- Wiadomości
Islandia kupi amunicję dla Ukrainy. Pieniędzy wciąż brakuje
Islandia przeznaczy 2 mln euro na zakup amunicji artyleryjskiej dla Ukrainy w ramach czeskiej inicjatywy, która ma na celu dostarczenie Ukrainie co najmniej 800 tys. nabojów kalibru 122 oraz 155 mm. Inicjatywa może objąć nawet milion sztuk środków bojowych, lecz jak mówił estoński minister obrony Hanno Pevkur, do pełnej realizacji programu pieniędzy wciąż brakuje.

Autor. Rheinmetall
Informacja ta oznacza dołączenie kolejnego kraju do inicjatywy zapoczątkowanej przez prezydenta Czech Petra Pavla. Głowa państwa, a przy tym generał w stanie spoczynku, zapowiedział ją na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Program zakłada dostarczenie Ukrainie 500 tys. pocisków artyleryjskich kal. 155 mm oraz 300 tys. kal. 122 mm. Obok przekazania 2 mln euro na ten cel Islandia wyasygnuje też 500 tys. euro na zakup mundurów, wkładów do noszaków płyt balistycznych, środków medycznych oraz artykułów higienicznych dla ukraińskich żołnierzy.
⚡️🇮🇸Iceland will join the 🇨🇿Czech initiative to purchase ammunition for 🇺🇦Ukraine.
— 🇺🇦Ukrainian Front (@front_ukrainian) March 25, 2024
The government of Iceland said that it is planned to spend about two million euros on the project pic.twitter.com/9kMSWP89F3
Dotychczas do inicjatywy oficjalnie dołączyły: Niemcy, Finlandia, Francja, Norwegia, Litwa, Polska, Szwecja, Łotwa, Luksemburg, Dania, Kanada, Belgia, Portugalia oraz Holandia. Liczba państw, które zobowiązały się do opłacenia amunicji, ma oscylować wokół 15-18. Kolejne kraje wyrażają zainteresowanie dołączeniem do zbiórki środków bojowych (i finansowych).
Trzy tygodnie temu poinformowano, że udało się zebrać kwotę potrzebną na zakup 800 tys. nabojów. Te mają zostać kupione w krajach poza Unią Europejską. Według wstępnych szacunków łączny koszt zakupu 800 tys. pocisków artyleryjskich miał wynieść około 1,4 mld euro, jednak w rzeczywistości suma ta będzie wyższa. Nie wskazano, z których państw miałby zostać pozyskane owe naboje, lecz w przestrzeni medialnej wskazywane są: Turcja, Republika Korei, Republika Południowej Afryki, Indie, a także Tajwan.
Zobacz też
Dwa tygodnie temu premier Czech Petr Fiala ogłosił, że środki dotąd przekazane przez uczestników umożliwią zakup 300 tys. pocisków. Liczba ta będzie rosła wraz ze spływaniem kolejnych funduszy. Praga pełnił w tym funkcję pośrednika. Dołączanie kolejnych krajów, które pomogą sfinansować zakup amunicji, umożliwi redukcję ceny jednostkowej, chociaż państwa przekazują na ten cel różne kwoty. Co ciekawe, estoński minister obrony Hanno Pevkur niedawno stwierdził, że inicjatywa może objąć nawet milion sztuk amunicji, lecz jej łączny koszt mógłby wynieść do 3 mld euro. Jednak obecnie brakuje środków na inwestycję o takiej skali.
W kontekście wspomnianego pakietu amunicji często pomija się fakt, że zawiera on nie tylko bardzo potrzebne środki bojowe kal. 155 mm, ale także te w poradzieckim kalibrze 122 mm. Umożliwi to częściowe „odkurzenie” wycofanych z walk ze względu na brak amunicji ciągnionych haubic D-30 oraz samobieżnych 2S1 Goździk, którymi Siły Zbrojne Ukrainy dysponują w setkach egzemplarzy (między innymi dzięki pomocy wojskowej z Polski, Czech, Bułgarii, Finlandii, Estonii czy Chorwacji). Niedawno informowaliśmy, że Czesi mieli znaleźć dodatkowe źródła amunicji artyleryjskie dla Ukrainy w liczbie 700 tys. nabojów.

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]