Geopolityka
Ukraina: "zamach stanu" mało prawdopodobny, jest ryzyko destabilizacji
Na Ukrainie mało prawdopodobny jest „zamach stanu” w klasycznym rozumieniu tego zwrotu - uważa ukraiński politolog Wołodymyr Fesenko. Jak dodaje, w wypowiedzi prezydenta Wołodymyra Zełenskiego chodziło najpewniej o ryzyko prowokacji, które mogą doprowadzić do politycznego kryzysu i destabilizacji.
W piątek prezydent Zełenski powiedział, że posiada informacje o tym, że przygotowywany jest zamach stanu zaplanowany na 1-2 grudnia. Jak dodał, istnieją nagrania, na których "z przedstawicielami z Rosji" omawiany jest "udział Rinata Achmetowa w zamachu stanu na Ukrainie". Zełenski dodał, że Achmetowa, ukraińskiego oligarchę, "wciąga w to" jego otoczenie i nie wykluczył, że biznesmen może nie być tego świadomy. Achmetow oświadczył, że informacje te są "całkowitym kłamstwem".
Słowa Zełenskiego o przygotowywaniu zamachu stanu na Ukrainie to chyba najgłośniejsza część piątkowej konferencji prasowej szefa państwa - pisze we wtorek Radio Swoboda i zastanawia się, na ile realny jest taki scenariusz i dlaczego w tym kontekście wybrzmiało nazwisko najbogatszego człowieka kraju.
Cytowany przez rozgłośnię Fesenko ocenia, że istnieje ryzyko politycznego kryzysu i destabilizacji. Podkreśla przy tym, że politycznym kryzysem, destabilizacją kraju i scenariuszem "zamachu stanu" na Ukrainie najbardziej zainteresowany jest Kreml. "A o tym, że Rosja jest zainteresowana prowokowaniem ostrego politycznego kryzysu, przekonanych jest wielu obserwatorów i na Ukrainie, i za granicą. To właśnie może być podstawą do wtrącania się Rosji w wewnętrzne sprawy Ukrainy, tak jak miało to miejsce na początku 2014 r." - dodaje.
Deputowany rządzącej, prezydenckiej partii Sługa Narodu Fedir Wenisławski, członek parlamentarnej komisji ds. bezpieczeństwa, mówi o "ręce Kremla" w potencjalnej próbie przewrotu. "Jako deputowany komisji otrzymuję informacje (...), że taki wariant rozwoju wydarzeń bardzo chciałaby widzieć Rosja. I robi wszystko w tym celu" - mówi Radiu Swoboda.
Szef Instytutu Polityki Światowej Jewhen Mahda ocenia z kolei, że słowa prezydenta o "przygotowaniu zamachu stanu" wyglądają nieprzekonująco. To stwarza ryzyko utraty zaufania zachodnich partnerów w warunkach prawdziwego zagrożenia ze strony Rosji - podkreśla. "Mam sceptyczny stosunek do oświadczenia Zełenskiego, bo chciałbym usłyszeć dowody. I zobaczyć kroki w ramach przeciwdziałania możliwemu buntowi na płaszczyźnie prawnej, zatrzymania, neutralizację rebeliantów. A tych działań nie ma" - mówi ekspert. Achmetow to "najbogatszy obywatel ukraiński, jego biznes prosperuje, a przewrót to zawsze gra va banque. Po co ktoś, kto ma już wszystko, ma grać va banque?" - zastanawia się Mahda.
Fesenko przypomina słowa Zełenskiego o tym, że Achmetowa "próbuje się wciągnąć" w próbę zamachu stanu, więc - jak podkreśla - wywrotowcy mogą być zainteresowani jego wpływami finansowymi i medialnymi. W opinii Wenisławskiego ryzyko udziału Achmetowa w próbie przewrotu jest niewielkie, a ryzyko "wciągania go" w te działania po słowach Zełenskiego spadło.
W ocenie Fesenki "zamach stanu" w klasycznym sensie jest na Ukrainie mało prawdopodobny. Według niego Zełenski użył tego wyrażenia w znaczeniu publicystycznym. "Najpewniej chodzi o ryzyko prowokacji, które mogą spowodować ostry polityczny kryzys i destabilizację" - mówi.
Rosja jest zainteresowana przewrotem na Ukrainie, ale na razie wdrożenie tego scenariusza jest mało prawdopodobne - ocenia Wenisławski.
Specjalista ds. politycznego PR Serhij Hajdaj nie wyklucza, że Zełenski powiedział o przewrocie i wspomniał o Achmetowie, by "zmusić go do dialogu" w warunkach "wojny", która trwa między wielkim biznesem i szefem państwa - pisze Radio Swoboda. Z kolei zdaniem Fesenki pojawienie się nazwiska Achmetowa w tym kontekście to skutek "agresywnej wojny informacyjnej" prowadzonej przez oligarchę przeciwko Zełenskiemu.
joł joł
No tak. To ukraińska prowokacja Zełenskiego. Wyszedł w przód atakując wyimaginowanymi spiskami, żeby móc potem uzasadniać jakieś swoje niekonstytucyjne posunięcia żeby utrzymać władzę. Pewnie naoglądał się i nasłuchał co Erdogan zrobił. No to czekamy na masowe czystki...
123
Niezle manipuluja opinie publiczna.
szkoła rosji
złośliwy
Niezła?Raczej na ukraińskim poziomie.
Kiks
Ruscy? Od dawna.