Reklama

"Van Kinsbergen" jest obecnie, obok żaglowego szkunera "Urania", jedynym specjalistycznym okrętem szkolnym holenderskiej floty (Koninklijke Marine). Wykorzystywany jest on głównie do kształcenia podchorążych szkoły oficerskiej marynarki wojennej - Koninklijk Instituut voor de Marine (KIM) z Den Helder, a także studentów różnych specjalności podnoszących swoje kwalifikacje w belgijsko-holenderskiej szkole operacyjnej (Belgisch-Nederlandse Operationele School), zlokalizowanej w porcie wojennym w Den Helder. Jest on również użyczany cywilnym uczelniom morskich, instytutom badawczych, a nawet Ministerstwu Transportu.

Przyszli oficerowie zdobywają na pokładzie tej jednostki praktyczne umiejętności, potrzebne im w później służbie w roli oficerów wachtowych na jednostkach holenderskiej marynarki wojennej. Szkolenie nautyczne realizowane jest między innymi podczas trwających pięć tygodni rejsów szkolnych, w których szkoleniowcowi często towarzyszą jednostki z flotylli niszczycieli min.

Okręt ten został zbudowany z myślą o pełnieniu funkcji szkolnych pod koniec ubiegłego wieku przez stocznię Damen Shipyards z Gorinchem, w związku z czym posiada specjalny mostek szkolny, doskonale nadający się do treningu przyszłych oficerów nawigacyjnych. Jest on jednak jednostką stosunkowo krótką i podczas wysokich stanów morza daje się we znaki zaokrętowanemu personelowi. Holenderski okręt szkolny spędza 200 dni w roku w morzu, operując często na Bałtyku u wybrzeży Niemiec i Danii, gdzie warunki żeglugowe są lepsze niż na Morzu Północnym, zaś wyzwań nawigacyjnych nie brakuje.

(AN)

Fot. A. Nitka

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. Teodor

    Wyglada na nieuzbrojony, ale szkolne okrety zagraniczne w polskich portach to jakos tak negatywnie sie kojarzy i zapala sie w mozgu czerwona lampka.

  2. Andzia

    Holendrzy w PE nie są nam przychylni, więc na kontrakty z nami nie powinni liczyć.

    1. Ad_summam

      Nie oznacza to że, nie powinniśmy z nimi rozmawiać. Stosunki się zmieniają i na tym polega między innymi dyplomacja.

    2. AD

      Holendrzy są nam bardzo przychylni, tylko obecny rząd nie umie z nimi rozmawiać.

    3. Marek

      Raczej zapytam, co chciałbyś u nich w dniu dzisiejszym na poważnie zakontraktować? To co pływa i jest korwetą lepsze mają Niemcy, a ryzyko związane z uzależnianiem się gdzie nie potrza w zasadzie to samo. Jak chcesz coś większego, to nie musisz brać ani od nich, ani od Niemców, bo Duńczycy nie gęsi i swój język mają.