Reklama
  • Wiadomości

USA wysyła paramilitarne jednostki CIA do walki z talibami?

Jak informuje w poniedziałek „New York Times”, paramilitarne jednostki CIA będą brały udział w operacjach militarnych w Afganistanie mających na celu likwidację przywódców talibów. Gazeta podkreśla, że ma to zmusić talibów do negocjacji.

Fot. Cpl. Paul Peterson/Released
Fot. Cpl. Paul Peterson/Released

Nowa taktyka - informuje grupa dziennikarzy dochodzeniowych "NYT", powołując się na wypowiedzi dwóch wysokich rangą przedstawicieli władz amerykańskich - zakłada użycie małych jednostek zwanych antyterrorystycznymi drużynami ścigania (counterterrorism pursuit team) złożonych z doświadczonych agentów CIA, komandosów z elitarnych jednostek sił specjalnych oraz najemników z prywatnych firm. Większość tych zespołów będą jednak stanowili Afgańczycy.

Operacjami będą kierować agenci z wydziału zadań specjalnych CIA i funkcjonariusze z Narodowego Dyrektoriatu Bezpieczeństwa CIA. Zespoły takie we współpracy z siłami afgańskimi będą tropiły i likwidowały talibów, nawet niższego stopnia, na terenie całego Afganistanu.

Jednym z zadań tych "antyterrorystycznych drużyn ścigania" będzie wykrywanie tajnych warsztatów, w których wytwarza się miny pułapki, czyli tzw. improwizowane ładunki wybuchowe (improvised explosive device - IED). Zamachy z użyciem IED stanowiły 900 z 5700 ataków dokonanych przez talibów w pierwszej połowie br. Jak wynika z danych ONZ, w sumie w atakach talibów w Afganistanie w pierwszej połowie br. zginęło 1662 cywilów, a 3581 osób zostało rannych.

W tych tajnych operacjach CIA w Afganistanie będą używane także drony. Obecnie są wykorzystywane w amerykańskich operacjach antyterrorystycznych głównie na “ziemi niczyjej" na pograniczu Afganistanu z Pakistanem oraz - rzadziej - w Syrii i w Jemenie. Rzecznik CIA zgodnie z praktyką tej agencji odmówił komentowania doniesień "NYT".

Do tej pory CIA w swojej działalności w Afganistanie koncentrowała się głównie na szkoleniu funkcjonariuszy wywiadu afgańskiego oraz na walce z terrorystami z Al-Kaidy. Szefowie CIA - jak pisze "NYT" - nie byli skłonni do prowadzenia kampanii przeciw talibom, uważając, że jest to strata czasu i pieniędzy oraz że niepotrzebnie zwiększyłoby to zagrożenia dla agentów amerykańskiego wywiadu działających w Afganistanie. Od roku 2001 w Afganistanie zginęło co najmniej 18 agentów CIA. Siedmiu z nich było związanych z wydziałem zadań specjalnych.

Amerykanów nie obchodzi, jeśli CIA prowadzi tam (w Afganistanie) tajną wojnę. Amerykanów obchodzi, jeśli jest tam 50 tys. żołnierzy.

Ken Stiles, byłt ekspert CIA ds. walki terroryzmem

Zwiększenie roli CIA w operacjach militarnych zmierzających do likwidacji dowódców talibów niższego szczebla jest zgodne z nową strategią Waszyngtonu w tej najdłuższej wojnie prowadzonej przez Stany Zjednoczone. Prezydent Donald Trump w wystąpieniu poświęconym nowej amerykańskiej strategii w sierpniu br. ostrzegał, że "mordercy nie znajdą żadnego miejsca do ukrycia się", i podkreślał, że "nie ma miejsca, gdzie nie sięga amerykańska potęga i siły zbrojne".

Czytaj więcej: USA z nową strategią działania w Afganistanie

Zwiększenie roli CIA w Afganistanie jest także zgodne z opinią dyrektora CIA Mike'a Pompeo, który podczas konferencji w Uniwersytecie Teksasu na początku października mówił m.in.: "CIA nie będzie wypełniała swojej misji, jeśli nie będzie agresywna. (...) W każdej minucie musimy być skoncentrowani na zmiażdżeniu wroga". Zwiększenie roli CIA w Afganistanie jest podyktowane także względami politycznymi. 

PAP - mini

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama