Reklama

Wojna na Ukrainie

Krym i Morze Czarne będą środkiem ciężkości wojny w 2024 r.

Gaszenie resztek  okrętu desantowego  „Nowoczerkask” w porcie Teodozja.
Gaszenie resztek okrętu desantowego „Nowoczerkask” w porcie Teodozja.
Autor. @ukrainian_front

Krym i związana z nim bitwa na Morzu Czarnym staną się w 2024 roku środkiem ciężkości wojny - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla tygodnika „The Economist”.

Reklama

Jego zdaniem pogląd, że Rosja wygrywa trwającą już blisko dwa lata wojnę z Ukrainą, jest tylko „wrażeniem”. Moskwa w dalszym ciągu ponosi ciężkie straty na polu bitwy - oświadczył. Podkreślił, że nie ma realnych oznak zainteresowania Rosji pokojem, a wszelkie oznaki chęci rozmów biorą się z tego, że Rosji kończy się broń i żołnierze. „Widzę jedynie kroki kraju terrorystycznego” – powiedział cytowany przez agencję Reutera prezydent.

Reklama

Zełenski podkreślił, że izolowanie okupowanego Krymu i osłabienie tam rosyjskiego potencjału wojskowego „jest dla nas niezwykle ważne, ponieważ w ten sposób możemy zmniejszyć liczbę ataków z tego regionu”. Prezydent jest przekonany, że udana operacja byłaby „przykładem dla świata” i miałaby ogromne skutki także wewnątrz Rosji – utrata centralnego elementu kremlowskiej propagandy pokazałaby, że „tysiące rosyjskich oficerów zginęło tylko z powodu ambicji Putina”.

Zełenski twierdzi jednak, że szybkość osiągnięcia sukcesu będzie zależała od pomocy wojskowej, jaką Ukraina otrzyma od swoich zachodnich partnerów. Poprosił o Taurusy, produkowane w Niemczech pociski manewrujące dalekiego zasięgu. Mogłyby pozwolić Ukrainie na zniszczenie mostu Kerczeńskiego, skutecznie izolując Półwysep Krymski od Rosji. „Rosja musi wiedzieć, że dla nas jest to obiekt wojskowy” – podkreślił Zełenski.

Reklama

Czytaj też

Jak powiedział prezydent, jego bezpośrednim zadaniem w wojnie lądowej będzie „obrona wschodu, ocalenie tych bardzo ważnych miast Ukrainy na wschodzie i południu, Charkowa, Dniepru, Zaporoża, Chersonia, Mikołajowa”, a także ochrona infrastruktury krytycznej.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (3)

  1. Zam Bruder

    Włamują mu się na dwóch odcinkach frontu co prędzej czy później zagrozi przełamaniem a ten jak mantrę w kółko na okrągło powtarza Krym i Krym jakby nie dotarło, że go już bezpowrotnie stracił....

    1. Szczupak

      Zam. Nie do końca utracili Krym. Wszystko zależy od pomocy zachodu który jak widać słabo się stara. Jakby Ukraincy mieli rok temu Co . maja teraz ro dawno już odbili by Krym

    2. Zam Bruder

      Krym jest stracony dla Ukrainy, bo jego odzyskanie przez Kijów spowodowałoby taki zamęt w Rosji od którego jak najdalej wolą być nasi przyjaciele za wielkiej wody. Gdy kiedyś odbędą się jakieś rozmowy pomiędzy Waszyngtonem, Kremlem a Kijowem, to warunkiem sine qua non tego ostatniego w sprawie nawet ich podjęcia będzie deklaracja Kijowa że zrzeka się do niego praw na jakieś 100 lat na ten przykład. Nie ma innej opcji i sam się wkrótce o tym przekonasz. Pzdr.

  2. rwd

    Stracił kontakt z rzeczywistością, co źle wróży Ukrainie nawet w kontaktach z Zachodem nie mówiąc już o wojnie. Odzyskanie Krymu możliwe jest tylko w rozmowach politycznych, gdy Rosja będzie na kolanach, przygnieciona sankcjami gospodarczymi (na razie nic na to nie wskazuje). Na Zachodzie nie pozwolą Kijowowi odzyskać Krym na drodze militarnej, nawet gdyby był do tego zdolny (a nie jest). Moskwa ma zbyt wiele atutów w ręku, by USA chciały doprowadzić do kryzysu wewnętrznego w Rosji. Nikt w tzw. wolnym świecie nie dopuści do tego by Rosja poczuła się przegrana i zwyciężona. Bo to mogłoby zagrozić USA i innym wielkim graczom po obu stronach Atlantyku.

    1. Zam Bruder

      Jak Prigożyn maszerował na Moskwę, to kto pierwszy zadzwonił na Kreml z zapewnieniem że Waszyngton nie ma z tym nic wspólnego? ;))

  3. bezreklam

    Srodkiem ciezkosci beda ataki na wierzwce w Moskiwie ,a takze zabijanie cywilow (pochdznia Rosjskiegio na terenach okuwanych) Beda wiec bobami wysadzac nauczcieli lekarzy politkow ich corki. I to bedzie glowny sposb nacisku by przestrazszyc tych ktrzy zyja by sie nie przyznawali jakiej sa nardowosci. Zaden Krym nie bedzie glownym celem. Dajcie spokoj. Zabojanie cywili - sami zoabczycie.

Reklama