Przedstawiciele ukraińskiej firmy KB Łucz poinformowali o podpisaniu z władzami Indonezji porozumienie dotyczące sprzedaży do tego kraju systemu przeciwokrętowych pocisków manewrujących RK-360 Neptun. Ten sam odbiorca zainteresowany jest również radarami 90K6E firmy Iskra oraz pociskami kierowanymi powietrze-powietrze R-27 dla eksploatowanych maszyn Su-30 i Su-27.
Jak informuje portal ukraiński Defense-Express, Dżakarta wyraziła zainteresowanie pozyskaniem ukraińskich systemów uzbrojenia, w tym przede wszystkim pocisków manewrujących Neptun, które 23 sierpnia 2020 roku oficjalnie zostały przyjęte na uzbrojenie sił zbrojnych Ukrainy, chociaż istnieje na razie jedynie prototypowy komponent. Zamówiony pierwszy dywizjon systemu RK-360 Neptun ma trafić na uzbrojenie ukraińskiej marynarki wojennej w 2021 roku. Uruchomienie produkcji otworzy możliwość realizacji kontraktów zagranicznych, dlatego nie zawarto z Indonezja umowy a na razie podpisano jedynie memorandum dotyczące sprzedaży.
Co istotne, ze względu na bankructwo firmy KRAZ, zmieniono podwozie bazowe dla systemu na pojazdy rodzony Tatra 815. Z pewnością ułatwi to eksport systemu. Na tym samym podwoziu w ramach szerszej współpracy przemysłowej będą też instalowane inne systemy, takie jak wyrzutnie rakiet kierowanych Wilcha.
Czytaj też: Indonezja: amerykańskie myśliwce zamiast Su-35?
Dżakarta zainteresowana jest również pozyskaniem innych produktów ukraińskiego przemysłu zbrojeniowego, takimi jak stacje radiolokacyjne 3D firmy KBP Iskra typu 90K6E. Miały one wygrać stosunkiem jakości do ceny z produktami renomowanych firm zachodnich, jak utrzymują ukraińskie media specjalistyczne.
Nieco odmienne przyczyny stoją za planem zakupu na Ukrainie pocisków powietrze-powietrze R-27. Indonezja jest jednym z tych nielicznych krajów, które posiadają w siłach powietrznych zarówno amerykańskie F-16 jak też rosyjskie myśliwce Su-27 oraz Su-30. Dżakarta rozważała też zakup kilkunastu Su-35S, jednak ryzyko objęcia w takim przypadku amerykańskimi sankcjami skierowanym przeciw krajom kupującym uzbrojenie w Rosji skłania do szukania innych rozwiązań. W zakresie uzbrojenia posiadanych maszyn produkcji rosyjskiej rozwiązaniem są produkowane na Ukrainie rakiety średniego zasięgu rodziny R-27.
Czytaj też: Indonezja chce używane Eurofightery „od ręki”
Zamówienie ze strony Indonezji będzie w tym zakresie nie tylko poważnym zastrzykiem finansowym i silnym przyczółkiem biznesowym dla Ukrainy, ale też obali rosyjską narrację. Zgodnie ze stanowiskiem strony rosyjskiej Ukraina nie jest w stanie zastąpić w rakietach R-27 i wielu innych systemach uzbrojenia komponentów rosyjskich, których nie może też importować. Eksport rakiet R-27 byłby dowodem na skuteczne zastąpienie rosyjskiej techniki produktami krajowymi lub zachodnimi. Może to wpłynąć na poprawę pozycji Ukrainy na międzynarodowym rynku broni.
Neptun - Zwiezda Ch-35 Uran (kod NATO SS-N-25 Switchblade) – radziecki pocisk przeciwokrętowy, odpowiednik amerykańskiego pocisku Harpoon (z powodu podobieństwa do tego pocisku zwany także Harpoonski). Pocisk Ch-35 powstał jako uzbrojenie okrętowe. Prace nad nim rozpoczęto w 1978 roku. Pociski w wersji morskiej odpalane są z cylindrycznych kontenerów ustawionych na specjalnych stelażach. W połowie lat 90 XX w. powstała także wersja Ch-35U przenoszona przez samoloty i śmigłowce. Pociski Ch-35 są między innymi uzbrojeniem korwet projektu 1241.8, niszczycieli typu Delhi oraz fregat projektu 1154. Miały także stać się uzbrojeniem polskich okrętów rakietowych projektu 660, ale po rozpadzie Układu Warszawskiego z zakupu rakiet tego typu zrezygnowano. Wersja lotnicza Ch-35U jest przenoszona przez większość samolotów morskiego lotnictwa taktycznego Rosji, a także samoloty ZOP Tu-142 i śmigłowce Ka-52. Rakieta Uran ma klasyczny układ aerodynamiczny, składane skrzydła i stery. Napędzana jest silnikiem turboodrzutowym. Układ naprowadzania kombinowany, w początkowej fazie lotu stosowany jest inercyjny układ nawigacyjny, w końcowej aktywne naprowadzanie radarowe.
Ciekawe, że KRAZ zbankrutował? Wystarczyło produkować węższe samochody ciężarowe.
Współpraca Polski z Ukrainą nie powinna ograniczać się do importu pracowników, ale powinna być bardziej aktywna w zakresie badań technicznych i produkcji intelektualnej, zwłaszcza wojskowej.
Prawda ale ktoś to blokuje.
Brawo Ukraina, tymczasem nad Wisłą cieszą się i weselą bo odebrali kilka działek przeciwlotniczych, które, jako żywo przypominają gdyby nie brak zaprzęgu konnego, dni wielkiej klęski z 1939 roku.
Jakbysmy mieli w 1939 te Pilice to Niemcy by liczyli straty w lotnictwie w tysiącach:) A ich czołgi by były rozstzreliwane jak kaczki.
No fakt tamte też były "mobilnością silne".
A miały skomputeryzowany układ celowniczy z automatycznym trybem ataku i pociski roznoszace w strzepy dowolny ówczesny samolot czy czołg? Do tego dwa naprowadzane IR/UV pociski rakietowe na działko?
Naprawdę? Dwa pociski? Wow. To na pewno pomoże obronić się przeciwko wartemu ~million dolarów średniemu dronowi uzbrojonemu, z zasięgiem lekkich bomb szybujących ~10km i przenoszącym 4 lub 8 takich, tanich jak barszcz.
Czy my jako kraj nie możemy przynajmniej zadać pytania ile kosztował by dla nas ten system pocisków manewrujących -bo wiecie gaz dla was będzie przechodził przez nasze terytorium skoro zrezygnowaliście z moskiewskiego . Była by dla nas to jakaś alternatywa w rozmowach z innymi Państwami (USA).Ja bym takie pytanie zadał .Co o tym myślicie .
Ameykanie na to nie pozwola. Zreszta mysle ze i na Ukrainie, Ruscy maja swoich ludzi,ktorzy by temy pomyslowi, ukrecili łeb. Wg USA Polska nie musi byc silna. Zdanie Rosji jest znane. Kurica nie ptica, Polsza nie zagranica.
Pytaj o co chcesz :)
Jak najbardziej logiczne, ale zbyt logiczne dla MON i IU.
Ano to ze tego typu próby szantazu kończą sie z reguły opłakanie dla szantazysty.
Ty zawsze wobec USA z pobożna czcią i na kolanach, ale z polskiego punktu widzenia rezygnacja z własnej drogi i bezwolne podporządkowanie się decyzjom rządu innego państwa (także USA) to tak naprawdę dążenie do utraty suwerenności (a ocena takich rządzących może być tylko jedna - negatywna). A on nie chce nikogo szantażować, a mówi jedynie, że posiadając własne zdolności mamy lepszą pozycję negocjacyjną i to jest właściwa postawa w każdym biznesie, także polityce, a do tego patriotyczna.
Ale to moskiewski gaz dla was przechodzi przez nasze terytorium ?
Działania Ukrainy i Czech ( w tym kooperacja i eksport) obnażają "potencjał" naszego narodowego niewątpliwie przemysłu obronnego.
No cóż. Eksport uzbrojenia to grube zyski i prawie gwarantowany rozwoj przemysłu specjalnego eksportera. Szkoda że tak wielu decydujących tego nie ogarnia.
i myślisz, że lobbyści zachodnich koncernów zbrojeniowych spokojnie by na to patrzyli?
Czemu ukraincy nie buduja systemow opl. krotkiego zasiegu w oparciu o R27 ??
Ponieważ sami produkują rakiety do systemu OSA.
I znowu Tatra. Dlaczego nie nasz Jelcz?
Przecież Jelcz to tak na prawdę Iveco i tylko z inną budą.
Bo Tatra jest lepsza?
Bo tak sobie zażyczył zamawiający?? Bo zna Tatrę a nei zna niszowego modelu jakim jest jelcz? I moze to ze Tatra jest zwyczajnie lepsza, bardziej rozpowszechniona od Jelcza?
A ktoś zadbał o jego promocję? Gdyby to był polski rząd a nie rząd Polski to pewnie wspierałby swoje na świecie, a tak tylko wysyła kasę do wielkiego brata jak może - tam ma zielone karty i paszporty oraz pracę dla dzieci.
Bo to nie jest żaden "nasz Jelcz" a składak z zachodnich części, bez wpływy na ich dostępność lub brak za 10 lat, a systemy montowane na tych podwoziach mają zdecydowanie dłuższy resurs przed sobą, więc nikt nie chce ryzykować reki w nocniku za kilka lat, jak znikną z rynku komponemty.
Bo zbyt drogi, jak wszystko co polskie.
A kto zna naszego Jelcza na świecie? Jest szansa na eksport kilku sztuk przy okazji kontraktu mostów z OBRUM do Wietnamu, chyba że OBRUM się po drodze wyłoży.