Reklama

Wojna na Ukrainie

Afera z amunicją na Ukrainie. Wojsko dostało wadliwe granaty moździerzowe

Granat moździerzowy 120 mm
Granat moździerzowy 120 mm
Autor. fot. Ukroboroprom

Ponad 100 tysięcy pocisków moździerzowych do moździerzy 120 mm, wyprodukowanych w dwóch ukraińskich zakładach przemysłu zbrojeniowego może być wadliwych - wynika z informacji ukraińskiego dziennikarza Jurija Butusowa.

Na Ukrainie wybuchła afera dotycząca jakości dostarczanych do wojska pocisków moździerzowych kalibru 120 mm. Ukraińskie ministerstwo obrony w komunikacie odniosło się do oskarżeń Butusowa, wskazując, że od trzech tygodni trwa wewnętrzne dochodzenie, które ma wyjaśnić powód przekazania armii wadliwej amunicji.

Reklama

Ukraiński resort obrony wskazał, że pociski te miały zostać wycofane z użytku i skierowane do badań, a dostawy kolejnych partii granatów do jednostek liniowych zostały „tymczasowo wstrzymane”. Zamiast nich, wojsko ma otrzymać importowane pociski.

Butusow wskazał, że wojsko z obu zakładów zakontraktowało dostawy 1,9 mln granatów moździerzowych kalibru 120 mm.

Czytaj też

Zarówno z komunikatu MON jak i relacji Butusowa wynika, że problem wadliwej amunicji polega na nieprawidłowemu działania ładunku prochowego, co może wynikać m.in. ze złego przechowywania granatów po ich wyprodukowaniu. Nieszczelność opakowań powoduje wysychanie ładunku, co w konsekwencji doprowadza do nieprawidłowej inicjacji eksplozji wyrzucającej amunicję z lufy moździerza. Przez to pocisk albo utyka w lufie albo spada w niedużej odległości od moździerza powodując ryzyko przedwczesnej detonacji.

Problem występuję również z detonatorem, który czasami nie inicjuje wybuchu ładunku po doleceniu granatu do celu. Chodzi o zastosowane detonatory B-429, które projektowo wykorzystywane są do amunicji czołgowej. Ze względu na niższą prędkość pocisku moździerzowego, detonator często nie powoduje eksplozji ładunku wybuchowego znajdującego się w pocisku.

Czytaj też

Jak mówi Butusow w swoim materiale problemy z wadliwymi granatami spowodowały niedobór amunicji moździerzowej w siedmiu brygadach sił zbrojnych Ukrainy i zmniejszyły ich zdolność wsparcia ogniowego. Międzyresortowa komisja, składająca się z przedstawicieli ministerstwa obrony i ministerstwa przemysłu strategicznych, ma również sprawdzić jakość innych kalibrów amunicji.

Reklama
Reklama

Abramsy i K2 w Polsce, ofensywa w Syrii - Defence24Week 101

Komentarze (6)

  1. radziomb

    wadliwy zapalnik od czołgu (można kupić zapalniki od zachodu) , nieszczelny worek na ładunek prochowy? (może wymienić na inny) nie wygląda to na powazne usterki. Pewnie temperatura spadła , jest wilgoć i ten proch źle reaguje na deszcz?

  2. Przyszłość

    Dziś mówią że wybucha 1 na 10

  3. NuBel

    To jest kolejna afera czy ciąg dalszy tamtej poprzedniej, też dotyczącej pocisków moździeżowych? Wtedy byłaby jedna afera a nie dwie. A okoliczności opisane w artykule sa takie same...więc?

  4. kurczak

    To tyle w temacie "cudownych" osiągnięć ukraińskiego przemysłu.

    1. Davien3

      Patrząc na osiagnięcia ruskiego przemysłu to ukraiński jest 100 lat do przodu:)

    2. Przyszłość

      Z osiagniec to wierjkszosc przemysl po ZSRR - np siniki Moros Sicz, Turbiny T80 itp

    3. radziomb

      hmm. przyganial kociol garnkowi. birsuk.wieczne ustetki. brak umowy wykonawczej, apr 120 usterki. brak umowy itp itd.

  5. Borkow

    Zdaje się że to już kolejna afera z amunicją do możdzieży na ukrainie bo pamiętam że kiedyś już była jedna i też z amunicja produkcji ukrainskiej.

  6. radziomb

    narzekaja na pociski z Ukrainy? dobrze ze nie strzelali pociskami z korei pln....

Reklama