Reklama

Wojna na Ukrainie

„Elita” sił inwazyjnych składa Putinowi meldunki… spod Kurska

WDW
Zdjęcie ilustracyjne
Autor. mil.ru

Służba prasowa Kremla poinformowała, że Władimir Putin odebrał meldunki o sytuacji pod Kurskiem od dowódców rosyjskich formacji. Sęk w tym, że są to dowódcy bardzo niskiego szczebla.

Moskwa przyznała, że pod stolicą przygranicznego obwodu biją się jednostki… zaangażowane na Ukrainie. I to te, które poniosły najcięższe straty. W rachitycznym meldunku opublikowanym w rosyjskich mediach pada lista związków taktycznych, których dowódcy referowali Putinowi sytuację na „linii kontaktowej” pod Kurskiem. Wśród wymienionych formacji są m.in. 155. Brygada Piechoty Morskiej, 51. Pułk Powietrznodesantowy oraz 2. Samodzielna Gwardyjska Brygada Specjalnego Przeznaczenia (nazywana 2. Brygadą Specnazu GRU).

Reklama

To jednostki, które formalnie przebywają na froncie tzw. Specjalnej Operacji Wojskowej. 155. Brygada Piechoty Morskiej ma opinię formacji straceńczej, ponieważ wielokrotnie na Ukrainie ponosiła ciężkie straty. Była rzucana na różne odcinki frontu. Kampanię zaczynała od uczestnictwa w zbrodniach wojennych pod Kijowem, by rok później, w lutym 2023 roku, trafić pod Wuhłedar. To rosyjska piechota morska dokonała bezsensownej szarży przez zamarznięty, zaminowany step i została zdziesiątkowana. Po tych stratach brygadę zaczęto zasilać kryminalistami.

Czytaj też

16 sierpnia w przestrzeni medialnej pojawiły się doniesienia, że żołnierze tej formacji znajdowali się pod Biełgorodem. Oznacza to, że Putin przerzuca część sił bezpośrednio z linii frontu lub uzupełnienia dla frontowych brygad pcha pod Kursk lub w jego okolice. Bez względu na to, który z tych scenariuszy Kreml realizuje, osłabia to rosyjskie zgrupowanie na Ukrainie.

Czytaj też

Podobny los spotkał 51. Pułk Powietrznodesantowy. To formacja, która uczestniczyła w inwazji na kierunku chersońskim i stacjonowała w bazie Czornobajiwka, gdzie została zdziesiątkowana w ukraińskich ostrzałach. W 2023 r. pułk przerzucono znad Dniepru na kierunek zaporoski do zahamowania ukraińskiego kontrnatarcia. Podobne słowa można napisać o elicie rosyjskiej armii, czyli 2. Brygadzie Specnazu GRU. To jej żołnierze trafili w zasadzkę na ulicach Charkowa.

Reklama

Jeżeli Kreml nie blefuje, to oznacza, że w obronie obwodu kurskiego sięga po formacje wielokrotnie odtwarzane w toku wojny. Takie, których pierwszy rzut już dawno wyginął w ukraińskich okopach. Jest duże prawdopodobieństwo, że zapasowe bataliony tych formacji zawrócono z drogi na Donbas oraz Zaporoże i pchnięto do Biełgorodu i Woroneża w obawie o rozwój ukraińskiej ofensywy na północy. Innym aspektem tej wyjątkowej narady jest jej charakter, który polega na spotkaniu Putina z oficerami niższego szczebla.

Czytaj też

„Warto zwrócić uwagę, że Władimir Putin odbiera meldunek od dowódców stosunkowo niskiego szczebla. Mówimy bowiem o dwóch brygadach piechoty morskiej, samodzielnej brygady powietrznodesantowej oraz dwóch pułków powietrzno-desantowych wydzielonych przez dywizje powietrzno-desantowe. To oficjalne potwierdzenie, że kluczową rolę w powstrzymywaniu ukraińskiego uderzenia odgrywają – obok jednostek złożonych z poborowych – właśnie brygady powietrznodesantowe i piechota morska, uznawane za odwód czy »straż pożarną«, ale też swego rodzaju jednostki elitarne. Samodzielne zgłoszenie meldunku do prezydenta bezpośrednio przez dowódców brygad może być próbą zademonstrowania ważności tego kierunku, ale też polityczną demonstracją” – komentuje Jakub Palowski, zastępca redaktora naczelnego Defence24.pl.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama