Reklama

Technologie

Test nowej rakiety systemu GMLRS

Fot. US Army
Fot. US Army

Koncern Lockheed Martin poinformował o zakończonym sukcesem teście pocisku rakietowego ER GMLRS o wydłużonym zasięgu. Rakieta odpalona ze standardowej wyrzutni HIMARS osiągnęła dystans 80 km. Planowana maksymalna donośność nowego pocisku to 150 km.

Strzelanie odbyło się na poligonie White Sands Missile Range w Nowym Meksyku i jak informuje producent, planowane warunki testu zostały spełnione. „Nasz nowy pocisk Extended-Range GMLRS znacząco zwiększa zasięg obecnego systemu, oferując wybór amunicji na większe odległości i ulepszając opcje z taką samą niezawodnością i precyzją, jakiej oczekują nasi klienci” - oświadczyła Gaylia Campbell, wiceprezes Precision Fires and Combat Maneuver Systems  w Lockheed Martin Missiles and Fire Control. 

Realizacja programu GMLRS-ER została zatwierdzona w maju 2017 roku jako modyfikacja obecnego systemu (tzw. Engineering Change Proposal). Główna zmiana to nowy silnik rakietowy o podwyższonych parametrach, którego budowa jest możliwa m. in. dzięki nowym technologiom materiałowym. Wprowadzenie tych pocisków to odpowiedź na zagrożenie ze strony rosyjskiej artylerii rakietowej. 

image
ER GMLRS na poligonie White Sands. Art. Lockheed Martin

Dostępne informacje wskazują, że obecnie stosowane pociski GMLRS mają donośność ok. 70-85 km. Wdrożenie zmodyfikowanej wersji o donośności 150 km będzie więc stanowić duży postęp i wzmocnienie zdolności operacyjne US Army i sojuszników. Pociski GMLRS-ER będzie można odpalać zarówno z wyrzutni M270 MLRS, jak i M142 HIMARS (te ostatnie zakupiła Polska w programie Homar).

Program zaliczył już jednak pewne opóźnienia, gdyż testy miały być realizowane w drugiej połowie 2020 roku, a na 2021 rok planowano wejście pocisków ER GMLRS do produkcji seryjnej. Jest to jednak nadal możliwe, o ile uda się w pierwszym półroczu zamknąć pełny cykl testowy i zatwierdzić produkcję. Dotąd koncern Lockheed Martin wyprodukował ponad 50 tys. pocisków GMLRS różnych wersji, a zamówienia obejmują kolejnych 9 tys. rakiet bojowych.

Reklama
Reklama

Reklama

Wideo: Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (3)

  1. Xzib

    Fajnie,jak już będą do sprzedaży to pędzie mozna kupić ze 30 sztuk do naszego paradnego dywizjonu :)

  2. OptymistaPl

    Przy zakupie kolejnych przynajmniej 3 dywizjonów dla WP powinniśmy obowiązkowo wywalczyć produkcję tych rakiet lub przynajmniej podstawowych GMLRS w Polsce (i oczywiście podwozie Jelcza)!!! Jeśli nie to wzmocnić naszą pozycję negocjacyjną i skierować się ku Ukrainie i ich Grom2.

    1. Ernst

      Ciekawe jak to się rozwinie, tj. czy uda się upchnąć Topaza i co z produkcją na licencji. Bo sprawa podwozi już raczej nie ulegnie zmianie.

  3. Piotr

    Jakby wziąć licencję na rakiety EXTRA i poeksperymentować z naprowadzaniem i głowicą bojową to nie uzyskało by się czegoś podobnego?

Reklama