Wojna na Ukrainie
Co trzeci ankietowany Rosjanin uważa, że użycie broni jądrowej w Ukrainie może być usprawiedliwione
Więcej niż jedna trzecia respondentów w czerwcowych badaniach opinii publicznej rosyjskiego Centrum Lewady sądzi, że użycie broni nuklearnej w wojnie z Ukrainą „może być usprawiedliwione”. Co dziesiąty badany „zdecydowanie” popiera atak atomowy, poinformował w czwartek portal Moscow Times.
24 proc. badanych uważa atak jądrowy za „raczej” uzasadniony. Według jedynej niezależnej sondażowni w Rosji odsetek rosyjskich zwolenników eskalacji nuklearnej wzrósł w ciągu ostatniego roku o 5 punktów procentowych, osiągając rekordowy poziom. Choć większość respondentów - 52 proc. - jest nadal przeciwna użyciu broni atomowej, to ich udział maleje: w kwietniu 2023 r. było ich 56 proc.
Największe poparcie dla wojny nuklearnej przejawiają emeryci, którzy regularnie oglądają rosyjską telewizję i „aprobują” działania Władimira Putina. W grupie wiekowej osób powyżej 55 lat odsetek aprobujących użycie broni jądrowej sięga 35 proc., a pośród tych, którzy czerpią informacje z telewizji aż 41 proc.
Czytaj też
„Przekonanie, że użycie broni nuklearnej nie może być usprawiedliwione, jest częstszy wśród młodych Rosjan (z poglądem tym zgadza się 63 proc. respondentów w wieku 18–24 lata). Jest ono jeszcze częstsze w grupie osób, uważających kraj zmierza w złym kierunku (64 proc.), a najczęstsze wśród tych, którzy nie akceptują działań obecnego prezydenta (72 proc.)” - stwierdzili w raporcie badacze.
Działania militarne Rosji na Ukrainie budzą w respondentach przede wszystkim dumę z Rosji (48 proc.) lub niepokój, strach i przerażenie (33 proc.). Od września ubiegłego roku stopniowo rośnie odsetek Rosjan czujących dumę ze swojego kraju (wzrost o 10 punktów procentowych).
Czytaj też
Badanie zrealizowano w dniach 20–27 czerwca 2024 r. na reprezentatywnej ogólnorosyjskiej próbie liczącej 1627 osób w wieku 18 lat i więcej, w 137 miejscowościach, 50 jednostkach składowych Federacji Rosyjskiej. Badania były realizowane metodą wywiadów osobistych w domu respondenta.
user_1050711
Rosja dość jednoznacznie przedstawia się dziś dalej, jako naród pełen mentalnych niewolników niczym w XIX wieku, za czasów Mickiewicza. Zauważcie, że oni wciąż wynajdują co najmniej 15, ale może nawet 30 tysięcy comiesięcznie chętnych, którzy za obietnicę forsy, idą dać się rozerwać pociskami, z kilkudziesięcioprocentową pewnością, że nie zdążą tej forsy odebrać., lub że odbiorą ją, ale jako ludzie bez rąk czy nóg. Czyli nie mówimy o grupce zboczeńców., mówimy o ciężko otępiałmy mentalnie narodzie, wciąż wierzącym w dobrego cara, kochającym po pierwsze alkohol , czy inne środki "wirtualnej rzeczywistości". Okoliczność, że aż 1/3 z nich popiera użycie w tym szaleństwie broni jądrowej, świadczy o skali statystycznej tej przypadłości.