Reklama

Białoruski dyrektor zbrojeniówki zginął na froncie

Białoruski bojowy wóz piechoty BMP-2.
Autor. Министерство обороны Республики Беларусь/Facebook

Władimir Troickij, były dyrektor białoruskiego zakładu remontowego w Orszy, zginął podczas walk na froncie w Ukrainie jako żołnierz rosyjskich sił inwazyjnych. Jak podaje portal Militarnyi, Troickij podpisał kontrakt z rosyjskim wojskiem 1 września 2023 roku, a już dwa miesiące później, 5 listopada, zginął. Informację o jego śmierci przekazał ukraiński projekt „Chcę Żyć”, zajmujący się dokumentowaniem losów rosyjskich żołnierzy i dezerterów.

Troickij był postacią dobrze znaną w białoruskim przemyśle lotniczym. W latach 2007–2015 kierował OJSC Orsha Aircraft Repair Plant – zakładem wyspecjalizowanym w remontach śmigłowców Mi-8 i ich modyfikacji. Jego kariera załamała się w 2018 roku, kiedy został skazany na cztery lata pozbawienia wolności w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Białoruski sąd uznał go za winnego nadużycia uprawnień przy realizacji projektu budowy lotniska w latach 2011–2013. Sam Troickij utrzymywał, że padł ofiarą politycznej intrygi, za którą miał stać ukraiński deputowany i szef Motor Sicz – Wiaczesław Bohusłajew.

Reklama

Zakład w Orszy był bowiem obiektem zainteresowania ukraińskiego koncernu. Motor Sicz nabył większość udziałów w białoruskim przedsiębiorstwie, planując dalsze inwestycje. Jednak jeszcze w 2018 roku Alaksandr Łukaszenka zapowiedział nacjonalizację fabryki, skutecznie zrywając współpracę z ukraińskim udziałowcem. W tym samym czasie rozpoczął się proces sądowy przeciwko Troickiemu, który – jak sugerowali niektórzy dziennikarze – miał służyć jako kozioł ofiarny dla ukrycia kulis międzynarodowego konfliktu interesów wokół zakładu.

Czytaj też

Po odbyciu wyroku Troickij miał wrócić do pracy w zakładzie, co sugeruje wpis w oficjalnym rejestrze z 31 stycznia 2023 roku. Do tego czasu figurował jako osadzony w jednej z białoruskich kolonii karnych. Jego los po wyjściu na wolność nie był szerzej znany – aż do teraz.

Według ustaleń białoruskiej redakcji „Nasza Niwa”, możliwe jest, że ciało Troickiego przez wiele miesięcy nie zostało pochowane, a informacje o jego śmierci dotarły do bliskich dopiero niedawno.

Reklama

Tymczasem postać Bohusłajewa, o którego Troickij oskarżał o sfabrykowanie sprawy, również znalazła się w centrum uwagi. W październiku 2022 roku Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymała prezesa Motor Sicz pod zarzutem kolaboracji z prorosyjskimi strukturami. Ukraińskie władze oskarżyły go o kontynuowanie współpracy z zakładami zbrojeniowymi w okupowanym Donbasie, w tym z fabryką w Snieżnym.

WIDEO: Defence24 Days 2024 - Podsumowanie największego forum o bezpieczeństwie
Reklama

Komentarze

    Reklama