Reklama

Technologie

Tu-22M3 z pomnika do lotnictwa strategicznego? [KOMENTARZ]

Fot. OAK
Fot. OAK

Bombowce Tu-22M3, które przez ostatnie 30 lat stały pod gołym niebem w zakładach Kazańskiego Zjednoczenia Przemysłu Lotniczego (KAPO), mają wzbić się w powietrze jako prototypy najnowszej wersji tego bombowca, oznaczonej Tu-22M3M. Nie jest wykluczone, że wykorzystany zostanie również egzemplarz stanowiący ozdobę trawnika przed biurem zakładów.

Jak informuje rosyjski portal ekonomiczny Biznes Oline, decyzja o wykorzystaniu struktur płatowców, w których nigdy nie zabudowano wyposażenia, związana jest z kwestiami technicznymi i organizacyjnymi. Pierwsze dwa prototypy oparte były o maszyny Tu-22M3 ze zmodernizowaną, a nie całkowicie wymienioną awioniką, gdyż przebudowano je z eksploatowanych płatowców. Do budowy następnych planowane jest wykorzystanie nieukończonych w latach 90-tych ubiegłego wieku samolotów, które składowane są na terenie zakładów w Kazaniu.

Chodzi o co najmniej cztery struktury, w których nigdy nie zainstalowano systemów pokładowych. Dzięki temu łatwiej będzie zabudować w nich całkowicie nową, cyfrową awionikę, systemy sterujące uzbrojeniem i inne układy pokładowe. Samoloty, czy raczej "skorupy" bombowców Tu-22M3 były składowane poza budynkami zakładu a jeden egzemplarz umieszczono przed biurami firmy. Jest on całkowicie pusty, dlatego trzeba było dociążyć go aby stał na kołach, a nie opadał na ogon.

30 lat w fabryce

Jest oczywiście mało prawdopodobne, aby samoloty stojąc przez trzy dekady mogły być tak po prostu wykorzystane w całości. Z pewnością można jednak wykorzystać same struktury i część elementów które nie zostały uszkodzone przez upływ czasu i czynniki atmosferyczne. W zakładach pojawił się żart, że do lotów przeznaczono też wspomniany Tu-22M3 stojącego przed biurowcem dyrekcji. Ponieważ jest to również kompletna struktura, ale bez zainstalowanych systemów pokładowych, historia ta może nie być wcale żartem.

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Wszystkie mające podlegać modernizacji płatowce, które znajdują się na terenie zakładów zostały objęte szczegółowym audytem i kontrolą techniczną. Zdaniem przedstawicieli kazańskich zakładów przez 30 lat z pewnością uległy zniszczeniu wszelkie uszczelki, izolacje i inne komponenty podatne na czynniki atmosferyczne. Sama struktura płatowców była jednak zabezpieczona powłokami antykorozyjnymi, a przede wszystkim nie podlegała obciążeniom związanym z eksploatacją i niemal z pewnością jest w stanie lepszym, niż w wypadku eksploatowanych bombowców. Mimo to niezbędne będzie przeprowadzenie na nich pełnego cyklu remontu głównego, jak w przypadku samolotu trafiającego do zakładów z wojska. Całość zostanie rozebrana na części, każda z nich sprawdzona pod kątem zużycia czy uszkodzenia, a następnie ponownie zostaną złożone. 

Syria "wyczerpała" zapasy rosyjskich bombowców?

KAPO liczy, że uda się skompletować co najmniej trzy w pełni sprawne egzemplarze Tu-22M3 do testów i ewentualnego późniejszego wprowadzenia do służby. Ważnym czynnikiem który skłania do tak „drastycznych” kroków jest to, że siły powietrzne posiadają bardzo ograniczoną flotę kilkudziesięciu maszyn, które są używane dość intensywnie. Jeszcze kilka lat temu było ich około 70, z których 30 najmniej wyeksploatowanych ma zostać zmodernizowanych. Siły Powietrzno-Kosmiczne Federacji Rosyjskiej nie chcą pozbywać się maszyn znajdujących się w służbie, nawet po to aby powróciły za rok czy dwa w wersji znacznie unowocześnionej. Samoloty „odzyskane” przez KAPO z magazynów czy pomników będą stanowiły swoistą rezerwę i mogą zastąpić w służbie samoloty przekazywane z jednostek do modernizacji.

Reklama
Reklama

Problem jest o tyle istotny, że Tu-22M3 były bardzo intensywnie wykorzystywane podczas operacji w Syrii. Maszyny wymagają poza modernizacją do najnowszej wersji Tu-22M3M, mogącej przenosić nowe typy uzbrojenia, również zwykłych przeglądów i remontów głównych wynikających ze zużycia i nalotu. Operacja w Syrii to jeden z powodów, dla których program modernizacji samolotów Tu-22M3 gwałtownie przyspieszył w roku 2016. W toku intensywnego użycia tych maszyn, nie tylko w roli klasycznych bombowców, ale również platform startowych dla pocisków manewrujących, ujawniono liczne problemy oraz niedostosowanie do współczesnych realiów działań bojowych.

Ucyfrowiony Tu-22M3M z Kindżałem

Producent samolotu informuje, że podczas modernizacji wymienione zostanie ok. 80% awioniki, podnosząc poziom automatyzacji i świadomość sytuacyjną, co zmniejszy obciążenie zadaniami załogi. W ramach modernizacji samolot otrzymał kompleks celowniczo-nawigacyjny SWP-24-22 współpracujący z GPS i GLONASS, a także nowe urządzenia komunikacyjne i oprzyrządowanie służące do walki elektronicznej. Sprzęt radioelektroniczny został przy tym ujednolicony ze zmodernizowanymi, większymi bombowcami Tu-160M.

Dzięki zdemontowaniu archaicznego rozwiązania, jakim były zdalnie sterowane działka w ogonowym stanowisku strzeleckim, pozbyto się znacznej masy i uzyskano miejsce na nowe systemy pokładowe. Maszyna otrzymała też nowe systemy kontroli pracy silnika i przepływu paliwa, choć samych silników jak dotąd modernizacja nie objęła. Dodatkowo samoloty otrzymały instalację do pobierania paliwa w locie, co oznacza, że obecnie powinny być one klasyfikowane jako bombowce strategiczne gdyż ich zasięg jest teoretycznie nieograniczony.

Podstawowym uzbrojeniem Tu-22M3 standardowego to trzy pociski Ch-22 o zasięgu 500 km, które mogą przenosić głowice jądrowe. Po modernizacji samoloty Tu-22M3M mogą przenosić nowocześniejsze pociski manewrujące Ch-32 o zasięgu zwiększonym do 1000 km i prędkości Mach 4 lub słynne hipersoniczne rakiety Kindżał. Alternatywny ładunek bojowy, szczególnie podczas operacji w Syrii, to do 24 ton klasycznych bomb niekierowanych, które zrzucane są z dużego pułapu, powyżej systemów OPL sił antyrządowych.

Reklama
Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. lizol

    To jest ta kwitnąca Rosja?

Reklama