....zieff

    3. Tani2

      Su-34 trzy sztuki standartowy to Tu-22m. Ale ja myślę że będzie niespodzianka. Musimy poczekać myślę że już niedługo.

  12. Chris

    F16 potrzebne na wczoraj, a nie za rok. Szkoda tchórzostwa Bidena. Mogły by już dziś strzec ukraińskiego nieba nie pozwalając ruskim samolotom na bezkarne bombardowania. Gdzie są Ci wszyscy analitycy , którzy ignorowali ich znaczenie

    1. Davien3

      Chris a co ci po F-16 jak nie ma do nich Ukraina pilotów? Równie dobrze mógłbys tam posłac Raptory, efekt byłby ten sam czyli zerowy.

Reklama