Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Waszyngton wstrzyma handel bronią z Arabią Saudyjską?

Amerykanie nadal zapewnią tankowanie w powietrzu dla saudyjskich samolotów bojowych – fot. USAF
Amerykanie nadal zapewnią tankowanie w powietrzu dla saudyjskich samolotów bojowych – fot. USAF

Według agencji Reuters duże straty ludności cywilnej w Jemenie podczas działań interwencyjnych, mogą spowodować przerwanie dostaw amerykańskiej broni do Arabii Saudyjskiej. Byłby to jednak niebezpieczny sygnał dla krajów arabskich, że zakupy uzbrojenia w Stanach Zjednoczonych nie gwarantują niezależności w prowadzeniu własnej polityki w odniesieniu do sąsiednich krajów.

Amerykańscy urzędnicy poinformowali dziennikarzy agencji Reuters, że w związku z zagrożeniem dla cywilów zapadła decyzja o zmniejszeniu wsparcia dla działań Arabii Saudyjskiej w Jemenie. Pod uwagę bierze się także powstrzymanie dostaw uzbrojenia.

Jak na razie nie wiadomo, co zadecydowało, że właśnie teraz podjęto tak kategoryczne kroki w stosunku do władz w Rijadzie. Jeszcze w październiku br. doszło przecież do pomyłkowego nalotu saudyjskiego samolotu na kondukt pogrzebowy w stolicy Jemenu Sanie w czasie którego zginęło ponad 140 osób. Wtedy skończyło się jedynie na ograniczeniu liczby amerykańskiego personelu wojskowego w saudyjskim centrum dowodzenia operacjami powietrznymi.

Administracja prezydenta Obamy postanowiła zacząć działać dopiero na miesiąc przed końcem kadencji, zostawiając tym samym nowego prezydenta Donalda Trumpa z poważnym kryzysem na linii Waszyngton- Rijad. Oczywiście cały czas padają deklaracje o trwałości sojuszu pomiędzy obu państwami. Jest on oparty w dużej części na warunkach amerykańskich.

Wiadomo przy tym, że dustronna współpraca wojskowa w wielu dziedzinach będzie nadal podtrzymywana na obecnym poziomie. Przede wszystkim nadal będą spływały do Saudyjczyków informacje wywiadowcze – głównie z rozpoznania satelitarnego oraz radioelektronicznego. Amerykanie chcą dodatkowo pomóc Saudyjczykom modyfikując program przyszłych szkoleń saudyjskich pilotów w Stanach Zjednoczonych - kładąc w nim większy nacisk na wykonywanie precyzyjnych uderzeń.

Co ciekawe, siły powietrzne Stanów Zjednoczonych będą dalej zabezpieczały tankowanie w powietrzu dla samolotów sił koalicyjnych. A przecież większość cywilnych ofiar spowodowanych przez siły saudyjskie powstało w czasie ataków lotniczych. 

Czytaj też: Arabia Saudyjska kupuje ciężkie śmigłowce

Ta niekonsekwencja jest również widoczna w planowanym przez Amerykanów zastopowaniu sprzedaży uzbrojenia do Arabii Saudyjskiej. To czasowe „embargo” ma bowiem według dziennikarzy amerykańskich objąć również sprzedaż amunicji precyzyjnej PGM (precision-guided munitions). A przecież to właśnie stosowanie laserowo naprowadzanych bomb i rakiet drastycznie zmniejsza straty uboczne wśród ludności cywilnej.

Użycie klasycznych bomb spowodowałoby jednak jeszcze większe straty wśród ludności cywilnej. Dowodem na to są chociażby działania Rosji i wojsk rządowych w Syrii. Dlatego działania Amerykanów nadal budzą wiele wątpliwości.

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. Dan

    Problemem w działaniach Arabii Saudyjskiej w Jemenie, nie są niecelne bombardowania ale pojawiające się coraz częściej oskarżenia o celowe niszczenie infrastruktury cywilnej. Zbombardowanie domu pogrzebowego w październiku też się wpisują w te oskarżenia. Zginęło wtedy ponad 140 cywilów w tym burmistrz Sany i jego współpracownicy, którzy byli podobno celem tego ataku.