Reklama

Wojna na Ukrainie

Czy operacja kurska hamuje postępy wroga na Ukrainie?

Kampania w obwodzie kurskim - 28 VIII 2024.
Kampania w obwodzie kurskim - 28 VIII 2024.
Autor. A. Rosiński

Trzeci tydzień walk w obwodzie kurskim przyniósł dalsze zdobycze terytorialne obu stronom konfliktu. Ukraińcy operują głównie na zachodzie występu kurskiego, choć pomimo zniszczenia przepraw na rzece Sejm nie są w stanie efektywnie przebić się w głąb rejonu głuszkowskiego, tracąc jednocześnie miejscowości na wschodnim odcinku frontu. W celu obrony obwodu kurskiego z Ukrainy miało zostać przerzuconych 30 tys. żołnierzy rosyjskich.

Po zniszczeniu wszystkich trzech mostów na rzece Sejm pojawiło się realne widmo odcięcia Rosjan na południowym brzegu rzeki. W tym celu Ukraińcy uderzyli z dwóch stron – od miejscowości Snagost w kierunku Głuszkowa oraz z terytorium Ukrainy na Tiotkino.

Reklama

Rosjanie w celu zaopatrywania jednostek rozmieszczonych na południe od rzeki Sejm, niestrudzenie budują tymczasowe mosty pontonowe, które jednak tak szybko znikają, jak się pojawiają, ponieważ są łatwym celem dal naprowadzanych bomb lotniczych. Taktyka polegająca na objęciu kontroli ogniowej rzeki Sejm działa również w drugą stronę, gdyż odcięte rosyjskie jednostki w szacowanej liczbie 2 tys. żołnierzy nie mają efektywnej drogi ewakuacji, stąd też zmuszone są podjąć walkę. I jak dotąd obrona ta jest skuteczna.

Reklama

Spowolnienie uderzenia

Mianowicie ukraiński atak na Tiotkino zakończył się niepowodzeniem, a ataki na Głuszkowo spod Snagostii nie przyniosły, póki co zamierzonych efektów. Co prawda Ukraińcy aktywnie operują na tym terenie i w trzecim tygodniu walk przesunęli linię frontu o 3-4 km od drogi łączącej międzypaństwowe przejście graniczne we Hrodiwce do Korieniewa przez Snagostię w kierunku Głuszkowa. W tym rejonie Ukraińcy zajęli tylko jedną wioskę Krasnooktjabrskoje po walkach toczących się w dniach 21-26 sierpnia. Sam odcięty teren Głuszkowa jest intensywnie bombardowany przez Ukraińców, w tym przy pomocy lotniczych bomb szybujących GBU-39. Powyższe postępy nie spełniają jednak pokładanych w działaniach taktycznych nadziei.

Należy przy tym dodać, iż wyżej opisany teren to głównie płaskie obszary rolnicze, na których z jednej strony prowadząca natarcie 22. Samodzielna Brygada Zmechanizowana mogła bez większych przeszkód terenowych wypychać wroga w głąb odciętych ziem. Niemniej z drugiej strony jest narażona na ataki z dronów, artylerii rakietowej, a także intensywnie wykorzystywanego w rejonie walk lotnictwa rosyjskiego, które przy pomocy bomb kierowanych atakuje ukraińskie pozycje w obwodzie kurskim.

Czytaj też

Zajmując Krasnooktjabrskoje, Ukraińcy oparli się o brzeg rzeki Sejm i w tym miejscu teren zaczyna być sprzymierzeńcem wroga. Mianowicie liczne zakola rzeki oraz rozpościerające się wzdłuż rzeki bagna, lasy i zarośla jeszcze bardziej spowolnią efekty natarcia.

Na północ od Krasnooktjabrskojego od 20 sierpnia toczą się boje o Korieniewo. Wszelkie szturmy na wschodnie przedmieścia 5-tysięcznego miasta zostały odparte przez Rosjan, toteż Ukraińcy próbowali okrążyć miasto. Podobny i skuteczny manewr został zastosowany w Sudży. Sytuacja topograficzna obrzeży Korieniewa jest o tyle skomplikowana, iż na wschód od miasta do wioski Wetreno mieszczą się zbiorniki wodne na rzeczce Krepna oraz otaczające je zarośla i torfowiska.

Czytaj też

W związku z tym Korieniewo musi zostać otoczone szerokim łukiem poprzez wioskę Durowka. Tak też się stało i w dniach 21-23 sierpnia Ukraińcy zajęli Durowkę oraz doszli pod miejscowość Obszczij Kołodieź w celu przecięcia linii kolejowej biegnącej z Lgowa do Korieniewa. Ukraińcy dobrze znali już ten teren, gdyż wcześniej pod Obszczij Kołodieź zapędzały się grupy dywersyjno-rozpoznawcze. Trzon wojsk ukraińskich szybko jednak został skontrowany z dwóch stron i wobec groźby odcięcia Ukraińcy do 26 sierpnia wycofali się z powrotem za rzeczkę Krepna pod Durowką.

Efektywna obrona Korieniewa ma miejsce pomimo objęcia ogniowej kontroli dróg z Głuszkowa do Rylska oraz Rylska do Lgowa przy pomocy ukraińskich dronów FPV. O utrudnionym transporcie po tych drogach piszą sami rosyjscy blogerzy wojskowi.

wojna ukraina inwazja Rosji wojsko czołgi
Wojna na Ukrainie.
Autor. Генеральний штаб ЗСУ (@GeneralStaffUA)/X

Na wschód od Korieniewa miejsce ma bój o Małą Łoknię. Miejscowość ta początkowo została już 8 sierpnia zajęta przez Ukraińców, jednak Rosjanie odbili ją 13 sierpnia. W dalszych dniach w pobliżu wioski miały miejsce walki pozycyjne. Dopiero 23 sierpnia Ukraińcom z 95. Samodzielnej Brygady Desantowo-Szturmowej udało się otoczyć wioskę, a głównym punktem walk była kobieca kolonia karna nr 11, w której zabarykadowali się Rosjanie. W odparciu ataku uczestniczyli również strażnicy więzienni.

Reklama

W kolonii karnej od 2011 r. przebywały 203 kobiety skazane na kary od 10 do 20 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo od 2022 r. do kolonii karnej zwożone były schwytane zarówno wojskowe, jak i cywilne obywatelki Ukrainy. Według zeznań przebywających tam w ciągu ostatnich dwóch lat Ukrainek stosowana była wobec nich przemoc fizyczna i moralna, polegająca na zmuszaniu do rozbierania się, śpiewania rosyjskiego hymnu narodowego, uczenia się wierszy o ZSRR i piosenek z czasów II wojny światowej. Dla zabawy strażnicy używali elektrowstrząsów, czasem szczuli kobiety psami.

Czytaj też

Ukraińskie wojsko ostrzeliwało obrońców więzienia z bojowych wozów piechoty Marder, a także atakowało za pomocą dronów wieżę strażniczą. Po południu 27 sierpnia strona ukraińska poinformowała, iż grupa Rosjan z 1009. Pułku zdołała wydostać się z okrążenia, a siły ukraińskie kontrolują prawdopodobnie wioskę wraz z więzieniem, choć walki w pobliżu wioski jeszcze trwają.

Na wschód od Sudży trwają intensywne walki o Ruskają Konopelkę. Atak na miejscowość rozpoczął się 20 sierpnia i już dzień później Ukraińcy zajęli południową część zabudowy wioski. Dalsze walki były jednak bardzo wyrównane i dopiero do 25 sierpnia Ukraińcy objęli kontrolą zachodnią część wioski rozdzieloną potokiem Konopelka.

Na południowym fragmencie tego odcinka frontu kontratakować miały natomiast siły rosyjskie od strony miejscowości Giri. Według rosyjskich blogerów wojskowych w dniach 24-25 sierpnia Rosjanie odzyskali kontrolę nad miejscowościami Spalnoje oraz Borki, choć póki co nie ma potwierdzenia wizualnego tych postępów. Niemniej w tym rejonie po zniszczeniu ukraińskiej kolumny wojskowej pod Giri w dniu 12 sierpni, Ukraińcy nie wykazywali większej inicjatywy i mogli ze wspomnianych terenów wycofać się pod naporem ataków powietrznych.

Czytaj też

Bilans po trzech tygodniach walk

Należy dodać, iż w dniu 27 sierpnia regularne wojsko ukraińskie próbowało forsować granicę międzypaństwową z obwodem biełgorodzkim. 200 ukraińskich żołnierzy zaatakowało przejście graniczne Hoptiwka-Niechotiejewka, a 300 żołnierzy graniczny punkt kontrolny na wysokości miasta Szebiekino. Według rosyjskich władz lokalnych sytuacja była trudna, choć ostatecznie została opanowana. Inne źródła sugerują, że Ukraińcy przekroczyli jednak granicę międzypaństowową i okopali się pod Żurawlewką, leżącą kilometr od granicy. Mają tam trwać dalsze potyczki.

W trzecim tygodniu walk Ukraińcy zyskali ok. 72 km2 oraz utracili ok. 63 km2, a także zyskali, a następnie utracili ok. 47 km2 obszaru Federacji Rosyjskiej. Łącznie Ukraińcy kontrolują, według wystąpienia gen. Syrskiego z dnia 27 sierpnia, 1294 km2 obszaru Federacji Rosyjskiej, choć realnie jest to niespełna 1000 km2 kontrolowanego obszaru Federacji Rosyjskiej.

Po trzech tygodniach operacja kurska nie dała jednak oznak by przerzucenie - jak stwierdził gen. Syrski w swoim wystąpieniu - nawet 30 tys. rosyjskich żołnierzy z Ukrainy na kierunek kurski - wymusiło na Rosjanach wyhamowanie swoich ofensyw we wschodniej Ukrainie. Gen. Syrski podkreślił, iż jednym z zadań operacji kurskiej „było odwrócenie znacznych sił wroga z innych kierunków, przede wszystkim pokrowskiego i kurachowskiego”.

Niemniej Rosjanie nie tylko nie zwolnili swojej ofensywy, lecz wręcz przyśpieszyli i notują obecnie największe postępy na froncie w Donbasie od kwietnia 2022 r. Agresorzy przesunęli w czasie operacji kurskiej, a więc od 6 sierpnia, linię frontu o 10-15 km na zachód na kierunku pokrowskim, operując już jedynie 10 km od Pokrowska i zaledwie 3 km od Sełydowego.

Artur Rosiński

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. radziomb

    czekamy zatem na zgode na uderzenia ATCMS 300km w lotniska, fabryki, bazy i na emerytowanych pilotów F16 którzy będa z daleka strzelać Jaasmami, Amraamami do Ruskich. Gotowania żaby ciąg dalszy. Ile razy juz słyszałem" "Nie da się, ukraina nie dostanie czołgów, nie dostanie Himarsów, nie dostanie F16, nie dostanie Patriotów. " itp

    1. Popolupo

      To co piszesz to polityka awanturnicza globalistow a nie polityka niezaleznego panstwa.Podobnie jest z Polska.....

  2. patriota39

    Wiem, że zablokujecie, bo krytyka Ukrainy zabroniona. Jednak operacja kurska to typowy awanturniczy zagon kozacki jakich wiele było wcześniej na tych ziemiach. Dzikie Pola zapłonęły kozackim, teraz ukraińskim gniewem. Żadna to operacja wojskowa. W tym rejonie najważniejszym celem, celem typowo wojskowym było uderzenie w kierunku Biełgorodu. Od północy, od Sudzy w kierunku Rakitnoje (110-120km), od zachodu, od Charkowa w kierunku Borisowki, Oktiabrskaja (50-60km). Biełgorod jako główne centrum komunikacyjne, logistyczne, zaopatrzeniowe Rosjan to miękkie podbrzusze, gdzie każde uderzenie boleśnie oni odczują. Proszę tez zwrócić uwagę na zachowanie miejscowej ludności. Jak pojawiają się Ukraińcy, to siedzą cicho w piwnicy. Jak tylko zobaczą Rosjan, to często i chętnie przeprowadzają ich przez zniszczone budynki i ulice omijając pozycje ukraińskie. Tak tez jest teraz na Donbasie.

    1. Popolupo

      Wiekszosc na Ukrainie wie z kim trzyma Zelnski i nawet Ci dostaja sie z poboru do wojska to raczej nieszczesnicy ktory m sie nie udalo.Nikt za Fundusze Inwestycyjne ktore zainwestowaly w grunty z USA czy tez z UK nie bedzie walczyc.....

  3. Zbyszek

    Przypuszczam że Ukraińcom bardzo zależało na ściągnięciu sił rosysjich (jeden z najważniejszych celów) i stąd teraz podaje Syrski liczbę 30 tyś ludzi. Obawiam się że to propaganda :(. Jak pisze AUtor postępy rosyjskie na wschodzi przyspieszają. Wg danych z DeepState jeśli do 6 sierpnia było to średnio (średnia 7 dniowa) ok 5km2 dziennie, to od tego dnia wielkość ta zaczęła rosnąć i 12 sierpnia przekroczyła 11 km2. Takie tempo utrzymywane jest do dziś

    1. Rusmongol

      Właśnie. Każdy wie że rossijanie przyśpieszyli. Już szturmują Lizbonę, re lwow, eee kijów, nie to Pokrowsk 😉

    2. Popolupo

      Wedlug mnie to jedyna metoda obecnie dla Zelenskiego na wyjscie z twarza. Jednakze---obwod Kurski to nie donieck, gdzie sa kopalnie, ropa i gaz. Kurs moze byc odbity, bo to sa tereny czysto rosyjskie--wedlug mnie dobre zagranie ze strony Putina bo w tym momencie moze wezwac sojusznikow do obrony.Pytanie czy Lukaszenko da sie wkrecic i inni sprzymierzency.Nawet jesli nie- Ukraina nie jest w stanie utrzymac tych terenow nawet przy pomocy tysiecy najemnikow z zachodu....ktorzy slono kosztuja

  4. Krafts

    Czyli rosyjscy poborowi dają radę. Ukraińcom nie wychodzą okrążenia, ile to już razy ruskie mieli wpadać w kocioł. Tu 2 tys. odciętych żołnierzy nie pierwszego sortu daje radę odpierać ataki UA.

    1. Rusmongol

      Niestety UA też tam zbyt dużo żołnierzy nie ma. Ok 15 tys .

    2. sprawiedliwy

      Sa wywiady z poborowymi w Ukrainskiej niewoli To genetanie wychdzi z nich ze nawet z ladem i skladem i swego rodzju bohaterswo nawet jak czlogi na nich szly. Z wywiadow wynika znow ze to byla Ukrainska proagabda ze poddaja sie tysiacami. Ostacznie ok 500 osob w calej operacji. Takze walcza inaczej niz prpagadna mowila. Watto na przszlosc nie lykac wszytskiegio

  5. OptySceptyk

    Czy możemy sobie podarować te kilometry kwadratowe? To jest jakaś sowiecka metoda, żeby się bawić w statystyki tego rodzaju. Ani roSSja nie upadnie od utraty 1000 km2, ani Ukraina. A w wojnie to nie kilometry kwadratowe są celem.

    1. Zbyszek

      I tak i nie. Oczywiscie radość z większej ilości zdobytego w krótkim czasie terenu w obwodzie kurskim w porównaniu z mozolnymi posunięciami Rosji w o dowodzie donieckim czy ługańskim jest bezsensowna. To nie mecz w jakiejś dyscyplinie sportowej, w której sędziowie czy km2 wskażą zwycięzcę. Jednak wielkość zajmowanej dziennie powierzchni jest najlepszą miarą powodzenia stron jeśli patrzy się na trendy. I tak postępy Ukrainy na ziemi rosyjskiej raczej nie mają znaczenia - myślę że aktualne walki to albo próba przejęcia dogodnych do obrony pozycji albo osłona budowanych w głębi okupowanego obszaru systemu obronnego. Natomiast rosyjskie postępy mówią dużo o ich priorytetach a także mogą sygnalizować problemy obroncow

  6. radziomb

    a wiecie że wersje F16 z Holandii i Belgii które Ukraina dostanie, dostała mogą przenosić bomby atomowe ? Holandia, Belgia ma Nuclear Shearing. Więc od dzisiaj nie straszcie media i dziennikarze że Rosja użyje atomówki ! Bo wkrótce później Ukraina Kupi je sobie w każdym sklepie z bombami ;;) i odpłaci Ruskim pięknym za nadobne.

    1. Dawid83

      Kolego chyba nie wiesz o czym piszesz! Gdyby ukraiński F-16 zrzucił atomówkę na teren Rosji, to po kilku godzinach nie byłoby Kijowa, bo by wyparował, a NATO nic by z tym nie zrobiło, no bo przecież to Ukraińcy pierwsi zrzucili! To co ty wypisujesz można porównać do namawiania desperata, aby rzucił się pod pociąg jadący 100 km/h! Taki ruch byłyby dla Ukrainy samobójstwem i prezentem dla Putina, który zrobił by bez skrępowania użytek że swojego arsenału atomowego.

    2. Ależ

      @Dawi oczywiście że Zachód odda Ukrainie nuki w.razie ruskiego ataku

    3. Krafts

      Nie muszą. Zapominamy, że Ukraina ma zaplecze atomowe, elektrownie, naukowców, więc Rosja musi się liczyć z odwetem ze strony Kijowa. Nie muszą być to pociski taktyczne, wystarczyłyby brudne bomby do zmontowania z odpadów radioaktywnych by parę miast zaświeciło się kolorami tęczy, a skażenie utrzymywałoby się latami. Putin o tym dobrze wie.

Reklama