Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Większa siła ognia dla F-35

Producent samolotów wielozadaniowych 5. Generacji F-35 nadal prowadzi program zwiększenia ładowności komory uzbrojenia tego samolotu. Ma on zaowocować powiększeniem jednostki ognia samolotu w konfiguracji stealth z czterech do sześciu pocisków AIM-120 AMRAAM. Rozwiązanie o kryptonimie Sidekick może wejść do służby nawet wcześniej niż planowana docelowa wersja F-35 Block 4 – donosi „The Warzone”.

Reklama

Program zwiększenia pojemności komory uzbrojenia F-35 pojawił się na bardzo wczesnym etapie jego rozwoju. To, że samolot mógł do niej zabrać tylko cztery pociski powietrze-powietrze średniego zasięgu bardzo szybko uznano za niewystarczające. Szczególnie w dobie zmieniającego się środowiska międzynarodowego i w obliczu faktu, że potencjalnym przeciwnikiem świata zachodniego nie są już słabo rozwinięte państwa czy terroryści, a przeciwnik zdolny rzucić rękawicę w walce o dominację w powietrzu. Z takim przeciwnikiem trzeba walczyć kiedy to tylko możliwe w konfiguracji stealth i osiągając w ten sposób przewagę.

Reklama

F-35 mogą przenosić znacznie więcej uzbrojenia, kiedy ruszają do walki także z podwieszeniami zewnętrznymi, poświęcając tym samym własne zdolności stealth (w tzw. trybie Bestia). Wówczas możliwe jest przenoszenie nawet 14 pocisków powietrze-powietrze w tym dwóch lżejszych AIM-9X Sidewinder.

Bardzo szybko stwierdzono jednak, że F-35 powinien przenosić w komorze wewnętrznej nie cztery, ale sześć pocisków i tym samym mieć relatywnie dużą jednostkę ognia także w konfiguracji stealth.

Reklama

Program zwiększenia liczby AMRRAM-ów (a w przyszłości pocisków nowego typu, być może mniejszych i liczniejszych niż AIM-120) w komorze F-35 nosi kryptonim Sidekick i – jak dowiedział się "The Warzone" – ma polegać na stworzeniu specjalnej wkładki do ładowni. Dzięki niej w każdej z obydwu komór ma powstać dodatkowe miejsce na AIM-120 AMRAAM.

Pomimo zapytań dziennikarzy "The Warzone", producent F-35 nie ujawnił szczegółów konstrukcyjnych Sidekicka, ani tego czy jego wdrożenie w starszych F-35 będzie wymagało zmian w ich konstrukcji, ani ich ewentualnego zakresu. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłoby stworzenie takiej nakładki, którą instalowałoby się w istniejących samolotach i którą można byłoby np. kupować osobno i instalować we własnym zakresie (np. siłami techników własnej bazy lotniczej). Nie jest jednak jasne czy tak będzie.

Dziennikarzom "The Warzone" nie udało się również uzyskać komentarza na temat tego czy Sidekick będzie ostatecznie elementem docelowej wersji F-35, czyli Block 4. Wydaje się jednak, że tak będzie na co wskazują dokumenty US Navy, która zakłada, że F-35C będą miała odpowiednie „nakładki" począwszy od 15. serii produkcyjnej (Lot 15). Także wypowiedzi kanadyjskich polityków, którzy twierdzą, że kanadyjskie samoloty od początku będą miały możliwość przenoszenia w komorze sześciu AMRAAM-ów potwierdzają te przypuszczenia. Zgadza się to również z informacją podaną przez Lockheed Martin, że prace posuwają się do przodu i „zgodnie z harmonogramem", co nawet może wskazywać, że Sidekick będzie dostępny jeszcze przed pojawieniem się wersji Block 4.

Wiadomo za to, że Sidekick będzie mógł zostać wprowadzony na F-35 wersji A i C, a nie samolotach krótkiego startu o pionowego lądowania F-35B, które mają fizycznie mniejszą komorę uzbrojenia i umieszczenie w nim tego rozwiązania będzie niemożliwe.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. gregorx

    Jakie znowu "wkładki" drogi redaktorze? Pociski podwiesza się pod belki (rack po angielsku). F-35, obecnie ma możliwość podpięcia dwóch belek umożliwiających podwieszenie pojedynczych AMRAAMów w każdej komorze. Jedna z nich ma być zastąpiona belką wielozamkową (sidekick) zdolną do podwieszenia dwóch AMRAAMów jednocześnie.

  2. Chinol

    MA to sens- nie da sie in aczej skometowac;0

Reklama