Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Fot. Sgt. Alexander Rector/DoD

Ukraińscy snajperzy w Donbasie [ANALIZA]

Strzelcy wyborowi i snajperzy odgrywają ważną rolę we współczesnych konfliktach, także w Donbasie. Potrafią zadawać straty, prowadzić obserwację, wpłynąć na wynik starcia, poziom morale itd. Kilka lat trwania konfliktu dało pododdziałom snajperów ukraińskich resortów siłowych duże doświadczenie oraz nową broń zachodniej produkcji.

Podstawową bronią snajperów obu stron (w zasadzie strzelców wyborowych) był karabin wyborowy SWD z dedykowaną optyką PSO-1. Teoretycznie broń może bić na dystansie do 1300 m (rekord 1350 m), ale praktycznie celna jest w zasięgu 400-600-800 m, w zależności od umiejętności strzelca, warunków etc. Inną broń wyborową, zachodniej produkcji, posiadały w SZU w 2014 r. tylko oddziały elitarne – siły specjalne.

W czasie konfliktu wykorzystywano także broń wielkokalibrową 12,7 mm. Separatyści wykorzystywali broń improwizowaną albo seryjny ASWK Kord kal. 12,7. W SZU wykorzystywano znaną na świecie markę – 12,7 mm Barrett (M107 i M82). Karabiny przeciwsprzętowe wykorzystywano także do operacji kontrsnajperskich.

Snajperzy SZU podkreślają cechy osobiste, które powinni mieć snajperzy – zimną krew, mocną psychikę, cierpliwość, wytrzymałość etc. Charakter konfliktu (nie tylko w Donbasie) sprawia, że snajperzy odgrywają ważną rolę w walkach pozycyjnych. Snajper (para snajperska) musi działać ostrożnie, bowiem zaraz po wykonaniu zadania będzie celem wszystkich rodzajów broni przeciwnika na tym odcinku frontu – broni strzeleckiej, moździerzy, granatników automatycznych...

Współpracuje z oddziałem wsparcia ogniowego, który ma osłonić ogniem jego działanie oraz odejście z pola walki. Wybór pozycji ogniowej i celu może trwać nawet dwa, trzy dni, zaraz po oddaniu jednego, jedynego strzału, następuje zmiana pozycji, nierzadko odejście na tyły. Aby zamaskować strzał, stosuje się tłumiki dźwięku, ale także inne sposoby odwrócenia uwagi, włączenie piły benzynowej, ostrzał pozycji przeciwnika etc.

W ukraińskiej wojnie pozycyjnej „na snajpera” (pary snajperskiej) pracuje wielu ludzi, zwłaszcza dla snajpera z wkbw Barrett M-107/M-82. Żołnierze rozpoznania rozpoznają pozycje przeciwnika, pododdział inżynieryjny bada teren i ściąga miny, dron dopatruje wszystko z powietrza. Zanim snajper zajmie rubież ogniową, opracowuje się system obserwacji, bojowego zabezpieczenia, zmiany pozycji, wsparcia ogniowego etc. Potem zajęcie pozycji, np. w nocy, i oddanie jednego strzału. 12,7 mm Barrett bije na dystansie 1800 m, ale z racji pewności ognia stosowano dystans mniejszy, np. 1000 m.

Nierzadko obie strony prowokują przeciwnika, zmuszając go do działania, na przykład przez ostrzał jego pozycji. Wówczas żołnierze zajmują pozycje, a przyczajony snajper może spokojnie „polować”, maskując swój strzał w huku strzelającej innej broni. Często polowanie snajperów na linii rozgraniczenia ma miejsce w nocy.

W 2018 r. sugerowano, że z ponad 130 zabitych żołnierzy SZU, prawie 50 zostało zabitych ogniem broni wyborowej. Wśród zabitych broń wyborowa i maszynowa były głównym faktorem strat. W tym przypadku wniosek był taki, że aktywność snajperów separatystów była szczególnie widoczna na tych odcinkach frontu, gdzie pozycje obu stron były blisko siebie lub ukształtowanie terenu pozwalało na skryte podkradanie się do pozycji ukraińskich.

Najczęściej ofiarami są zwykli żołnierze lub podoficerowie, czasami także oficerowie. 6 czerwca 2018 r. na pozycji 53 Brygady ogniem wyborowym miał zostać zlikwidowany dowódca baterii moździerzy 4 Brygady tzw. Milicji Narodowej ŁRL. Po zastrzeleniu oficera, w kolejnych dniach, dokuczliwy ogień moździerzy wyraźnie się zmniejszył.

O tym, że ogień snajperów może mieć duży wpływ na rezultat starć, nikogo nie trzeba przekonywać. Było to widoczne np. 26 maja 2014 r., kiedy doszło do pierwszego starcia o donieckie lotnisko. Pierwszy strzał w bitwie oddał snajper 3 Pułku Specjalnego Przeznaczenia, który „zdjął” bojownika z naramiennym zestawem przeciwlotniczym, zagrażającego nadlatującym śmigłowcom z posiłkami. Snajperzy ukraińskiego Specnazu odegrali w walce istotną rolę, chociaż mieli spore problemy z zacinającymi się wyborowymi SWD. W pewnym momencie doszło do pojedynku snajperskiego (odległość między terminalami wynosiła ok. 400 m). Jeden ze snajperów 3 Pułku odgrywał rolę przynęty, podczas gdy lepiej wyposażony snajper z 140 Centrum Operacji Specjalnych (szwajcarski Brugger & Thomet APR zamiast SWD) „upolował” snajpera bojowników.

Operacje kontrsnajperskie prowadzone są z różnym szczęściem – po obu stronach notowane są sukcesy, jak i porażki. Do sukcesu SZU można zaliczyć na przykład zabicie snajpera separatystów z dystansu jakoby 1647 m. Z kolei gorzką porażką była śmierć w pojedynku snajperskim jednego z bardziej znanych snajperów SZU, Jurija Ługowskiego, ps. „Barrett”. „Barrett” służył w pułku „Azow”, miał na koncie wielu zabitych, zginął 9 marca 2018 r. pod Mariupolem. Wg wersji ukraińskiej na tym odcinku frontu snajperzy obu stron byli bardzo aktywni. W czasie nocnego pojedynku para „Barretta” zlikwidowała jednego snajpera, po czym „Barrett” otrzymał śmiertelne trafienia od drugiego.

W chwili obecnej SZU zrywają z sowiecką taktyką, wyposażeniem i uzbrojeniem i przechodzą na wzory NATO-wskie. SWD uznany został za mało perspektywiczny (chociaż trzeba dodać, że eksperymentowano i z wyposażeniem do niego i z samą optyką). SWD ustąpił miejsca karabinkowi UAR-10 pod nabój 7,62 × 51 mm (.308 Winchester) lokalnej firmy Zbroyar, przyjętemu na uzbrojenie SZU w 2017 r.

UAR-10 o deklarowanym zasięgu skutecznym 1200 m, to wojskowy wariant cywilnego karabinu Zbroyar Z-10, produkowanego od 2007 roku, i wykorzystywanego wcześniej bojowo w walkach na wschodzie Ukrainy. Uważa się, że żołnierze doborowej 79 Brygady Desantowo-Szturmowej korzystali z karabinków Z-10 już w 2015 r. Zbroyar dostarcza do UAR-10 (Z-10) także oporządzenie, np. tłumiki dźwięku, ale też amunicję 7,62 × 51 mm (.308 Winchester) produkowaną na Ukrainie.

W chwili obecnej siły specjalne SZU całkowicie przeszły na uzbrojenie zachodniego i ukraińskiego pochodzenia, zrywając całkowicie z bronią posowiecką. Na wyposażeniu sił specjalnych są więc karabiny wyborowe firm Savage, Barrett, Zbroyar i innych.

Sprzęt pozyskiwany jest z różnych krajów, na przykład w 2018 z Kanady sprowadzono partię wkbw LRT-3 kal. 12,7 mm firmy PGW. Masowe przekazywanie sprzętu wyborowego, np. przez koncern „Roshen”, jest widowiskowe, ale pozostawia w cieniu codzienną pracę wolontariuszy. Wiele oddziałów SZU korzystało z pomocy wolontariuszy, którzy dostarczali także elementy potrzebne do wykonywania zadań przez strzelców wyborowych/snajperów, np. termowizory, noktowizory, dalmierze, ale także dwójnogi, czy tłumiki dźwięku do SWD.

W chwili obecnej ukraińskie struktury siłowe organizują częste turnieje dla par snajperskich. Oczywiście poza samym snipingiem można się na nich wykazać umiejętnościami z innych dziedzin snajperskiego rzemiosła – maskowaniu, obserwacji, taktyce etc. Strzały oddaje się zazwyczaj na dystansie maksymalnym do 700-900 m, w zależności od celu, broni itp.

O tym, że do „pracy” par snajperskich przywiązuje się w SZU coraz większą rolę, świadczyć może fakt, że w 2017 r. przedstawiono nowoczesny kostium maskujący (Indywidualny Komplet Maskujący — IMK) przeznaczony m.in. dla snajperów sił zbrojnych.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (19)

  1. Ignorant

    To jaką średnicę lufy ma rewolwer kalibru 38 special?

  2. sża

    Czyli robią za tanią siłę roboczą, a najlepsze zakłady w kraju padły, bo Rosja już nic nie kupi, a Zachód też nie, bo ma własne [np samoloty].

  3. Adam S.

    Co zyskali? Na przykład własne państwo, które Janukowycz dawno przekształciłby w Białoruś i "zintegrował" z Rosją. Zyskali możliwość wyjazdów i zarabiania w UE. Ludzie jeżdżą na Zachód, przywożą kasę, samochody, budują domy widzą jak można żyć, jak może wyglądać państwo. Uczą się czegoś więcej niż standardów "sowieckich", uczą się pracować i wymagać. Potem wrócą i będą chcieli wprowadzić u siebie to, czego się nauczyli. U nas też był taki okres w 90-tych latach, wszyscy jeździli do Niemiec do pracy, albo na jumę. I każdy chciał, żeby i nas były takie zarobki i standard, jak w Niemczech. Teraz sztafetę przejmują Ukraińcy. Mam nadzieję, że kiedyś i Rosja pójdzie ich śladem.

  4. nawet Davien to wie

    "Kaliber" to najmniejsza średnica otworu lufy i jest ona w obu w/w przypadkach taka sama a więc kaliber obu wymienionych naboi to 7,62 mm to po pierwsze. Nabój 7,62x54R to nabój "karabinowy" (i do tego z "wystającą kryzą) a nabój 7,62X39 to nabój "pośredni". Różnią się wymiarami i energią pocisku ale kaliber jest taki sam to po drugie. I po trzecie: kaliber w broni gwintowanej ma zawsze związek ze średnica otworu lufy. Wątek "wkładania" naboju do komory nabojowej litościwie pominę.

  5. yusufs

    to tylko gaweda z dwu powodow. Pierwszy to dystans swd.. Ktory nie jest snajperskim karabinem .. wielu by chcialo Ale nie wie ze taki sam ladunek prochowy ba takie same naboje mial kalasznikow gn

    1. kblomkvist

      Takie same naboje? A od kiedy to 7,62x39 to to samo, co 7,62x54 R? No chyba, że z tym "kałąsznikowem" chodziło ci o PK?

    2. nawet Davien to wie

      (7.62x54R i 7.62x39) to "inny" kaliber?

    3. Ignorant

      Oczywiscie. Sproboj wlozyc naboj 7,62x54R do broni dostosowanej do kalibru 7.62x39, to sam zobaczysz, ze sie nie uda. Kaliber to jest nazwa naboju o okreslonych wymiarach niezawsze (wbrew pozorom) majaca cos wspolnego ze srednica lufy.

  6. Tito

    Każdy myśliwy i amator z predyspozycjami w Polsce, powinien przejść takie szkolenie i uczestniczyć w turniejach par przynajmniej raz w roku.

    1. Tajemniczy don Pedro

      Chętnie bym się zgodził, ale widziałem tych myśliwych (zrobiłem podejście do przywiezienia broni z USA, jak rozważałem przeprowadzkę). Powiem tak: przeciwnik nie musi brać poprawki na wiatr.

  7. SW1324

    Mamy dobrych snajperów i kontr-snajperów ale dla dobra nas, lepiej , żeby wróg o tym nie wiedział :) a w szczególności jakim sprzętem będą się posługiwać w razie "W". Jest sporo cywilów , którzy dzięki pozwoleniom sportowym strzelają z karabinów wyborowych, to w razie wojny nasze dodatkowe zaplecze strzelców. Jedyne czego można sobie życzyć to więcej strzelnic snajperskich .

    1. Ignorant

      No wlasnie. Bo partia aktualnie rzadzaca zlozyla obietnice "Strzelnica w kazdym powiecie", ale chyba po cichu dodala "...do likwidacji". I za ostatniej kadencji tej partii sporo strzelnic z dlugimi osiami zlikwidowano. Doszlo do tego, ze w wojewodztwie mazowieckim jest JEDNA ogolnodostepna strzelnica z osia powyzej 100m. A reszta to strzelnice wojskowe gdzie za strzelanie trzeba placic ciezka kase, jesli w ogole cywil moze miec tam dostep.

    2. Firmen

      Dokładnie jak mówisz, podobna sytuacja w Wielkopolsce. Zlikwidowano strzelnice jednostki wojskowej przekazaną uniwersytetowi w Poznaniu. Zniszczyli całą infrastrukturę stanowiska, górne kulołapy, zadaszenie nawet stanowisko sędziego jedynie zostało obwałowanie, i to pomimo że duża organizacja strzelecka prosiła o użyczenie, przekazanie lub najem nawet w pełni odpłatne odpowiedz była jedna: nie bo nie. "Strzelnica w każdym powiecie" to hasełko dla naiwnych.

  8. Adam S.

    No tak, jeśli nie daje się wodzić rosyjskiej propagandzie, to na pewno Ukrainiec :) A co do dwóch punktów widzenia, to rosyjscy żołnierze są na terytorium Ukrainy, a nie odwrotnie. I z każdego punktu widzenia widać to samo.

  9. Polak

    dla naszych sił zbrojnych krajowe rozwiązania z Tarnowa --- Alex jako podstawowa broń wyborowa w WP wspierajmy naszą gospodarkę inwetując w krajowe firmy inwestujemy w nas samych

    1. Lisek

      Kolego Polak Z Tarnowa to nic nie masz polskiego. Oni tam kupują u zagranicznych producentów części i składają je. Te wszystkie Aleks itp. To są składaki z różnych części nie ma tam nic polskiego. To nie WB które ma wszystkie patenty i produkuje dla wojska. Jak jakiś zagraniczny kontrachet się 'obrazi' to z Tarnowa nic nie będzie.

  10. asf

    W tym miejscu pojawia się naturalne pytanie: jak prezentują się polscy strzelcy wyborowi? Z tego co pamiętam szkolenia dla strzelców wyborowych w Polsce zaczęto dopiero prowadzić na skutek doświadczeń wyniesionych z misji irackiej.

    1. Ta pierwsza wersja.

    2. B72

      Syrzelec wyborowy a snajper to inna para kaloszy.

  11. sża

    I pomyśleć, że gdyby nie "Ustawa o języku", to by tam nie doszło do wojny domowej i antracyt kupowalibyśmy od nich, a nie od Rosji. Swoją drogą, jak to jedną, nieprzemyślaną ustawą, można zmienić bieg historii...

    1. Adam S.

      Kolejna bzdura od sża. Po pierwsze w Donbasie nie ma wojny domopwej, tylko jest rosyjska agresja. Po drugie, "ustawa o języku" nigdy nie weszła w życie, więc nie mogła być niczego "powodem". Po trzecie, operacja zajęcia Donbasu była przygotowywana co najmniej od 2008 roku, więc "ustawa o języku" była wyłącznie pretekstem do rozpoczęcia ataku propagandowego o "uciśnionej" rosyjskiej mniejszości. Nie byłoby ustawy, pretekst byłby inny, dowolny, równie wydumany - jak np plotki o amerykańskiej bazie na Krymie, albo historia o spaleniu Rosjan w Odessie. Rosyjska propaganda produkuje dość fake newsów, żeby rozpocząć 10 wojen.

    2. No skąd

      Napisałeś same bzdury kolego. Wystarczyło poczekać do wyborów, anie organizować Majdan. To był i jest powód tego co się stało pozniej

    3. fifi

      Polskojezyczny Ukrainiec?Zwykle są co najmniej dwa punkty widzenia na sprawę

  12. ktoś wie ?

    Czy SWD są jeszcze na dzisiaj na stanie WP ?

    1. pomz

      No jak nie jak tak?! Ma je kazdy zmech, ma je nawet WOT. Myślę, ze mamy tego dobrze ponad 1000 sztuk...

    2. Davien

      Tak, w 2007 mieli ich jeszcze 158 sztuk. Nasze sa zmodernizowane do wersji SWD-M

  13. 233

    A jak to u nas wyglada? Bo jak sie to czyta to wyglada ze wyprzedzili nas juz

    1. pomz

      Nie tylko w tym. W odróżnieniu od naszych artylerzystow, ich artyleria masowo juz korzysta z dronow. Namierzaja cele i kieruja ogniem artylerii. Niezle co? My jeszcze na ten pomysł nie wpadlismy...

  14. MAZU

    Każdy polski żołnierz powinien być snajperem. Polski żołnierz musi być świetnym strzelcem. W realu wystarczy, jak co drugi będzie miał 7,62x51auto, co piąty 7,52x51repetowany, zaś co dziesiąty 12,7x99. Wtedy siła ognia zrekompensuje małą liczbę naszych wojów. M

    1. pojecie trzeba miec !!!

      @anda Po pierwsze kolego, bywali zarowno na Spitsbergenie jak i w kontynetalnej Norwegi, o czym pisal red. Juliusz Sabak 30 wrzesnia 2019 r. w artylule pt. ''rosyjscy zwiadowcy na terenie Norwegi'' na defence24. Pisala o tym rowniez ''Rzeczpospolita'', i takze pisali o tym sami norwegowe na portalu Aldrimer.no

    2. zRozum

      I do kogo będą strzelać? Do autonomiczny T-72? Czy do SU-35?

    3. Ryszard 56

      Najpierw to trzeba ZSW przywrócić

  15. MTK

    Szkoda, że nie widać tam naszych produktów

  16. AWU

    Jak widać na załączonym zdjęciu ukraińscy snajperzy są trenowani przez najlepszych .. Strzelcy wyborowi pułku Princess Patricia Canadian Light Infantry z Edmonton. W marcu 2002 w Afganistanie ustanowili rekordy dystansu trafienia, plut Perry 2310m a kilka dni pózniej kpr Furlong 2430m. W obu przypadkach strzelano z McMillan TAC-50 przy użyciu niezastąpionej amunicji Browning MG cal .50 (wprowadzona w 1921r). Jako ciekawostka poprzedni rekord 2286m ustanowił 25 lat wcześniej słynny sierż sztab Hathcock pojedynczym strzałem ze standartowego km M2 Browning cal .50. Rekord Kanadyjczyków poprawił w 2009r wachm Harrison z brytyjskiego pułku kawalerii Gwardii Blues & Royals wynikiem 2475m używając cal .338 Lapua AI L115A3, następnie w 2012r strzelec australijskiego 2 pułku Commando którego nazwiska nie ujawniono, 2815m/Barrett M82A1 cal .50, a od 2017r operator kanadyjskiej jedn specjalnej JTF2 (nazwisko również nie ujawnione wiadomo jednak że transfer z PPCLI), 3540 METRÓW !! znów standartowy McMillan Tac-50. Nieco zapomniany fakt, w maju 1944r pułk Lekkiej Piechoty Księżniczki Patrycji na lewym skrzydle Polaków, w dolinie Liri wspierał natarcie naszego 2 Korpusu na Monte Cassino.

  17. Oskier

    Dobry artykuł. Pozdrawiam

  18. ttt

    Fajny Art.

  19. Ignorant

    Taka sama to byla tylko srednica pocisku 7.62mm. Poza tym oba wymienione przez Ciebie karabiny mialy inny kaliber (7.62x54R i 7.62x39) i na dodatek do SWD byla robiona specjalna amunicja 7N1 i 7N14 o lepszej precyzji i wiekszej penetracji.

    1. Marek1

      A wiesz CO jest w kaburze ? ... podwodny pistolet strzałkowy SPP-1. No i o CZYM wg. ciebie świadczy owa pogięta barierka ?? Ps. Kabura NIE jest skórzana, tylko plastikowa.

    2. klawiaturski

      Daj spokój, to typowy polski fachowiec

    3. Śpioch

      Barierka jest pogięta bo specludzik niechcący się o nią oparł. A jak to nazywasz kabura - jeśli jest z plastiku to robili ją na zgrzewarce do worków foliowych.

Reklama