10 000 spraw za "dyskredytacje armii" w Rosji

Zgodnie z przepisami, „dyskredytowanie” armii obejmuje publiczne działania, które podważają autorytet rosyjskich sił zbrojnych, a kary za takie czyny są surowe. W przypadku wykroczeń administracyjnych, sprawcy grozi grzywna w wysokości od 30 do 50 tysięcy rubli (około 300-500 euro). Jeśli jednak osoba zostanie ponownie przyłapana na podobnym działaniu w ciągu roku, sprawa może przerodzić się w postępowanie karne, co może skutkować karą do 7 lat pozbawienia wolności.

Przykładem zastosowania tych przepisów jest przypadek Olega Orłowa, 71-letniego laureata Pokojowej Nagrody Nobla z 2022 roku i współzałożyciela organizacji Memoriał, który został skazany na dwa i pół roku kolonii karnej za wyrażanie sprzeciwu wobec wojny. Choć Orłow został później uwolniony w ramach wymiany więźniów między Rosją a Zachodem, jego sprawa jest jednym z wielu przykładów represji stosowanych wobec przeciwników wojny.

Inne przypadki to np. historia aktywisty z Orła, Siergieja Nosowa, który był kilkukrotnie karany grzywnami, a łączna kwota jego mandatów przekroczyła 200 tysięcy rubli. Z kolei emerytowany wojskowy z Wologdy, który przez 18 lat służył w armii, został ukarany grzywną za „dyskredytowanie” sił zbrojnych tylko dlatego, że wyraził swoją opinię na temat działań wojskowych na Donbasie i Ługańsku. Z kolei Helga Pirogowa, deputowana miejska w Nowosybirsk stanęła przed sądem za opinie w mediach społecznościowych (VKontakte). Jej komentarze wywołały tak silną reakcję władz, że była zmuszona uciekać z kraju i szukać schronienia za granicą.

W ciągu ostatniego roku rosyjskie sądy zaczęły coraz częściej wydawać wyroki przewidujące rzeczywiste kary więzienia za „dyskredytację” armii. W pierwszym półroczu 2023 roku skazano na karę pozbawienia wolności co najmniej 15 osób.