Norwegia też da F-16

Do tej pory na przekazanie samolotów zdecydowały się Holandia i Dania. W kontekście tej pierwszej mówi się o 42 samolotach, z których część wróciła prawdopodobnie od wcześniejszych właścicieli, czyli prywatnych firm w USA działających jako „agresorzy", - podniebni przeciwnicy dla ćwiczących pilotów USA i ich sojuszników. Drugim krajem jest Dania, która wiosną 2024 roku rozpocznie wycofywanie F-16 ze służby i zadeklarowała na razie przekazanie 19 maszyn ze swojej floty liczącej 44 samolotów. Daje to łącznie 61 F-16 dla Ukrainy.

Warto jednak zauważyć, że w czasie wizyty premiera Norwegii w Kijowie, rozmawiano o systemach obrony przeciwlotniczej i pomniejszych innych rodzajach uzbrojenia, ale nie o F-16. Na razie mamy więc do czynienia tylko z doniesieniem prasowym.

Norwegia tymczasem posiadała 53 F-16AM/BM, jednak 32 z nich zostały już sprzedane (swoją drogą po okazyjnej cenie) do Rumunii. Premier Norwegii Jonas Gahr Stoere zapewnia, że umowa ta jest domknięta, więc prawdopodobnie te samoloty nie będą dostępne. Pozostaje jednak 21 maszyn, z których co najmniej 12 było przygotowywanych na sprzedaż do firm „agresorów". Teraz wydaje się, że mogą one zostać przekierowane na Ukrainę zwiększając jej flotę do 73 F-16. Oprócz tego wydaje się, że z pozostałych dziewięciu maszyn choć część także będzie można doprowadzić do sprawności, albo przynajmniej wyjąć z nich części zamienne.

W Europie są jeszcze dwa państwa z F-16AM/BM. Są to Portugalia z 25 samolotami i Belgia, która ma ich 51. Samoloty te - szczególnie belgijskie, bo Belgia także oczekuje na pierwsze F-35 – mogłyby zostać dostarczone w późniejszym czasie, podobnie jak pozostała część samolotów duńskich...