Reklama

Wojna na Ukrainie

Kolejne rosyjskie bojowe wozy rozpoznawcze jadą na Ukrainę

KamAZ-43269/BPM-97 to już drugi rodzaj pojazdów kołowych z bezzałogowym modułem wieżowym 32V01 wysłanym na Ukrainę obok Tajfunów-WDW.
Autor. Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej

Rosjanie wysyłają na Ukrainę kolejne bojowe wozy rozpoznawcze 4x4 wyposażone w bezzałogowy moduł uzbrojenia 32V01 z 30 mm armatą automatyczną 2A42. Jest to już drugi typ pojazdów z tym systemem wieżowym po Tajfunach WDW, które również były widziane w drodze na Ukrainę.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Zauważony został kolejny transport pojazdów wojskowych zmierzających na Ukrainę, w jego skład wchodzą samochody ciężarowe KamAZ oraz kołowe bojowe wozy rozpoznawcze KamAZ-43269/BPM-97. Możliwe, że będą one z racji na swoje uzbrojenie główne (armata automatyczna 30 mm) pełnić funkcję zarówno wozów rozpoznania, jak i bojowych wozów piechoty/wozów wsparcia. Jest to pierwszy raz, gdy wariant BPM-97 w tej wersji został zauważony w drodze na ukraiński front. Przypomnijmy, że wcześniej Ukraińcy zdobyli wersję bazową opuszczoną najpewniej przez rosyjską załogę.

Czytaj też

KamAZ-43269/BPM-97 to rosyjski opancerzony pojazd rozpoznawczy opracowany pierwotnie dla służb porządkowych Federacji Rosyjskiej. Pierwszym, który zainteresował się nim, był szef Federalnej Służby Granicznej (FSG) Andriej Nikołajew. Opancerzony samochód miał częściowo zastąpić (na niebezpiecznych odcinkach granicy) terenowy samochód ciężarowy GAZ-66 będący ówcześnie głównym środkiem transportu FSG. W 2009 roku pojazd trafił na wyposażenie wszystkich jednostek antyterrorystycznych w Strategicznych Wojskach Rakietowych Federacji Rosyjskiej, jest też używany przez regionalne oddziały specjalne.

Reklama

Czytaj też

Ogólny schemat konstrukcyjny BPM-97 jest klasyczny dla opancerzonych pojazdów bazujących na podwoziu samochodu ciężarowego. Silnik umieszczonym z przodu pod wysuniętą maską przed przedziałem bojowym, napędem na wszystkie koła w układzie 4X4 i monolitycznym pancerzem spawanym w kształcie litery "V" rozpraszającym energię wybchu min przeciwpancernych. Co ciekawe przy pracach projektowych konstruktorzy inspirowali się częściowo transporterem opancerzonym z lat 50. BTR-40, dlatego wizualnie oba pojazdy są podobne.

Kołowy transporter opancerzony BTR-40
Autor. Vitaly V. Kuzmin

Może on być wyposażony w szeroką gamę uzbrojenia, od stanowisk strzeleckich z karabinami maszynowymi/wielkokalibrowymi karabinami maszynowymi PKTM kal. 7,62 mm/Kord 12,7 mm, poprzez wieżę z 14,5 mm wkm KPWT, kończąc właśnie na bezzałogowych systemach wieżowych wyposażonych w 30 mm armaty automatyczne jak 32V01 czy BPPU-1 (znany z np. BTR-82A). Istnieje także możliwość integracji pojazdu z granatnikiem automatycznym AGS-17 kalibru 30 mm czy przeciwpancernymi pociskami kierowanymi jak 9K113Konkurs.

Czytaj też

Pojazd ten znajduje się na wyposażeniu Ministerstw Spraw Wewnętrznych Azerbejdżanu i Kazachstanu, wojsk lądowych Federacji Rosyjskiej w liczbie ponad 100 szt. i Ługańskiej Republiki Ludowej (10 egzemplarzy).

Reklama

Komentarze (1)

  1. Powiślak

    Tego typu pojazd powinien być na wyposażeniu WOT. A przynajmniej plutonu wsparcia z inną bronią niż śmieszny moździerzyk 60mm. A pojazdy klasy MRAP , choćby Tur z AMZ powinny być standardowym pojazdem dla WOT podobnie jak Rosomak dla zmechu.

    1. VIS

      A pieniądze skąd na to weźmiesz? Mrapy nie mogą być standardem bo trzeba by w brygadach WOT stworzyć dodatkowe kompanie remontowo naprawcze, dodatkowo zamówić wozy wsparcia technicznego. Z brygady lekkiej piechoty WOT przeobraził by się w ciężką brygadę zmotoryzowaną z rozbudowaną logistyką i zapleczem remontowym, po co skoro zadania terytorialsów tego nie wymagają. "śmieszny moździerzyk 60mm" można wziąć na plecy, moździerz 98mm wymaga już nośnika.

Reklama