Reklama

Samolot opracowywany jest od 2004 roku. Wyposażono go w pojedynczy silnik turbośmigłowy Pratt & Whitney Kanada PT6A-68T o mocy 1600 KM napędzający pięciopłatowe śmigło Hartzell Propeller HC-B5MA-3 (maksymalna prędkość 574 km/h). Tusas Engine Industries pracuje nad krajowym silnikiem turboodrzutowym mający w przyszłości zastąpić silnik Pratt & Whitney. Hurkus-C może zabierać do 1496 kg uzbrojenia lub innego wyposażenia na siedmiu węzłach zewnętrznych. Przewidziany konstrukcyjnie resurs tej maszyny wynosi 10 500 godzin lotu (co odpowiada średnio 35 latom eksploatacji).

Maszyna ma trzy wersje podstawowe. Hurkus-A to wersja dla przeprowadzenia szkolenia podstawowego na potrzeby rynku cywilnego z analogowymi instrumentami pilotażowo-nawigacyjnymi w kokpicie. Hurkus-B przyjęty na wyposażenie tureckich sił powietrznych to maszyna szkolna przeznaczona do przygotowywania przyszłych pilotów samolotów bojowych F-16 i F-35, jest wyposażona w cyfrowa awionikę produkcji tureckiego koncernu Aselsan. Na targach w Paryżu zobaczyć można wersję C, czyli turbośmigłowy samolot szturmowy przeznaczony do prowadzenia bliskiego wsparcia z powietrza i rozpoznania.

Wersja C powstała dzięki dostosowaniu szkolnego wersji A/B do przenoszenia uzbrojenia, rozbudowano również systemy pokładowe o funkcje niezbędne do działania na polu walki. Prototyp tej wersji ujawniono w lutym 2017 r.

Hurkus-C
Fot. Andrzej Hładij/Defence24.pl

Maszyna może przenosić szeroką gamę uzbrojenia i wyposażenia, w większości produkowanego lokalnie, w tym przeciwpancerne pociski kierowane Mizrak-U (L-UMTAS) firmy Roketsan, kierowane laserowo 70 mm rakiety Cirit, głowice elektrooptyczne produkcji koncernu Aselsan oraz dodatkowe zbiorniki paliwa. Producent przewiduje też możliwość wykorzystania innego uzbrojenia, takiego jak zasobniki z 12,7 mm wkm, 20 mm działkami automatycznymi, wyrzutnie 70 mm rakiet niekierowanych, bomby Mk81, Mk82 czy GBU-12.

W ramach realizacji rozwoju programu turbośmigłowego samolotu szkolnego Hürkuş, TAI podpisał dwie umowy z agencją zamówień SSM MON. Pierwsza (z 2005 roku) dotyczyła rozwoju prototypu, a druga (z 2013 roku) związana była z produkcją seryjną. Obecnie TAI dostarczyła 15 samolotów z opcją na 40 kolejnych. Samolotem Hürkuş-A zainteresowany jest Pakistan. 

Hurkus-C
Fot. Andrzej Hładij/Defence24.pl

W maju br. rząd turecki podpisał umowę z koncernem Tusas Turkish Aerospace Industries, na mocy której producent wyprodukuje dwunaście maszyn Hurkus-C z opcją na kolejne 12 samolotów. Dokument podpisany przed przedstawicieli producenta i tureckiego Podsekretariatu do Spraw Przemysłu Obronnego stwierdza, że w ramach całego programu, w tym podczas fazy integracji, nastąpi maksymalne możliwe wykorzystanie oprogramowania i sprzętu opracowanego w Turcji.

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. wujo72

    A w Polsce nie opłacało się produkować Irydy czy Orlika. Szkoda...

    1. ff

      przeciez za produkcje w polskich zakladach nie dostanie sie wziatki i nie pojedzie na szkolenie na Thaitii

  2. Popo

    W sumie to moglibyśmy do lotów patrolowych dalej wykorzystywać Orliki. Jeden lot F16 to chyba 100tyś a takiego Orlika z 2tyś? W przypadku konfliktu z którymkolwiek sąsiadem będzie lipa ale do szkolenia i patroli taniocha:) Czli F16 od wielkiego dzwonu a na codzienne dojazdy Orlik.

  3. Popo

    Orlik dla OT!!!!

  4. dk.

    Ależ oczywiście ! Znacznie mniej poroniony, a o ileż tańszy pomysł, niż używanie na linii frontu i blisko poza nią znacznie przecież powolniejszych śmigłowców szturmowych. O ile te nie miałyby zostać wyposażone w absolutnie najwyższej klasy systemy samoobrony, także aktywnej. - to patrząc okiem niefachowca. Fachowców proszę o ewentualne sprostowanie.