Reklama

Siły zbrojne

Test Patriota z systemem IBCS

Fot. U.S. Army
Fot. U.S. Army

Armia amerykańska przeprowadziła test, podczas którego pocisk PAC-3CRI zestrzelił na największym w historii prób tej broni dystansie nisko poruszający się cel, symulujący pocisk manewrujący. Wykorzystano podczas tego zdarzenia sieciocentryczny system kierowania ogniem IBCS, który do wykrycia i śledzenia celu użył radaru baterii Patriot oraz dwie stacje radarowe Sentinel.

Próbne strzelanie odbyło się 29 sierpnia na poligonie White Sands Missile Range w Nowym Meksyku. Wykorzystano w nim baterię systemu Patriot uzbrojoną w pocisk  PAC-3CRI (Cost Reduction Initiative), a więc o możliwościach mniejszych niż najnowsze PAC-3MSE. Całość kontrolowana była z użyciem bateryjego i batalionowego centrum operacyjnego systemu Integrated Air and Missile Defense (IAMD) Battle Command System (IBCS) firmy Northrop Grumman. Celem był bezzałogowy system z napędem odrzutowym, który symulował tor lotu pocisku manewrującego lecącego na niewielkim pułapie.

Ponieważ poruszający się taki torem cel był przez znaczną część lotu przesłaniany przez przeszkody terenowe przed radarem baterii Patriot, IBCS wykorzystał dane z dwóch radarów AN/MPQ-64 Sentinel, stosowanych w systemach obrony powietrznej krótkiego zasięgu. Pozwoliło to nie tylko na śledzenie celu, ale też na wypracowanie danych kalkulujących jego pozycję do momentu zniszczenia przez pocisk PAC-3CRI.

image
Fot. Northrop Grumman.

W ten sposób, jak podaje U.S. Army, udało się zniszczyć cel tego typu z rekordowej (dla tego typu pocisku), choć nie sprecyzowanej w komunikacie odległości. Sprawdzono również interoperacyjność i wymianę danych pomiędzy systemem Patriot a innymi komponentami zintegrowanej w ramach IBCS obrony powietrznej.

Ta informacja ma znaczenie również dla Polski. W ramach programu Wisła pozyskiwane są baterie Patriot wyposażone w system IBCS, Warszawa jest pierwszym zagranicznym użytkownikiem systemu. Rozważa się również integrację go na niższych poziomach obrony powietrznej.

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. Davien

    PAC-3 do celów atmosferycznych ma zasieg ok 100km więc niezły wynik i porzadny test mozliwości IBCS. Do tego PAC-3 nie sa przeznaczone do niszczenia manewrujących .

    1. dim

      Wątek pierwszy: zwykły efekt dobrego zsieciowania kilku radarów. W Grecji testowano tak już S-300, po ich modernizacji. Rosjanie obecni byli przy S-300 (ale nie wiem kto prowadził test), ale prócz radaru S-300 wpięty był co najmniej jeden, a prawdopodobnie dwa greckie radary, z sąsiednich wysp. Rosyjska rakieta trafiła wtedy w ostro kluczący cel, ukryty za horyzontem, czy raczej w cieniu góry. Wątek drugi - tak jest, to bardzo ciekawe na co zwracasz uwagę. Zresztą gdyby tak nie było, coraz to nowe, bogate kraje nie ustawiałyby się w kolejce po Patriota.

    2. Davien

      Dim, znowu... Po pierwsze pociski z S-300 naprowadzac moze wyłacznie radar z S-300 i żaden inny a do tego musi widzieć i cel i pocisk, ot taka mała wada systemu SAHR. Inaczej sie nie da, zaden system ci nie wskaże danych dla 48N6 poza radarem naprowadzania S-300. A tu mamy PAC-3, który przyjał dane z zupełnie innego radaru i naprowadził się na cel poza horyzontem radiolokacyjnym i to na cel lecacy nisko. Żaden system na razie nie moze tego zrobić poza morskim NIF-CA tez zreszta USA.

  2. Gts

    Wciąż nie znamy radaru dla Patriota czy ta próba nie oznaczałoby zwiększonych szans dla Sentinela?

    1. Davien

      Nie, Sentinel nie bierze udziału w ogóle w LTAMDS. Tam masz radar Raytheona, G/ATOR od NG i EL/T-2084 oferowany przez LM. Ta próba po prostu pokazuje że dane w IBCS dostarcza dowolny sensor wpiety w sieć do dowolnego systemu w sieci.

  3. ubawa

    Kilkadziesiąt lat za Rosjanami...

  4. kuballo

    do tego typu zwalczania cel ów wystarczyło by zintegrowanie Patriotów z topazem. Proszę o informacje, analizy dot. takiego toku rozumowania.