"Nie możemy zaakceptować porażki Rosji na Ukrainie"

Minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi powiedział, że Pekin nie może zaakceptować porażki Rosji w wojnie w Ukrainie - przekazała szefowa dyplomacji UE Kaja Kallas w wywiadzie dla japońskiej telewizji NHK.
Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas potwierdziła, że podczas niedawnej rozmowy z ministrem spraw zagranicznych Chin Wang Yi (2 lipca podczas dialogu strategicznego (UE-Chiny) usłyszała, że Państwo Środka nie może pozwolić na porażkę Rosji na Ukrainie, ponieważ wtedy cała uwaga Stanów Zjednoczonych byłaby skupiona na Pekinie. Słowa szefa chińskiej dyplomacji (potwierdzone także w kilku innych źródłach - red.) stanowią zaprzeczenie publicznych deklaracji Chin, które deklarują neutralność wobec wojny Rosji na Ukrainie.
Czytaj też
W rozmowie z japońskim portalem NKH Kaja Kallas odniosła się do kwestii współpracy Unii Europejskiej ze Stanami Zjednoczonymi. Była premier Estonii pozytywnie oceniła ostatnie decyzje prezydenta USA Donalda Trumpa dotyczące większego zaangażowania w militarną pomoc dla Ukrainy. Szefowa unijnej dyplomacji wyraziła nadzieję, iż Stany Zjednoczone również „pójdą naprzód z sankcjami lub wyższymi cłami dla Rosji”, aby pozbawić ją finansowania konfliktu z Ukrainą. Dodała również, że zależy jej nam tym, aby powstrzymać Chiny przed dostarczeniem Rosji towarów podwójnego zastosowania.
Jerzy
Czyli z jednej strony USA dorzucą więcej rakiet, z drugiej Chińczycy więcej dronów i tylko z Ukrainy zostanie spalona ziemia.
Extern.
Ale konsekwencją takiego podejścia Chin musi być również to że Chiny także nie mogą zaakceptować Ukraińskiej porażki w wojnie na Ukrainie, I będą odpowiednio dawkowały eksport swoich technologii podwójnego przeznaczenia dla obu stron aby ten konflikt trwał? Bo jak rozumiem celem jest dalsze odwracanie uwagi USA od spraw dalekowschodnich? A nie jakieś Chińskie sympatie do Putinowskiej Rosji? No chyba że Chiny po ewentualnej klęsce Ukrainy, dla własnych celów planują w dalszym ciągu wspierać dążenia Rosji do zajmowania kolejnych Europejskich krajów, tylko po to aby nieustająco się w Europie działo? A to by oznaczało że i Chiny już wybrały że są naszym (Europy) wrogiem.
Przyszłość
Usa też nie chcą porażki rosji. To oczywiste. A on powiedział dużo więcej- mianowicie że sankcje legalne są nadawane przez onz . Sankcje nie legalne są wybiórcze np na Rosję tak na izrel nie. On mówił o powrocie do legalnych działań onz a nie wyboczych
radziomb
Chiny biorą ropę z zatoki Perskiej, jak będzie wojna to te żródełko szybko wyschnie....
Eee tam
Przynajmniej chińskie maski już całkiem opadły
Pucin:)
Jak widać to Chiny są głównym elementem wojny światów!!! :)