Reklama

Siły zbrojne

Viper dla południowokoreańskich Marines? Bell Helicopter szykuje ofertę

Fot. Bell Helicopters
Fot. Bell Helicopters

Amerykański producent bojowych wiropłatów, Bell Helicopter, wykazuje zainteresowanie udziałem w nadchodzącym południowokoreańskim zamówieniu na śmigłowce uderzeniowe. Zapotrzebowanie na tego typu sprzęt zgłosił koreański korpus piechoty morskiej, który poszukuje maszyn specjalnie przystosowanych do działania w specyficznych, przybrzeżnych warunkach.

Bell Helicopter zamierza wziąć udział w przygotowaniach do południowokoreańskiego przetargu, promując najnowsze wersje konstrukcji przygotowanych specjalnie pod kątem wymogów służby w piechocie morskiej. AH-1Z Viper – bo o nim tutaj mowa – miałby trafić wkrótce na wyposażenie południowokoreańskiego korpusu Marines, w wyniku zaplanowanego gruntownego przezbrojenia formacji. Amerykańska firma liczy na szybkie pozyskanie zamówienia, odwołując się do swojej długiej historii i doświadczenia w obsłudze rodzimej piechoty morskiej, która na przestrzeni dekad wypróbowała w walce kolejne generacje uderzeniowych AH-1.

W ramach postępujących przygotowań do modernizacji swojej formacji zbrojnej, ministerstwo obrony Korei Południowej przygotowało Białą Księgę, w której uwzględniono potrzebę zakupu śmigłowców szturmowych przystosowanych do prowadzenia nadmorskich operacji. Dotąd nie wskazano jednak ani liczby niezbędnych maszyn, ani sugerowanych terminów dostaw.

Czytaj też: SW-4 walczy w koreańskim przetargu

W swojej dalszej treści Biała Księga zakłada również, że korpus Marines Korei Południowej zostanie przekształcony w "grupę operacyjną aktywną na morzu, ziemi i w powietrzu, zdolną do wykonywania różnego rodzaju misji, ze szczególnym uwzględnieniem obrony strategicznych wysp i prowadzenia wielopunktowych, szybkich działań desantowych”. Wskazano również, że przypisane pododdziały morskie przejdą w tym celu restrukturyzację i wzmocnienie w zakresie potencjału rozpoznania i dominacji na polu bitwy. Dedykowane śmigłowce zostaną natomiast włączone do nowo utworzonej grupy lotniczej korpusu piechoty morskiej.

Konkurentem firmy Bell w przygotowaniach do planowanego koreańskiego zamówienia będzie najpewniej rodzima spółka, Korea Aerospace Industries, posiadająca w ofercie śmigłowiec szturmowy produkowany na licencji Airbus Helicopters, H155. KAI otrzymał już wcześniej zamówienie na dostawę 30 morskich śmigłowców transportowych KUH-1 Surion. Realizacja wartego 523 mln USD kontraktu rozpoczęła się jednak w atmosferze skandalu i zarzutów korupcyjnych dla pracowników koreańskiego producenta. Dalsze wykonanie zamówienia zawieszono w obliczu odkrycia wad fabrycznych w odebranych maszynach.

Czytaj też: Airbus Helicopters partnerem Korei Południowej przy budowie lekkiego śmigłowca

Reklama

Komentarze (3)

  1. Jan

    Apache nie poradzi sobie tak blisko frontu. Potrzebuje changarów i rozbudowanej logistyki. Viper w wersji z podwoziem kołowym. Obsługa nawet w lesie na polanie. Mozliwosc tankowania paliwa gorszej jakosci. Opancerzony i łatwy w naprawie. Nie potrzebuje takiej logistyki. Ma to samo uzbrojenie co Apache mozliwosc stosowania tego samego radaru. Jedyna różnica to udźwig.Ale zasięg lepszy.

    1. adamjak

      Apach moze miec problemy ... Ale guardian napewno da rade ! Korea to bardzo gorzysty kraj w ktorym trzeba latac raz wysoko raz pomiedzy drzewami dzieki dobremu opancerzeniowi najlepiej nadaje sie do wali z potencjalnym przeciwnikiem .

    2. Willgraf

      dokładnie tak ...ale experci Wikipedii mają show w oczach super Apache ...który nie jest super i pokazała to wojna w Iraku ...28 kill down by Sziłka ...i to w jednym starciu

    3. QVX

      Akurat AH-1Z niestety nie ma możliwości przenoszenia Hellfire Longbow i podobnych. Po prostu USMC uznał ongiś, że zwykłe Hellfire starczą. Teraz zmienili zdanie, ale integracja z tymi pociskami kosztuje. A USMC za bardzo nie chciałby płacić, więc Bell szuka jelenia do sfinansowania tych prac i oddania ich za darmo Bellowi, żeby USMC nie płacił.

  2. Afndjdk

    Tylko Apache.....nic. Innego się nie liczy

    1. Willgraf

      AH-64 spadały jak muchy w 1991 roku , jak armia Iracka urządziła zasadzkę na cały dywizjon 28 maszyn uziemionych przez stare sowieckie Szyłki, dlatego potem bez identyfikacji celu strzelali rakietami hellfire do każdego pojazdu, aż koszty operacji zaniepokoiły Waszyngton i Sztab zabronił używania kosztownych rakiet do niszczenia samochodów i zwykłych transporterów opancerzonych..bo załogi Apache bały się podchodzić blisko jak ruskie śmigłowce szturmowe obecnie w Syrii

  3. Mechanik - prawo zemsty

    Z czysto obsługowego punktu widzenia produkty Bella to coś czego nam, potrzeba. Zaznaczam z czysto obsługowego.

Reklama