Reklama

Technologie

„Traktatowy” Tu-214 w locie szpiegowskim nad Krymem [KOMENTARZ]

Fot.  Dmitry Zherdin/CC-BY-SA-3.0
Fot. Dmitry Zherdin/CC-BY-SA-3.0

Na początku marca Rosjanie użyli samolot Tu-214ON zbudowany do udziału w traktacie Open Sky, aby sprawdzić kamuflaż i możliwości wykrywania instalacji wojskowych na Krymie. Okazało się, że modułowa architektura systemu umożliwia zwiększenie możliwości maszyny znacznie poza wymogi niefunkcjonującego już traktatu, czyniąc z niego pełnoprawny samolot szpiegowski.

Porozumienie Open Skies, które weszło w życie 1 stycznia 2002 roku, zostało podpisane przez 34 kraje. Jego celem była wzajemna kontrola sił zbrojnych krajów-sygnatariuszy, oraz ich aktywności. Miało to w założeniu zapewnić przejrzystość i dostęp do informacji na temat rozlokowania i ruchów sił konwencjonalnych. 22 listopada 2020 roku USA wycofały się z traktatu, 6 miesięcy po oficjalnym wyrażeniu woli. Prezydent Donald Trump wielokrotnie oskarżał Moskwę o naruszenia układu i niewypełnianiu zasad jego przejrzystości. Sama Rosja intensywnie wykorzystywała możliwości traktatowe, wykonując co roku ponad 50 lotów, przede wszystkim nad USA, Skandynawia i Europą Środkową. W tym również Polską. Jednak pomimo udziału ponad 30 krajów, jak stwierdził rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow - "oczywiste jest, że wraz w wycofaniem się USA sam traktat właściwie straci zdolność do działania".

W tej sytuacji Rosja została z dwoma dostarczonymi w latach 2011-2014 nowymi samolotami Tu-214ON, które wyposażone są w systemy obserwacyjne zgodne z wymaganiami traktatu. Pozwalały one na realizację lotów maszynami wyposażonymi w urządzenia działające w zakresie światła widzialnego i podczerwieni, oraz radar SAR (Synthetic-aperture radar) pozwalający na zobrazowanie obiektów z dokładnością do kilku centymetrów.

Nowe rosyjskie maszyny, czego można było się spodziewać, posiadały wyposażenie maksymalnie wypełniające ustalenia traktatu. Wykorzystywano je do szczegółowego zobrazowania istotnych instalacji NATO czy USA. Jak się obecnie okazuje jest to system modułowy zbudowany przez jedną ze spółek należących do koncernu Rostech. Rosjanie pochwalili się obecnie, że dokładność radaru można łatwo zwiększyć 4-6 krotnie a systemy optoelektroniczne mogą zostać wzbogacone o dodatkowe funkcje. Z maszyny realizującej traktat oparty o wzajemne zaufanie powstaje w ten sposób całkiem skuteczny samolot szpiegowski. 

Samolot rozpoznania radioelektronicznego Tu-214R. Tu-214ON z programu Open Skies zdają się zmierzać w podobnym kierunku. Fot. Rimma Sadykova/CC BY-SA 4.0
Samolot rozpoznania radioelektronicznego Tu-214R. Tu-214ON z programu Open Skies zdają się zmierzać w podobnym kierunku. Fot. Rimma Sadykova/CC BY-SA 4.0

8 marca 2021 roku agencja RIA Nowosti opublikowała komunikat, zgodnie z którym - „4 marca jeden z samolotów obserwacyjnych Tu-214ON wykonał lot obserwacyjno-rozpoznawczy z lotniska wojskowego w pobliżu Taganrogu wzdłuż wybrzeży Terytorium Krasnodarskiego i Krymu. Jego głównym celem było sprawdzenie kamuflażu i bezpieczeństwa znajdujących się tam obiektów, jednostek i formacji wojskowych, w tym baz morskich w Sewastopolu i Noworosyjsku”. Efektem lotu maja być modyfikacje i zmiany.

Przy okazji tego lotu samolot posłużył do testów pasywnych systemów lokalizacji stosowanych w systemie obrony powietrznej Krymu. Jak podkreślają rosyjscy wojskowi, samoloty Tu-214ON będą bardzo przydatne np. do oceny ćwiczeń wojskowych czy analizy skuteczności systemów maskujących. Jest to bardzo istotne np. w przypadku szkolenia personelu wyrzutni pocisków balistycznych należących do jądrowego systemu odstraszania.

Równie skuteczne maszyny te będą, szczególnie po dalszym „ulepszeniu” pokładowych sensorów, w roli klasycznych samolotów szpiegowskich, prowadzących optyczne i radarowe rozpoznanie. W przyszłości Tu-214ON mogą również zostać wzbogacone o opcje SIGIN/COMINT. Stałyby się wówczas pełnoprawnymi następcami obecnie używanych samolotów Ił-20, które służą już ponad pół wieku, uzupełniając w ten sposób wprowadzone do służby rozpoznawcze Tu-214R.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze