Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował o przeprowadzeniu na poligonie Alibej próbnych strzelań zmodernizowanych pocisków balistycznych Toczka-U oraz 122 mm rakiet o zwiększonym zasięgu Tajfun-1. Odpalono po dwa pociski każdego typu. W teście wzięli udział przedstawiciele Sztabu Generalnego SZ Ukrainy, wybranych jednostek wojskowych oraz przedsiębiorstw zaangażowanych w oba programy.
Na znajdującym się na wybrzeżu Morza Czarnego na południowy-zachód od Odessy poligonie rakietowym Alibej odpalono dwa pociski Toczka-U zmodernizowane przez spółki należące do Ukroboronprom oraz dwa pociski Tajfun-1 o zasięgu zwiększonym do 40 km, stosowane w systemie artyleryjskim BM-20 Grad i jego modyfikacjach.
Termin realizacji tego strzelania nie został podany do informacji publicznej, jednak jest dość prawdopodobne, iż odbyło się ono 28 lipca. Tego samego dnia na poligonie Alibej w jego części morskiej operował bezzałogowy system latający Bayraktar TB2, ale jak wynika z nagrania testów używano w nich również innych bezzałogowców do obserwacji przebiegu próbnych strzelań.
Pociski Tajfun-1 to ukraiński odpowiednik polskiego pocisku Feniks, czyli niekierowana rakieta kalibru 122 mm o podwojonej donośności, która została w ten sposób zwiększona do 40 km. Nowe rakiety zaprojektowała należąca do koncernu Ukroboronprom spółka „Piwdienne” i są produkowane we współpracy z Pawłogradzkimi Zakładami Chemicznymi na mocy umowy z ministerstwem obrony Ukrainy. W ubiegłym roku egzemplarze próbne przeszły pełny cykl testów państwowych. Brak jest szczegółowych informacji, jednak prawdopodobnie obecny test dotyczy egzemplarzy produkcyjnych.
Jeśli chodzi o taktyczne pociski balistyczne Toczka-U, to jest to uzbrojenie z czasów ZSRR, które znajdują się na uzbrojeniu 19. Brygady Rakietowej w 3 dywizjonach bojowych i jednym szkolnym. Łącznie jest to 12 wyrzutni uzbrojonych w pociski o zasięgu do 120 km. Przed aneksją Krymu i wybuchem konfliktu w 2014 roku wszelkie prace związane z obsługą techniczną i wydłużaniem eksploatacji systemów Toczka-U prowadzone były przez specjalistów rosyjskich.
W związku z decyzją o zaprzestaniu wszelkiej współpracy z powodu trwającego konfliktu zbrojnego pracami związanymi z wydłużeniem eksploatacji pocisków zajęła się spółka „Piwdienne”. Efektem był m.in. test naziemny silników pocisku Toczka-U w 2019 roku oraz obecne strzelanie poligonowe, w którym wykorzystano dwa zmodyfikowane pociski.
Systemy Toczka-U mają zostać w przyszłości zastąpione przez krajowe uzbrojenie. Pod względem zasięgu ognia i jego precyzji za następcę Toczki-U można uznać pociski Wilcha-M. Co prawda ich głowica jest o połowę mniejsza, ale zapewniają znacznie większą precyzję trafienia na dystansie 120 km, a rozwijany jest wariant o zasięgu 200 km. Co równie istotne, wyrzutnia systemu Wilcha będzie dysponować nie jednym ale 12 gotowymi do strzału pociskami kalibru 300 mm, zastępując zarówno OT-21 Toczka-U jak i BM-30 Smiercz, na której pociskach bazuje.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie