Reklama

Technologie

Rosyjskie czołgi z działem laserowym?

samobieżny zestaw laserowy  1K17 Sżatije wyprodukowany w 1990 roku. Miał służyć do niszczenia urządzeń optoelektronicznych wrogich pojazdów, statków powietrznych i rakiet oraz oślepiania piechoty ale projekt nigdy nie wyszedł poza fazę prototypu. Fot. Vitaly V. Kuzmin/Wikipedia, CC BY-SA 4.0
samobieżny zestaw laserowy 1K17 Sżatije wyprodukowany w 1990 roku. Miał służyć do niszczenia urządzeń optoelektronicznych wrogich pojazdów, statków powietrznych i rakiet oraz oślepiania piechoty ale projekt nigdy nie wyszedł poza fazę prototypu. Fot. Vitaly V. Kuzmin/Wikipedia, CC BY-SA 4.0

Rosjanie planują wyposażenie swoich ciężkich wozów bojowych w broń energii skierowanej - elektromagnetyczną lub laserową.

Z wypowiedzi wysokiej rangi wojskowych rosyjskich wynika, że na przyszłym polu walki dominować będą wysoko manewrowe platformy bojowe wyposażone w zaawansowane systemy broni wysokoenergetycznych. Platformy takie powinny być bezzałogowe i sterowane lub posiadać pewną autonomiczność.

Rosyjski przemysł zbrojeniowy już pracuje nad takimi rozwiązaniami. M.in.  UrałWagonZawod (UWZ)  planuje w ramach programu Sztorm opracowanie rodziny zupełnie nowych pojazdów bezzałogowych na bazie T-72. Już wcześniej firma ta był gotowa do stworzenia ciężkiego czołgu na bazie uniwersalnej platformy Armata uzbrojonego w konwencjonalne działo kalibru 152 mm.

Sam pomysł zbudowania lądowej platformy z uzbrojeniem w postaci działa laserowego narodził się jeszcze w ZSRR (m.in. wersja 74T6 z programu Omega-2M). Obecnie ujawniono zestaw lasera bojowego zamontowanego na holowanej naczepie (a w zasadzie dwóch kontenerach na dwóch naczepach  – jeden z laserem i źródłem zasilania a drugi ze stanowiskiem operatorów). Jedynym z niepotwierdzonych danymi jest w tym przypadku bardzo krótki czas „pompowania” energią, co powoduje uzyskanie większej szybkostrzelności takiego systemu laserowego.

Natomiast jeśli chodzi o broń elektromagnetyczną to jej największą zaletą jest brak prochu, dużo większa ilości zabieranej amunicji i uzyskiwane prędkości lotu pocisku  odpowiadającej Mach 3÷6 oraz znacznych zasięgów strzału. Platforma z działem elektromagnetycznym byłaby uniwersalnym rozwiązaniem, łączącym możliwości dzisiejszych czołgów, dział samobieżnych, systemów przeciwlotniczych czy moździerzy.

Ponadto broń wysokoenergetyczna nie wymaga konstruowania specjalistycznych i często ciężkich podwozi (jakim są współczesne MBT czy ciężkie bwp)  a więc pojazdy w nią wyposażone nie będą miały obecnych ograniczeń takich platform.

Jak na razie problemem dla inżynierów rosyjskich jest opracowanie odpowiednio wydajnego systemu zasilania dla nowych rodzajów uzbrojenia (a w zasadzie sprowadzenia obecnie dostępnych technologii do wymiarów umożliwiających ich montaż na platformie lądowej). Jednak możliwe jest iż pojawiły się również pewne pomysły stworzenia zupełnie innego systemu zasilania, o nowatorskim rozwiązaniu (np. mikro-reaktorów czy reaktorów opartych na fuzji).

W ramach przygotowania założeń dla programu Next Generation of Combat Vehicles (NGCV) również w USA, oprócz zasadniczych kwestii związanych z mobilnością czy odpowiednim opancerzeniem i uzbrojeniem, jednym z priorytetów będzie zachowanie odpowiednio wysokiego bilansu energetycznego przyszłych wozów. Oficjalnie odpowiedni zapas energii byłby niezbędny do zasilania rozbudowanych systemów elektronicznych i optoelektronicznych, ale tak naprawdę możliwe jest, że będzie on zasadniczym źródłem zasilania wysokoenergetycznej broni pokładowej czy systemów jego aktywnej obrony.

Różne rozwiązania systemów laserowych czy HPM (high power microwave – wykorzystania energii wiązki mikrofalowej), są już intensywnie testowane przez US Army (m.in. co nie jest potwierdzone również w warunkach wojennych). Jak na razie w pierwszej kolejności zamierza się jednak skonstruować uniwersalne systemy typu C-RAM (Counter Rocket, Artillery, Mortar, Missile) i przeznaczone do zwalczania BSP.

Natomiast zupełnie już oficjalnie podano, że prowadzone są zaawansowane badania nad działem elektromagnetycznym przeznaczonym do montowania na platformach lądowych. Ich celem jest przede wszystkim uzyskanie  wysokiej szybkostrzelności i zasięgu ognia ponad 30 km.

Z kolei w Korei Południowej pracuje się z przeznaczeniem dla przyszłego czołgu nad  działem wykorzystującym technologie ETC (Electro Thermal Chemical) do miotania pocisków. Nad działem elektromagnetycznym pracuje się też w Chinach, Indii czy Turcji (w firmie Aselsan). Możliwe jest też, że przyszły „czołg europejski” będzie w nie wyposażony zważywszy, że może on wejść do eksploatacji dopiero po 2035 roku.

W krajach takich jak USA, Rosja czy Chiny w celu zachowania wysokiego potencjału ofensywnego jednocześnie nadal modernizuje się i wdraża nowe, „klasyczne” rozwiązania systemów walki, jednak z coraz większym zaangażowaniem w rozwój broni wysokoenergetycznych, hipersonicznych, robotów czy wprowadzaniem na szerszą skalę automatyzacji/autonomii.

Może kraj taki jak Polska powinie wobec przyszłych zagrożeń zdecydować się na pewien przeskok generacyjny i przynajmniej w wybranych obszarach przeznaczyć nakłady nie na modernizację, rozbudowę ilościową i zakupy tego „co inni już mają”, ale na rozwój własnych unikalnych technologii przyszłości. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (48)

  1. Gojan

    @logik – Bez przeskoku, rozumianego, jako nowe rozwiązania czy wynalazki, nie ma rozwoju, a dzieje techniki wojskowej są tu przykładem. Żeby zastosować wynalazek, są oczywiście potrzebni doświadczeni ludzie, którzy zjedli zęby na bieżących technikach. Jednak bywa tak, że nowi ludzie, mający świeży punkt widzenia (np. w kwestii sprawności silników rakietowych czy zmniejszenia strat mocy promienia laserowego w atmosferze ziemskiej), znajdują rozwiązanie, którego nie zauważyli „wyjadacze”, a które okazuje się być sednem sprawy, które pozwala przełamać jakiś impas. Wynalazki są czasem zwariowane, ale czasem genialne. Mówiono kiedyś ironicznie, że fachowiec to ten, który wie, że się czegoś nie da się zrobić, a przychodzi „nowy” i rozwiązuje problem. Dlaczego? Bo nie wiedział, że się tego nie da rozwiązać! Cechą dobrych polityków i dowódców wojskowych jest umiejętność wychwytywania różnych „nowinek” techniczno-organizacyjnych, trafnej oceny ich przydatności w wojsku, i ich sprawne wdrażanie. Tak jest w USA, Niemczech, Francji, Rosji..., a od paru dekad też w Chinach.

  2. czepialski

    „Fanklub” prawie robi różnice bo czynników zmiennych jest więcej i zależą miedzy innymi od pogody, wysokości orbity, długości fali mocy lasera. Proszę pamiętać że 20 km i wyżej to nie próżnia a brak powietrza czy jego rozrzedzenie nie musi decydować przykładem może być zorza polarna. Z kolei na wysokościach około 60 do około 120 km no 180 to jonosfera i ona tworzy dla określonych dużych mocy wiązki laserowej barierę trudną do pokonania. Podobne zjawiska zachodzi dla fal radiowych KF podnoszenie mocy nadajnika poza określoną wartość nic nie daje. „Ale stanowiące największy problem "thermal blooming", czyli rozpraszanie energii wiązki przez powietrze rozgrzane przez samą wiązkę, dotyczy głównie laserów o promieniu ciągłym, takich jak THEL czy ABL. Przyszłość stanowią lasery impulsowe, rażące cel serią ultrakrótkich impulsów (np. femtosekundowych). Każdy taki impuls powoduje wybuchowe odparowanie niewielkiej ilości materiału w trafionym miejscu - a po ułamku sekundy w to samo miejsce trafia kolejny impuls. Efekt jest taki, jakby ktoś odpalił w punkcie trafienia serię malutkich ładunków wybuchowych. O ile jednak znaczącą część skutków pochłaniania atmosferycznego można zniwelować przez użycie laserów impulsowych, o tyle unoszące się w powietrzu płyny i ciała stałe - czyli właśnie śnieg, deszcz czy kurz - będą znacząco skracać efektywny zasięg broni. To nie problem dla ABL unoszącego się ponad powierzchnią chmur lub SBL (Space Born Laser) wiszącego na orbicie Ziemi, przeznaczonych do zestrzeliwania rakiet balistycznych, ale dla lasera zamontowanego na podwoziu transportera opancerzonego lub na atomowym lotniskowcu.”

  3. Wania

    Do Rosja to stan umysłu. Jeśli dodać do tego fałszywe dane powszechnie podawane to będziemy mieć obraz całości. Teraz okazało się że produkcja ziemniaków i zywnowci, która w wyniku sankcji Putina miała niesamowicie w Rosji wzrosnąć była zawyżona o 30%. Błąd statystyczny jak to podają Rosjanie. Okazało się, że część kołchozów podaje zawyżone dane, bo od tego zależy premia i często zachowanie stołka przez dyrektora. Produkcja żywności nie rośnie tylko spada, a ciągu 2 ostatnich lat gwałtownie. W 1990 Rosja miała PKB na mieszkańca 2 wyższe niż w Polsce, w 2017 r. już PKB było niższe niż w Polsce. Teraz średnia pensja w Polsce jest już prawie o 50% wyższa niż w Rosji (kurs dolara się kłania).

  4. Davien

    Wow czyli wg pana Funka pociski balistyczne, samoloty i rakiety latają na poziomie ziemi, albo nawet pod nia:)) Dziecko, dla lasera nie robi róznicy czy cel manewruje czy nie a jakos bez kłopotu lasery niszcza obiekty w atmosferze, ale jak zwykle funek lekcji nie odrobił i usiłuje sie wykazac;) Skąd ty wziałes te rakiety CUDA do F-35 to ja juz nie rozumiem, masz chyba wieksze zwidy niz Konaszenkow:)) PS Twoja Rosja planuje wyposażyc MiG-41 w działko laserowe, wiec jak widac funku....

  5. Fanklub Daviena

    @Davien: "Funku, to może wyjasnij to Rosjanom, bo jakos zbudowali laser Piereswiet do atakowania obiektów na orbicie, no ale on wykorzystuje podobno jakąś nową, znana tylko Rosjanom fizykę czym chwalił sie Putin:))" - Davienku, a jak ci któryś już raz powtarzam, że jesteś "mądry z fizyki inaczej". W górę, NA ORBITĘ, strzelać laserem JEST DUŻO PROŚCIEJ: już po 2 km powietrze jest rozrzedzone o ponad 20%, na 10 km o 70%, a na 20 km prawie powietrza nie ma, więc nieuku z fizyki to absolutnie inna inszość strzelać do satelity (dlatego pisałem, że laser nie ma sensu w atmosferze), a zupełnie inna do celu odległego o 20km na pułapie kilkuset metrów. Do tego satelita nie manewruje, można go więc długo przysmażać w to samo miejsce, nie jest chroniony plazmą wzbudzoną przez promień lasera, bo gazy z przypalania go natychmiast są rozpraszane w próżni, powietrze go nie chłodzi (próżnia jest idealnym izolatorem), laser w próżni nie ulega rozpraszaniu ani pochłanianiu a i to Rosjanie raczej nie nastawiają się na cięcie satelitów tym laserem, tylko uszkadzaniem jego sensorów, bo Rosjanie nie wspominają o niszczeniu nim celów, tylko oślepianiu. No ale nasz Davienek woli snuć opowieści o F-35 wyposażonym w działo laserowe (o CUDA woli wstydliwie zapomnieć). :)

  6. Troll i to wredny

    Działa elektromagnetyczne, czy laserowe...fajna rzecz. Jeżeli Rosja dysponuje technologią wysoko manewrowych pocisków powietrze-powietrze o zasięgu 300 km i prędkości 6 Ma (7344 km/h) - to czy nie będzie prościej zbudować nośnik amunicji kinetycznej ?! Podobno dowolny czołg trafiony nieuzbrojoną głowicą poruszającą się z prędkością +6 Ma ....wymaga remontu kapitalnego. Dużo tańsze. Dużo prostsze. Dużo skuteczniejsze...

  7. SOWA

    @Fanklub Daviena proponuję zapoznać się z artykułami generała R.H. Latiff'a. Najprościej przeczytać książkę "Wojna Przyszłości". Jeśli interesuje się Pan energetyką jądrową proponuję pracę profesora H. Hora na temat laserowej fuzji wodorowo borowej. Życzę wszystkim gościom i gospodarzom portalu D24 Szczęśliwego Nowego Roku.

  8. Jony lambada

    Przeskok technologiczny z luku na muszkiek tak wyglada nasza technologia. Panowie panie szczesliwego nowego roku. Fajerwerki które odpalacie sa bardziej zawansowane niz nasze opl. Tak wyglada nasz przemysl. O laserach to w filmach s-f nasz mon i iu slyszal i widzal.

  9. Davien

    Funku, to może wyjasnij to Rosjanom, bo jakos zbudowali laser Piereswiet do atakowania obiektów na orbicie, no ale on wykorzystuje podobno jakąś nową, znana tylko Rosjanom fizykę czym chwalił sie Putin:))

  10. logik

    W technice i inżynierii nie ma czegoś takiego, jak rozwój własnych unikalnych technologii za pomocą "przeskoku". Bowiem przyszłe konstrukcje bazują na wiedzy i doświadczeniu ludzi, którzy zjedli zęby na bieżących technikach. Nakłady na wymyślanie nowych broni przez specjalistów, którzy w życiu nie zaprojektowali i wyprodukowali najprostszej śrubki - to forsa wywalona w błoto. Skończy się, jak z polskim samochodem elektrycznym. No chyba, że o to chodzi, aby przytulić trochę kasy.

  11. Olo

    MAZU, ja też mam gotowe: chiński laserek wyświetlający wzorki na ścianie. Jakby wasze rozwiązanie było takie super, to byś nie musiał się spalać na tym portalu i opisywać podstaw konstrukcji laserów półprzewodnikowych większej mocy niż taki laserek. Dobre rozwiązania sprzedają się same.

  12. Senator polak

    Problem naszego przemyslu obronego to beton zamiast mózgów. Niemamy inzynierow mogących dokonac takiego skoku technologicznego. Wszyscy inżynierowie pracuja dla zagranicznych koncernów. Wszystko wartosciowe projekty przejmuje zachodnie koncerny. Popatrzcie na nasze uczelnie kazdy wartosciowy student konczac edukacje wybiera prace za granica. Naszym problemem jest brak kasy . Bedzie kasa bedzie skok technologiczny. Inzynierowie ktorzy zostali kuchnie polowe projektuja.Popatrzcie ile analiz czasu potrzeba by trafily do wojska.

  13. MAZU

    Problem polega na tym, o czym od lat pisze, że Polska ma zakaz rozwijania nowoczesnych technologii, szczególnie militarnych. Kto ten zakaz ustanowił - nie wiem, ale można się domyśleć. Ważne, kto ten zakaz realizuje, bo są to zdrajcy i szkodniki. Wracając do laserów, to najważniejszym elementem jest jest "pompa światła", czyli diody. Te faktycznie intensywnie się rozwijają. Oczywiście wymagają chłodzenia. Potem światło z setek diód łączy się światłowodami i kieruje na soczewkę/soczewki skupiającą. To newralgiczny element, bo silnie się rozgrzewa i wymaga chłodzenia. Optymalna jest soczewka elektromagnetyczna, ale jest dość duża i ciężka. Odrębna kwesta jest zasilanie, składające się z generatorów prądu i baterii kondensatorów wyposażonych w rtęciowe przełączniki pozwalające wypuścić z niech naprawdę duży, gęsty prąd. Wszystkie te elementy są dosyć drogie a ich zakup stawia na nogi wszystkie służby, tak więc trudno jest robić to po cichu. Ale jak najbardziej się da, to w sumie dosyć prosta technologia. Kolejna kwestia to miniaturyzacja całości, w tym zasilania, co już nie jest takie proste - np. ruscy potrzebują do tego dwóch kontenerów. Jako Polska, możemy i powinniśmy zacząć budować własne, na razie kontenerowe, systemy laserowe, które można ustawiać np. na najwyższych budynkach, żeby mieć lepszy zasięg i dostęp do zasilania z sieci (wtedy generator jest opcją rezerwową). Nadmieniam, że przerabialiśmy to wszystko w 7M i mamy GOTOWE rozwiązania, nie gorsze od zagranicznych. Cały czas czekamy na propozycje z MON. Pozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego Roku. Pokoju i spokoju. M

  14. SOWA

    @Zey Rosjanie w latach 70 pracowali nad zastosowaniem lasera w syntezie jądrowej. Trudno powiedzieć czy byli przed czy za Amerykanami. Zresztą Polscy naukowcy też mieli sukcesy w tej dziedzinie. Jedno jest pewne Rosjanie nigdy nie zaprzestali badań a broń laserową można wrzucić nawet na podwozie starego T-72.

  15. Fanklub Daviena

    @Sowa: bredzisz. Zasadność używania laserów bojowych w ziemskiej atmosferze jest wątpliwa. Te rosyjskie nie będą nic zestrzeliwać tylko niszczyć sensory optyczne. Nie będzie 10x silniejszych laserów z prostego powodu: od dziesiątek lat są, ale w atmosferze nie da się nimi strzelać. Wraz ze wzrostem mocy następuje nagrzewanie powietrza, jego ruch i rozproszenie wiązki a jak moc zwiększyć jeszcze bardziej to powietrze zamienia się w plazmę a plazma nie przepuszcza światła.

  16. Janoski

    A ziemniaków dla wszystkich Rosjan już nakopali? Czy nadal głód w Armii czerwonej? Komentarz żartobliwy z przekąsem bo Rosja zazwyczaj z wielką pompą ogłasza i "pokazuje" , ale potem jakoś ani Armaty, ani Su57, ani nowych fregat rakietowych tylko "spuchnięte" kutry rakietowe dla rakiet manewrujących. Przemysł rosyjski? Cóż , z ich potencjałem i morderczymi skłonnościami dziwne by było gdyby czegoś nie próbowali opracować. Ale cóż, Rosja pokojowa nigdy nie była, nie jest i nie będzie. Szkoda tylko że taki chory i agresywny reżim z nami sąsiaduje tak blisko.

  17. Bobo

    zasilane z baterii AAA ?

  18. men

    mariogomez, maz rację oprócz jednej kwesti, finansowania tych prac przez państwowe spółki energetyczne - toć one finansuja; innowacyjne koncepcje tzw "ojca" toruńskiego. a na powaznie, o prowadzeniu prac nad broniami wysokoenergetycznymi na WAT info było sprzed 5-6lat , co z tym? umarło śmiercią naturalną? (norma w RP - grant sie skonsumowało, efektów brak)

  19. zwykły obserwator

    Te nowe czołgi (laserowe, elektromagnetyczne) mają być lżejsze, tylko jest jeden problem - zasilanie. Warto zwrócić uwagę, że wystrzelenie ładunku laserowego, czy elektromagnetycznego lub klasycznego wymaga bardzo dużych mocy, czyli jest/będzie rodzajem wybuchu, stąd owe czołgi nie mogą być lżejsze bo muszą ten zapas energii (aby moc wygenerować) mieć na pokładzie.

  20. Andrettoni

    Mobilne działa laserowe są nierealne ze względu na zapotrzebowanie w energię - potrzebna jest elektrownia, a nie generator w czołgu - to jest nie ta skala. Da się zrobić stacjonarne, na okrętach atomowych albo jako pociąg. Do tego mają swoje wady - laser można odbić albo rozproszyć - wystarczy aerożel. Działa elektromagnetyczne są znacznie sensowniejsze - potrzebują mniej energii, ale też mają swoje wady. Wszystkie działa, które widziałem nie miały osłony lufy, a z osłoną byłyby strasznie grube. Długa, gruba lufa ze skomplikowaną konstrukcją... Do tego w czasie strzału gigantyczna sygnatura elektromagnetyczna oznaczająca automatyczne wykrycie. Zamiast stosunkowo prostej lufy i skomplikowanego pocisku uzyskamy prosty pocisk, ale bardzo skomplikowaną lufę...

  21. Wojciech

    Faza analityczno-koncepcyjna będzie trwała do 2035 roku a potem kupimy od Amerykanów gotowy sprzęt. Albo od Niemców jeśli zmieni się rząd.

  22. Rafofall

    Bardzo trafne pytanie... choć wg mnie tendencyjne a i może retoryczne... ironiczne... wołanie o pomoc? ;) Do takiego podejscia - przeskoku generacyjnego - to przede wszystkim trzeba by własną niezależną politykę prowadzić... a więc do boju narodzie - do urn... i co? -> Ano właśnie... :)

  23. Eryk

    Reaktory oparte na fuzji - chyba przeniosłem się w czasie o 100 lat? A może więcej?

  24. rozczochrany

    Polska nie jest suwerennym państwem i decyzje o polskiej armii, dotyczące organizacji, uzbrojenia , szkolenia nie zapadają w Polsce tylko w USA.

  25. Rzyt

    Haha mon i inwestycje w broń przyszłości haha...prze nasze hetmano-jeneraly uważają, że nam jest dywizja z bwp 1 potrzebna a nie np 50 dronow zdolnych do opalania rakiet, ważne są Leo 2pl, które nigdzie nie dojdą niż zdalnie sterowane roboty z uzbrojeniem...sztab siedzi w 2 wojnie pod Kurskiem, ale z mentalnościa, że wystarczy rusznica i koniecznie pływający wóz drabiniasty typu rosomak...wydali 2 czy 3mld na czołgi zamiast na sprzęt przeciw zagrożeniom z powietrza...na tych naszych akademia sztuki wojny to pewnie Sun Zi nie znają i szkoły staropolskiej sztuki wojennej tylko pewnie brejfhart i blak holk daln oglądają i komentują

Reklama