Reklama

Wiadomości

Prezydent: na misjach żołnierze budowali markę Polski na świecie

Autor. Fot. SGT J. Howe, defenseimagery.mil

Trzeba dbać o tych, którzy stracili swoich bliskich na misjach, i dokończyć sprawy zadośćuczynień dla poszkodowanych weteranów – powiedział wicepremier, minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz podczas obchodów Dnia Pamięci o Poległych i Zmarłych w Misjach i Operacjach Wojskowych poza Granicami Państwa.

Reklama

„Polska pamięta, Polska swoich bohaterów szanuje i szanować będzie. To jest nasze zobowiązanie, to jest zobowiązanie wszystkich, którzy są dziś odpowiedzialni za bezpieczeństwo, za dowództwo, za cywilny nadzór nad armią. To, co musimy zrobić, to pamięć, zadbanie o tych, którzy pozostali, zaopiekowanie się weteranami, który potrzebują wsparcia” – mówił szef MON w środę przed Centrum Weterana w Warszawie.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Dodał, że trzeba doprowadzić do końca to, co „do tej pory się nie udało – czyli zadośćuczynienie dla weteranów, którzy w różnego rodzaju sprawach, często procesach, nie osiągnęli jeszcze pełnego sukcesu”. „Dołożymy wszelkich starań, aby to dopełnić” – zadeklarował w imieniu MON. „Państwo polskie stać na zadośćuczynienie tym wszystkim, którzy poświęcają soje życie, często oddają życie albo znaczną część swojego zdrowia dla bezpieczeństwa Rzeczypospolitej” – powiedział.

Problemy weteranów, którzy na misjach stracili zdrowie i dochodzą od MON pieniędzy niezbędnych na leczenie, opisywał portal Onet. W listopadzie pisał, że resort – wbrew deklaracjom ówczesnego ministra Mariusza Błaszczaka – odwołuje się od wyroków przyznających weteranom prawo do zadośćuczynień.

Czytaj też

Dzień Pamięci został ustanowiony w 2015 r. Datę 21 grudnia wybrano jako rocznicę najtragiczniejszego wydarzenia w historii misji zagranicznych polskiego wojska. Tego dnia w 2011 roku pięciu polskich żołnierzy zginęło w wybuchu miny-pułapki w Afganistanie. Od 1953 r. na misjach, przez które przeszło ponad 115 tys. żołnierzy, poległy i zmarły 123 osoby. Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa działa od 2014 roku.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. bezreklam

    Ja w to akuray nie wierze- Mysle ze to operacja Wplwu (CIA) uwazam ze Polska nie pownna okupwac zadnego kraju na pustyni 7000 km od naszych granic W Afhastanie zginelo 44 Polakow - nie pownien to byc ani jednen. Armia SIlna i Gotwa do obrony granic a njie do relazacji Amerykanskiej politki. POlska wlasna politka (MOJA OPINIA)

    1. Zam Bruder

      To dobra, bardzo dobra nawet opinia.; ale bez amerykańskiej obecności w Europie a najlepiej tu u nas na miejscu - warta mniej więcej tyle, co funt kłaków.... Coś za coś ; to coś od nas, to udział naszych żołnierzy w realizacji amerykańskich interesów. w nadziei, iż kiedyś spłacą ten nasz udział w okupacji Afganu i Iraku....

    2. Archie51

      "Armia SIlna i Gotwa do obrony granic z Meksykiem a nie do relazacji pollityki Europy czy jakiejś Polski. Amerykańska, wlasna politka" Z takim, izolacjonistycznym egoizmem mogłyby też podejść USA. Sojusz z USA to być albo nie być dla Polski sąsiadującej z agresywną, imperialna Rosją, a jak ktoś tego nie rozumie to nic nie rozumie. Bez ścisłego sojuszu z USA - Polska prędzej czy później (raczej prędzej niż ci się wydaje) stałaby się przywiślańskim wasalem Kremla.

Reklama