Reklama

Siły zbrojne

Rosyjski desant z silniejszym pancerzem

Fot. Vitaly V. Kuzmin/Wikimedia Commons/ CC BY SA 4.0.
Fot. Vitaly V. Kuzmin/Wikimedia Commons/ CC BY SA 4.0.

Od 2018 roku rosyjskie wojska powietrznodesantowe (WDW) zostaną stopniowo doposażone w organiczne i wzmocnione bataliony czołgów - pisze agencja TASS. W pierwszej kolejności trzy bataliony takich maszyn trafią do dwóch dywizji i jednej brygady. Będzie to krok znacząco wzmacniający potencjał uderzeniowy tych formacji.

Na razie po jednym batalionie czołgów otrzyma 76 Dywizja Powietrznodesantowa i 7 Dywizja Desantowo-Szturmowa oraz jedna z brygad desantowo-szturmowych. Nowe pododdziały powstaną w wyniku rozwinięcia dotychczas wykorzystywanych w dywizjach kompanii czołgów a ich docelowy etat i ukompletowanie będzie odpowiadało potrzebom/możliwością tych formacji wynikających z dotychczasowego doświadczenia z eksploatacji takich maszyn. Kolejne jednostki zostaną sformowane w innych związkach taktycznych po sprawdzeniu efektywności działania/wykorzystania nowych batalionów, ich wyposażenie będą stanowić przypuszczalnie czołgi T-72B3/B3M.

Według przytaczanej przez agencję TASS wypowiedzi dowódcy WDW trafić ma do nich również m.in. 150 nowych bojowych wozów desantowych BMD-4M i gąsiennicowych transporterów opancerzonych BTR-MDM Rakuszka-M. Pozwoli to na ukompletowanie w te maszyny trzech batalionów WDW jeszcze w tym roku.

Czytaj więcej: Rosyjska flota pręży muskuły przed Putinem

Dostarczane obecnie warianty BMD-4M doposażono w zmodernizowane systemy kierowania ogniem oraz nawigacyjne. Dodatkowo wymieniono w nich siedziska załogi i desantu, tak by dostosować je do zmodyfikowanego systemu desantowania PBS-950U Szelf-2U (Bachcza-U-PDS). Umożliwia on desantowanie wozu wraz z jego siedmioosobową załogą.

Żeby efektywnie wykorzystać czołgi WDW muszą posiadać odpowiednie środki transportowe dlatego zakłada się pozyskiwanie nowych samolotów transportowych Ił-76MD-90A (izd.476) napędzanych silnikami PS-90A czy modernizację starszych maszyn do wersji Ił-76MD-M. Powstać też mają nowe samoloty transportowe An-124M, a modernizacji podlegać będą starsze maszyny tego typu.

Niedawno Centralny Instytut Aerohydrodynamiczny (CAGI) im. N. J. Żukowskiego i linie Wołga-Dniepr przedstawiły także koncepcje następcy An-124 Rusłan. Nowa maszyna ma mieć przede wszystkim większy udźwig (150-180 ton) oraz szerokość ładowni (zgodnie z różnymi wariantami od 5,3 do 6,4 metra).

Czytaj więcej: Wietnam kupuje rosyjskie czołgi T-90

Dokonywane w WDW zmiany organizacyjne i prowadzony proces ich modernizacji technicznej pozwalają na uzyskanie przez Rosję nie tylko sprawnych sił szybkiego reagowania/odstraszania, ale przy tym samodzielnej struktury o unikalnych zdolnościach walki z lekkimi, średnimi i ciężkimi typami formacji potencjalnego przeciwnika. Nowa organizacja tych wojsk daje możliwość dłuższego, samodzielnego działania w oderwaniu od sił własnych lub nawet wykonywania w sprzyjających warunkach samodzielnych operacji.

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (3)

  1. devlin0

    A u nas co?dalej stare bwp1...bez żadnej modernizacji?

    1. sd

      Weż mamy mieć nowe samoloty. Na papierze to napisane.

  2. NN

    Wygląda na to, że w końcu rosyjski desant będzie mógł walczyć w obronie zgodnie z w założeniami dla reszty armii.

  3. ccc

    Będą te czołgi transportować samolotami i zrzucać na spadochronach ? Chyba na tym polega desant ? ;))

    1. KornelPL

      ccc TO jest ta roznica miedzy wojska powietrznodesantowe i desantowo-szturmowe. Te pierwsze desantuja sie z samolotow na spadochronach i zajmuja wazne obiekty - np lotniska. Te 2 z ciezszym sprzetem laduja na przejetych lotniskach. Modelowy przyklad wspolpracy 1 i 2 to zajecie afganistanu w 79 r.

    2. dropik

      jaki desant ;) to normalna jednostka do walki na 1 linii , doborowa jak waffen-ss itp. Jakby trzeba użyć jej do desantu to polecą bez czogłów lub czołgi dotrą na zdobyte lotnisko

    3. Azza

      Tak. Z reguły 3 spadochrony i rakiety hamujące.

Reklama