Reklama

Geopolityka

USA redukują siły w Niemczech. Jakie jednostki mogą trafić do Polski [KOMENTARZ]

Strzelanie pociskiem przeciwlotniczym Patriot. Fot. Ministerstwo obrony Holandii
Strzelanie pociskiem przeciwlotniczym Patriot. Fot. Ministerstwo obrony Holandii

Prezydent Donald Trump zdecydował o wycofaniu z Niemiec do 9,5 tys. amerykańskich żołnierzy. Część z nich ma wrócić do Stanów Zjednoczonych, część zostanie przemieszczona do Polski, a pozostali - do innych krajów sojuszniczych - pisze Reuters. Choć doniesienia te nie zostały potwierdzone to warto zastanowić się, jakich jednostek może dotyczyć potencjalne przemieszczenie na teren RP.

"Wall Street Journal" podał, że prezydent USA Donald Trump polecił Pentagonowi do września wycofać z Niemiec 9,5 tys. amerykańskich żołnierzy, podobne informacje przekazał też Reuters. "WSJ" pisał, że odpowiednie pismo wystosował już doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego Robert O' Brien.

Miałoby ono zakładać, że w Republice Federalnej ma pozostawać nie więcej niż 25 tys. żołnierzy (obecnie jest ich ok. 34,5 tys., a w czasie ćwiczeń nawet więcej). Według Reutersa 9,5 tys. żołnierzy część ma być przeniesiona do Polski, część wróci do USA, a część będzie skierowana do innych krajów sojuszniczych. 

KOMENTARZ:

Na razie nie jest znany zakres i harmonogram ewentualnego przeniesienia wojsk z Niemiec do Polski, informacja o tym nie została też potwierdzona. Amerykańska administracja wysyłała już jednak sygnały o możliwości przeniesienia części stacjonujących w Niemczech wojsk do Polski w ubiegłym roku, m.in. w czasie wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Waszyngtonie w czerwcu ub. r.

Większość ze stacjonujących w Republice Federalnej formacji to jednostki wsparcia, logistyczne czy dowództwa, służące Amerykanom w systemie globalnej projekcji siły, w tym na Bliski Wschód. W Niemczech stacjonują jednak również jednostki bojowe, które w razie kryzysu w dużej części i tak musiałyby zostać przemieszczane na wschodnią flankę NATO, w tym:

  • eskadra F-16 (baza Spangdahlem, maszyny są wyspecjalizowane w przełamywaniu obrony powietrznej przeciwnika i w przeciwieństwie do tych z włoskiej bazy Aviano nie są dostosowane do przenoszenia broni jądrowej);
  • batalion Patriot;
  • nowo formowany batalion obrony powietrznej krótkiego zasięgu z zestawami Avenger;
  • nowo formowana brygada artylerii rakietowej z dwoma batalionami M270 MLRS;
  • 12 Brygada Lotnictwa Bojowego US Army;
  • 2 Pułk Kawalerii z KTO Stryker.

Przemieszczenie części lub wszystkich wspomnianych jednostek mogłoby okazać się korzystne z punktu widzenia Polski, choć może wywoływać sprzeciw innych krajów sojuszniczych i zwiększać - obiektywnie niekorzystne dla Warszawy - podziały w NATO, pomiędzy zachodnioeuropejskimi krajami członkowskimi a USA. Ponadto, wycofanie części wojsk za Atlantyk dyktowane względami politycznymi może utrudniać Amerykanom przyszłe działania w Europie.

Wreszcie, przeniesienie wojsk stacjonujących na stałe wymagałoby dostosowania infrastruktury szerszego niż w wypadku jednostek rotacyjnych, a to z zasady jest czasochłonne i mogłoby się odbyć raczej w perspektywie lat niż kilku miesięcy. Doniesienia o ewentualnej relokacji wojsk należy traktować z dużą dozą ostrożności, a ich pełna ocena będzie możliwa dopiero po tym, jak ujawnione zostaną szczegóły.

PAP/Defence24.pl

Reklama
Reklama

Komentarze (47)

  1. Deja vu

    Wszystko to przerabialiśmy 12 lat temu. Umowa na budowę bazy GBI w Redzikowie, a potem republikanie przegrywają wybory, i Obama 17 września (w 70 rocznicę najazdu sowieckiego na Polskę) ogłasza reset w relacjach z Rosją. Ten reset mu wtedy uwaliła amerykańska wojskówka, która w odróżnieniu od Departamentu Stanu nie uważała wówczas Rosji za kandydata na senior partnera w przyszłej konfrontacji z Chinami, a co najwyżej za junior partnera. Amerykański "gest Kozakiewicza" na rosyjskie oczekiwania to uwalenie dopiętej już wtedy transakcji zakupu przez Rosjan Opla od bankrutującego wtedy GM. Rosyjska odpowiedź na takie dictum nadeszła w pierwszej dekadzie kwietnia 2010: przewrót w Tadżykistanie (gdzie USA miały umowę na dzierżawę bazy tranzytowej do Afganistanu, alternatywna droga przez Pakistan była niepewna), zamieszki Ujgórów w Xinyangu ("reset" miał ostrze antychińskie, po jego uwaleniu Chińczycy poczuli się bardzo mocni w relacjach z Rosją, Putin postanowił przypomnieć im że jeszcze potrafi kąsać, również bez amerykańskiej protekcji). I wreszcie 10 kwietnia... Tym razem amerykańska wojskówka jest za resetem z Rosją, bo bez wsparcia Rosji USA nie wygrają z Chinami. Amerykańskie wojska mają w Polsce przypilnować, żeby nikt tu nie przeszkadzał w przyszłym ułożeniu relacji z Rosją. Tego chce Trump, a tym bardziej do tego będzie dążył Biden, jeśli wygra.

    1. Qwerty

      No i co z tego ?

    2. Gts

      Niektórym się wydaje, że amerykańskie wojska to albo zbawienie, albo krzewienie demokracji ołowiem. Prawda jest inna, amerykańskie wojsko pilnuje interesów amerykańskich w państwie, w którym jest obecne. Jedni potrafią na tym bardzo skorzystać (np. technologicznie jak Korea Płd czy Turcja) inni dają się wykorzystać (Polska).

    3. Davien

      Nie tym razem, bo atakujac Polske zacznie wojnę z NATO i USa co oznacza koniec Rosji.

  2. Wiejski Chlop

    Amerykańska baza jest TERYTORIUM Ameryki ciekawe czy będą tam potrzebne wizy? Cale zaopatrzenie z Niemiec bo na razie są na terytorium wroga To potrwa do certyfikacji czyli do 24 ,miesięcy

  3. SAS

    Polecam się zastanowić, dlaczego bezpieczne za polską rubieżą bogate kraje NATO, od dwudziestu lat nie przysłały do Polski obrony przeciwlotniczej, której Polska praktycznie nie posiada. Dlaczego im na tym nie zależy tak bardzo, jak zależy im przykładowo na "praworządności".

    1. Wojtekus

      To tak jak nie posiadanie gasnicy przeciwpozarowej. Maly zapruszony ogien odrazu bylby opanowany. Bez solidnej obrony przeciw lotniczo-rakietowej bedzie duzy pozar w razie iskry.

    2. Zapruszony ogień trzeba wpierw oczyścić z pruszyn, bo inaczej nic się od niego nie zapali...

    3. Vald

      A dlaczego jakiś kraj UE miałby swoją obronę lotniczą wysyłać do innego kraju? Sprzęt wojskowy, zwłaszcza jeśli dobry i nowoczesny, jest bardzo drogi. Większość krajów UE ma za niskie wydatki wojskowe i za krótką kołderkę dla samych siebie. Jak w takiej sytuacji, kiedy nie stać kogoś na porządną obronę przeciwlotniczą własnego kraju (co praktycznie jest wszędzie w UE) wysyłać istotny sprzęt do jakiejś Polski? Bezsens. I nie doszukuj się wszędzie spisków i tajnych zamiarów. Równie dobrze Litwini mogliby twierdzić, że przez kilkanaście lat nie daliśmy im stałej obrony przeciwlotniczej (bo coś tam jednak mamy) ani stałego stacjonowania naszych samolotów (bo aż kilkadziesiąt sztuk mamy). I faktycznie. Nie daliśmy. A Litwini są bardziej narażeni niż my. Z tytułu historii i geografii.

  4. andys

    1. Rozumiem, że na tym forum przeważają miłośnicy militariów ("zelaza"). Myślę jednak, że autor powinien poświęcić przynajmniej kilka słów politycznym aspektom tej sprawy. 2. Słowa "Przemieszczenie części lub wszystkich wspomnianych jednostek mogłoby okazać się korzystne z punktu widzenia Polski, choć może wywoływać sprzeciw innych krajów sojuszniczych i zwiększać - obiektywnie niekorzystne dla Warszawy - podziały w NATO, pomiędzy zachodnioeuropejskimi krajami członkowskimi a USA. Ponadto, wycofanie części wojsk za Atlantyk dyktowane względami politycznymi może utrudniać Amerykanom przyszłe działania w Europie." sygnalizują wprawdzie pewne problemy, wskazuja jednocześnie złożoność sprawy. Warto o tym dyskutować.

    1. Jedan59

      Mysle,ze nie bedzie podzialow w sojuszu a przeciwnicy to znane kraje.Polska za 50 lat bedzie potega i tego boja sie miedzy innymi Niemcy Francja itp. Polska BEDZIE potega gospodarcza i militarna.

    2. Walnięty marzyciel

      Przypomnij mi proszę, na czym mielibyśmy zbudować tą potęgę? Jakie to technologie (których nie ma Zachód ani Chińczycy) miałyby nam przynosić setki miliardów rocznie? Jaki przemysł spowodowałby by, że pojawiłoby się kilka milionów nowych miejsc pracy? jakie to mamy cudowne rozwiązania organizacyjne, którą pozwolą nam skutecznie wygrywać z przemysłem niemieckim na rynkach światowych? Kto miałby płacić za budowę nowych zakładów ( o druku pieniędzy zapomnij, to wartość makulatury, liczą się realne pieniądze. Skąd je wziąć?) itd

    3. Gregor

      Dobrze że nie powiedziałeś tego koreanczyką z południa 20lat temu bo dalej by byli krajem 3swiata

  5. Czarna perla

    Dywizja w Poznaniu dawno JUŻ,ogłosiła swoj docelowy stan posiadania Oczywiście DGRSC zaskoczone No tak Tam was nie CHCĄ

  6. BUBA

    To dobre dla Polski i wschodniej Flanki.

  7. Africa Corps

    Teraz Polacy pokażą co potrafią z tą amerykańska dywizja,w Poznaniu

    1. BUBA

      Polacy zawsze sa goscinni. i nic za goscine nie zadaja. W mysl Zastaw sie i Postaw sie .

  8. Andrettoni

    To jest bardzo zła wiadomość - i nie chodzi to o redukcję sił. Po prostu wszelka pomoc NATO dla nas musi przejść przez Niemcy. Biorąc pod uwagę zmniejszenie wydatków na zwiększenie mobilności, a teraz redukcję wojsk, które zabezpieczałyby przerzut przez Niemcy oznacza to, że pomoc przyjdzie później, a jeżeli Niemcy nie zechcą to nie przyjdzie wcale. Nasza obrona opiera się na pomocy NATO, a mamy kolejne rysy na tym sojuszu. Turcja niby jest, a niby nie jest w NATO. Teraz Niemcy. Nie wiem czy wszyscy zdają sobie sprawę z wpływów Antify w Niemczech, której działaczami są między innymi sędziowie niemieckiego Sądu Najwyższego. Antifa zrzesza różne organizacje lewicowe, w tym maoistyczne, a w USA może zostać uznana za organizacje terrorystyczną. Bezpośrednio oznacza to, że ci sędziowie będą członkami organizacji terrorystycznej. Kim są maoiści chyba nie muszę tłumaczyć? Biorąc pod uwagę zeszłoroczne ćwiczenia chińsko-niemieckie oraz finansowanie Antitfy Niemcy niebezpiecznie zbliżają się do Chin w opozycji do USA. Dlatego wyprowadzenie wojsk z USA uważam za zdecydowanie niebezpieczne dla Polski. Nawet gdyby stacjonowało u nas 100 tyś żołnierzy USA - w przypadku niemieckiej niechęci lub wrogości Amerykanie znaleźli by się w potrzasku. To co mówię, to są bardzo daleko idące wnioski, ale w perspektywie 10, 20 czy 30 lat nie można wykluczyć niczego. Zwracam uwagę, że już kiedyś pisałem o tym, ze "Europa Zachodnia" jest często bardziej komunistyczna niż Chiny. Nie wiem czy może być coś bardziej ukazujące ten fakt niż popieranie Antify w sferach rządzących krajem. Zresztą ruchy "zielonych" nie są lepsze - ZSRR zawsze je infiltrowało i wykorzystywało do werbowania narybku. Obecnie każda inicjatywa rozbudowy przemysłu i konkurencji z Chinami będzie przez zielonych torpedowana. To jest oczywiste. Blokada inwestycji i wywoływanie zamieszek przez podstawionych bojówkarzy są równie , a może bardziej groźne niż wojna kinetyczna, bo mogą prowadzić do wojny domowej. Fale zamieszek w rożnych krajach "zachodnich demokracji" prowadzą do destrukcji i osłabienia. Zasadniczo trochę śmieszne wydają mi się obawy o "podsłuchiwanie przez 5G", skoro Chiny maja zwolenników w Sądzie Najwyższym Niemiec. Jeżeli ktoś nie widzi korelacji między protestami w USA sterowanymi przez Antifę a Chinami to chyba jest ślepy. Skąd niby wywodzą się maoiści? Inne odłamy komunistów i anarchistów też muszą odczuwać sympatie do Chin...

    1. I tak sami umacniamy naszą biedę i zacofanie

      Rosja nie ma po co napadać na polską biedę. Jeśli już, to na bogactwo zachodniej UE, a więc ta ma interes w obronieniu się na polskim terytorium, czyli w udzieleniu nam maksymalnej pomocy. Aż po przysłanie własnego wojska.

  9. jacek

    Polsce potrzeba amerykańskich bomb jądrowych...

    1. Alchemik

      a nie lepiej polskich?

    2. Orthodox

      Do czego, skoro i tak ciągle będą amerykańskie. Chyba tylko by płacić krocie za utrzymanie. W razie kryzysu Amerykanie je i tak szybciutko przemieszczą.

    3. Wawiak

      Zwróć uwagę na doktrynę użycia broni A przez Rosję. Jedyne co ich może powstrzymać, to groźba odwetu - bo Rosjanie de facto zastrzegli sobie całkowicie wolną rękę w jej użyciu także na stronie jej pozbawionej. Rosja szanuje tylko tych, co mogą jej dołożyć. Dlatego US wojsko z bronią A to tak naprawdę jedyne, co może powstrzymać Rosję od użycia broni jądrowej preciw Polsce.

  10. Proboszcz z Podlasia

    Wyjaśnijmy sobie szczerze ? USA likwidują lub nie ale wysyłają do kraju bo tam u nich zamieszki na tle rasowym i nie plujcie sobie w oczy ze likwidują tylko w panice o swoje zdrowie wycofują cześć żołnierzy do kraju

  11. Rex

    Amerykanów w Polsce wystarczy. Będą z nimi problemy jak wszędzie z obcymi wojskami.

    1. Artek

      A jakie problemy są z "nimi" w Niemczech?

    2. robo

      problemy z obcymi wojskami są w Gruzji , Ukrainie i Mołdawii.

    3. Rex

      Rozróby chuligańskie. U nas też to było.

  12. BUBA

    W Niemczech placac za stacjonowanie wojsk. w Polsce maja za darmo. Trochke broni jadrowej ( juz byla w Polsce skladowana ) i wszko bedzie dobrze.

  13. bc

    Batalion Patriot i batalion Himars potrzebne na już

  14. Orthodox

    Jeśli zamiast przekopu mierzei będą amerykańskie koszary, jestem za.

  15. Leon zawodowiec

    Jeżeli Polacy chca płacić za wojska amerykańskie to proszę bardzo bo Niemcy juz nie.Trump zobaczył GLUPKAi go wyroluje

  16. rozbawiony

    Jeśli to będą jednostki przeciwlotnicze czy artyleria to bardzo dobrze , jeśli logistycy też niezle . Skoro nasze elity polityczne przez 30 lat nie były w stanie stworzyć armii której pokonanie przez Rosję wiązałoby się jej z dużymi stratami / długotrwały opór/ to musimy liczyć na ochronę i odstraszanie przez amerykanów . W ogóle to najlepszym wyjściem byłoby stałe stacjonowanie 25-30 tys. kontyngentu wojsk USA na mocy porozumienia z Polską przez okres kilkudziesięciu lat . Wówczas można by zlikwidować większość naszej armii która i tak do niczego się nie nadaje poza defiladami . Mimo opłaty do USA i tak wyszlibyśmy na plus . No i można by się pozbyć większości kosztownych generałów i pułkowników .

  17. xdx

    Drogi autorze. Oprócz jednej gazety jak narazie ani Niemcy ani USA ani pentagaon ani nikt nic takiego oficjalnie nie przedstawił. Rozumiem ze w pogoni za nowościami przedstawia się różne newsy ale Fake news to możecie sobie darować - z tego co mi wiadomo wiadomość nie jest przez ŻADNE OFICJALNE ŹRÓDŁA potwierdzone - a pan już tu opisujesz co mogło by być , mogło by być wiele.

  18. werte

    Przeniesienie dowództwa i logistyków zamiast bojowych to nawet lepiej dla nas. Nie musielibyśmy budować czaso- i kapitałochłonnej infrastruktury dla lotnictwa a jedynie adaptować co mamy albo postawić lekką architekturę. Potem można rozłożyć w czasie budowę obiektów bardziej kosztownych i rozbudować zaplecze dla większych formacji.

    1. Kmdr

      Sadzac z wypowiedzi to Pan nawet kolo wojska nie przechodzil. W Polsce mamy tyle sztabow ze 2/3 oficerow starszych w nich sluzy. Czyli ok 20 tys! zolnierzy siedzi w sztaboe i walczy Powerpointem. Niech sie Pan zastanowi po co mam nastepne sztabiki. Dla przykladu IU SZ i IW SZ od majora wzyz po co zeby kupic begemy? Do tego WOGi i AMW a teraz jeszcze bedzie Agencja Uzbrojenia. Rozumiem ze te kilka tysiecy dekownikow jest nam niezmiernie potrzebne.

    2. werte

      Porównywanie sztabowców amerykańskich do sztabowców polskich czy jak kto woli US Army do WP to rzeczywiście celna uwaga. Coś pomiędzy porównywaniem zawodowców do aktorów grających zawodowców. Tu masz Pan rację. Aktorów więcej nam nie potrzeba. Natomiast aby upewnić Pana że jednak przeszedłem koło wojska, przynajmniej raz na festynie gdy dawali grochówkę, muszę przypomnieć Panu i zauważyć że bez logistyków tak dawne jak i obecne armie oraz jakiekolwiek operacje militarne nie istnieją. Zatem sugeruję przeprosić żołnierzy tej formacji hurtowo przez Pana obrażonych tą wypowiedzią. Potem może Pan ponownie przeczytać mój wpis. Tym razem ze zrozumieniem.

  19. kloe

    zwiekszanie obecnosci usa wpolsce tylko zwieksza nasze bezpieczenstwo.

  20. Qwe

    Trump poprosił Angelę Merkel o pieniądze. Merkel nie dała i kazała mu zabrać amerykańskie wojsko. To jedyne wytłumaczenie tego co się stało. Nikt na Niemcy nie zamierza napadać. Rosjanie tym bardziej tego nie zrobią, ich budżet ratują zakupy gazu w Niemczech. Poza tym firmy niemieckie zawsze chciały mieć dostęp do rynku i surowców na Wschodzie.Co do historii, jak słusznie zauważyli przedmówcy, Niemcy sami się odbudowali, ze złota zrabowanego ofiarom II wojny światowej, to z tego sfinansowano niemiecki cud gospodarczy lat 50-tych. Amis byli niemile widziani w RFN już od końca lat 60-tych i wojny w Wietnamie. Niemcy nigdy nie chcieli dzielić potencjału nuklearnego USA zgromadzonego w bazach w Niemczech. W lata 60tych i 70tych XX wieku politycy niemieccy w Bundestagu artykułowali głośno potrzebę dzielenie potencjału nuklearnego Francji w ramach budowy wspólnej Europy. Doprawdy nie wiem, kto wymyślił ten udział Niemiec w potencjale nuklearnym USA, na to nigdy, a przynajmniej od wspomnianych lat 60tych i 70 tych XX wieku nie było zgody społeczeństwa niemieckiego.

  21. Ślązak

    Wzmocnienie bezpieczeństwa Polski zawsze bedzie budzić niezadowolenie w cześci europejskich stolic nie ma się czym podniecać, dalej wzmacniać siły własne i sojusznicze

    1. Kasander

      Oczywiście , że nie będzie się to podobało ani w Berlinie ani w Paryżu ani w Brukseli. A najbardziej w Moskwie. Polska pod amerykańskim parasolem militarnym będzie mogła im "podskakiwać" zamiast "siedzieć cicho". Podkreślam amerykańskim , a nie natowskim. Obecność większych sił US Army w Polsce określają porozumienia dwustronne a nie w ramach NATO. NATO to się zgodziło tylko na owe kilka batalionów międzynarodowych stacjonujące na flance wschodniej. Powoli widać, że NATO się rozpada ku uciesze Moskwy. W zamian pojawią się zręby wielostronnego sojuszu amerykańsko-środkowoeuropejskiego, z Polską i Rumunią w rolach głównych. Niestety, a może jednak "stety" jest to znak nowych czasów.Rodzącego się nowego układu sił na świecie.Obawiam się , że UE (de facto NIemcy+Francja) idąc w konfrontację z USA rozpadnie się i wróci do wersji EWG. Co wyszłoby chyba wszystkim na zdrowie.

    2. Baba Jaga

      Czyli proponujesz dla Polski plus ew Rumunii rolę amerykańskiego protektoratu i klina wbitego między dwa co najmniej niechętne nam, żeby nie powiedzieć wrogie bloki. I to w sytuacji gdy pozycja USA się chwieje, a środek ciężkości ich polityki oficjalnie przesuwa się na Pacyfik. I twierdzisz że to nam wyjdzie w dłuższej perspektywie na zdrowie...?!?

    3. Pawlowita

      Chyba masz rację. Dodam tylko że nadchodzą ciekawe czasy...

  22. obserwator

    Trump zachowuje się jak rosyjski agent (chyba to rzekome nagranie z moskiewskiego hotelu Ritz w 2013 roku naprawdę istnieje). Każde wycofanie części i tak symbolicznych sił amerykańskich z centralnej Europy to zielone światło dla rosyjskiego ataku (przekaz jest jasny: a weźcie sobie te republiki nadbałtyckie i Polskę siłą !!!). Fakt, że do dzisiaj w Polsce nie ma nawet jednej baterii amerykańskich "Patriotów" oznacza, że całe to gadanie o gwarancjach jest zwykłą kpiną !!! Bo co się stanie, jeśli Ruscy zamiast słuchać tego bzdurnego bluffu przejdą do fazy testowania i konkretnych działań?

    1. obserwator

      Słuszny komentarz. To bardzo zła decyzja w skutkach większa aniżeli wydaje się. Ameryka krok po kroku wycofuje się z Europy. NATO stanie się polityczną wydmuszką - przepraszam paktem politycznym. Ameryka przesuwa się do Azji a my zostaniemy rozegrani w dealu poparcie Rosji w celu zrównoważenia Chin przez Stany. Dalej odcinajmy się od UE a zostaniemy sami. Jeszcze tylko nam brakuje rozpadu UE. Wówczas bardzo blisko będzie do rozwiązań siłowych w tej części Europy. Rosja weźmie siłą co chce i nikt nie ruszy się...

    2. Gts

      Zajęcie przesmyku suwalskiego to dla nich góra 3 dni, wliczając w to przygotowania. Są w stanie odciąć Bałtów jak Krym w tydzień i założę się, że żadne NATO nie będzie reagować. Wyrażą oburzenie, a że my jesteśmy cieńcy własnymi siłami jak bolek, to jest to nasz karygodny błąd. Niczego z historii się nie nauczyliśmy.

  23. Polsce potrzebny

    Dobry sojusznik, to cenny sojusznik

  24. I tak sami umacniamy naszą biedę i zacofanie

    No przecież o lokalizacji wojsk NATO na granicy z Rosją oraz przedpolu tej granicy musi decydować taktyka NATO ich użycia, a nie polityka zagraniczna USA. ______ USA wiedzą doskonale, że RFN wydaje na wojsko ponad 2%, jeżeli doliczyć wydatki na cywilne helikoptery i samoloty oraz pojazdy lądowe, które przejmie wojsko w wypadku wojny, badania naukowe i kształcenie dzieci i młodzieży (lepsze niż w USA) oznaczające lepszych żołnierzy i łatwość przyuczenia wojskowego w razie potrzeby. USA wiedzą, że RFN wydała w 2019r. 49,3 mld. dol. bezpośrednio na swe wojsko, a ponieważ RFN wydaje o wiele efektywniej niż Rosja, to RFN wydaje więcej niż rosyjskie 65,1 mld. dol. na całym terytorium Rosji. USA wiedzą, że Polska wydaje bardzo nieefektywnie, szczególnie za dużo na renty, emerytury i płace zbędnych stanowisk, przez co z polskich 11,9 mld. dol. zostaje za mało na pozbycie się wojskowego muzeum po ZSSR. ______ USA wiedzą, że wojna z Rosją jest nieprawdopodna, USA chcą Polski biednej i zacofanej, bo tylko taka Polska pozostanie ich instrumenten wojennym i politycznym. Bogate i rozwinięte państwa odmawiają USA np. ws napaści na i okupacji Iraku albo tortur, jak również kupowania gorszej i droższej broni USA. Stąd retoryka Trumpa o karaniu RFN rzekomo za zbyt małe wydatki na wojsko. Trump chce też odwrócić uwagę od problemów wewnętrznych USA i zazdrości RFN niesłychanej sprawności w Zjednoczeniu Niemiec, walce z wirusem oraz w polityce gospodarczej. RFN wchodzi pod względem PKB do pierwszej 5-tki krajów.

  25. tak na marginesie

    Każdy amerkaniec w Polsce to dolar dla Polski . A nie sprzedajnych gebelsów.