Reklama

Wojna na Ukrainie

Ewakuacja z Pokrowska

Zniszczenia na wschodniej Ukrainie
Zniszczenia na wschodniej Ukrainie
Autor. Michał Bruszewski

Tempo ewakuacji mieszkańców Pokrowska w obwodzie donieckim znacznie wzrosło w związku ze zbliżaniem się armii rosyjskiej. Według informacji przekazanych przez szefa Pokrowskiej Administracji Wojskowej, Serhija Dobriaka, codziennie z miasta wyjeżdża od 500 do 600 osób.

Władze lokalne szacują, że mieszkańcy Pokrowska mają tydzień lub dwa na ewakuację, biorąc pod uwagę tempo zbliżania się rosyjskich sił. W związku z tym apelują do ludzi, aby wyjechali, póki można to jeszcze zrobić w spokojnych warunkach. Obecnie w Pokrowsku działają wszystkie usługi komunalne, ale wkrótce mogą one zostać wstrzymane.

Reklama

„Na dziś w Pokrowsku nadal działa wszystko: woda, prąd, gaz, transport publiczny. Sklepy, rynki, bank i sąd. Jednak rozumiemy, że za tydzień sytuacja zacznie się stopniowo zmieniać,” – stwierdził Dobriak.

Szef administracji przewiduje, że już w tym tygodniu w mieście zostanie wprowadzona obowiązkowa ewakuacja dzieci. „Przed pełnoskalową wojną mieliśmy 13 700 dzieci. Teraz w mieście pozostało jeszcze 4 788 dzieci, czyli jedna trzecia z nich wciąż tu jest… Myślę, że w tym tygodniu dojdziemy do tego, że będziemy musieli przymusowo ewakuować dzieci”.

Szef administracji dodał również, że około 60 procent mieszkańców wyjeżdża z Pokrowska na własną rękę, korzystając z prywatnych środków transportu: „Wczoraj wyjechało 490 osób, z czego tylko 135 skorzystało z pociągu. Reszta wyjechała własnym transportem, z rzeczami, z przyczepami. Mamy zasoby, aby ewakuować co najmniej 1000 osób dziennie, jeśli tylko zechcą wyjechać”.

Reklama

Kierunek pokrowski pozostaje jednym z najbardziej gorących odcinków frontu. W ciągu ostatniego miesiąca odnotowano tam największą liczbę starć.

Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama