Reklama

Technologie

ILA 24: Bezzałogowce na ratunek rannym

BSP Cricket
Bezzałogowiec ewakuacji medycznej Cricket (Grille)
Autor. Maciej Szopa/Defence24.pl

Na tegorocznych targach lotniczych ILA prezentowano dziesiątki systemów dronowych, zarówno cywilnych jak i wojskowych. W dzisiejszych czasach nikogo już to nie dziwi podobnie jak rozwiązania cywilne z zakresu tzw. elektromobilności. Ciekawy był na tym tle, oparty o podobne konstrukcje system do ewakuacji rannych z pola walki niemieckiej firmy Avilus.

System Dronevac to modułowe rozwiązanie wykorzystujące mobilne centrum dowodzenia PECC, przyczepę stanowiącą lądowisko dla dronów (TOL), latający bezzałogowiec ewakuacji medycznej Cricket (niem. Grille, świerszcz), a opcjonalnie może on współpracować także z jeżdżącymi bezzałogowcami ewakuacyjnymi estońskiej firmy Themis. Całość wspiera system MEDC4I. Umożliwia on zarządzanie ewakuacją nawet wielu rannych jednocześnie na pokładzie wielu dronów przez jeden ośrodek dowodzenia.

Reklama

Najciekawszym elementem całego systemu jest oczywiście latający dron ewakuacji medycznej, który był prezentowany na ILA, na ekspozycji sąsiadującej bezpośrednio z ekspozycją Bundeswehry. Maszyna ta, pomalowana w NATOwski kamuflaż, dysponuje maksymalną masą startową 750 kg. Może przenosić ładunek użyteczny do 135 kilogramów i operować w promieniu do 51 km z przelotową prędkością 86 km/h i na pułapie do 2,1 km. Maszyna cechuje się wysokim stopniem niezawodności dzięki zastosowaniu zdublowanych systemów. Dość powiedzieć, że do napędu stosowanych jest 12 wirników posadowionych po dwa na sześciu ramionach maszyny. Napęd stanowią silniki elektryczne.

Bezzałogowiec ewakuacji medycznej Cricket
Bezzałogowiec ewakuacji medycznej Cricket
Autor. Maciej Szopa/Defence24.pl

Oznacza to możliwość ewakuacji rannego ze strefy przyfrontowej głęboko poza nią. Zgadza się to zresztą z założeniami, które przewidują wywóz rannego z ze zbiorczych punktów ewakuacji rannych na zaplecze albo już w głębi – przenoszenie poszkodowanych pomiędzy placówkami medycznymi. Oprócz tego Cricket może oczywiście dowozić na pole walki zaopatrzenie, w tym w miejsca zagrożone ostrzałem przeciwnika.

Naziemne elementy systemu zostały stworzone z myślą o możliwości ich szybkiej relokacji w wybrane miejsce. Cały system jest też łatwy jeśli chodzi o przygotowanie go do działania. Dwóm żołnierzom zajmuje to 15 minut.

Czytaj też

Sterowanie jest automatyczne i opiera się o wskazania system satelitarnego, ale autopilot może także wykorzystywać nawigację inercyjną. Wewnątrz przewidziano aparaturę do monitorowania wskaźników życiowych i urządzenia do ich podtrzymywania. Najprawdopodobniej pacjent musi zostać podłączony do odpowiednich urządzeń przez ładujących go do Cricketa ratowników. Informacje o stanie pacjenta są na bieżąco przekazywane do operatorów systemów, których jest dwóch – dowódca misji i ratownik aeromedyczny. Pacjent ma też możliwość kontaktu wideo z ratująca go ekipą, która poza sprawdzaniem jego funkcji życiowych ma możliwość np. rozmowy z nim w celu pozyskania informacji na temat jego stanu, albo podtrzymania go na duchu.

Ze względów higienicznych wewnętrzny wkład Cricketa jest łatwo wymienialny i może być zmieniany po każdej misji.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. Trew

    Ciekawostka: Rama tego drona została wykonana w Polsce, widziałem ją w 2014 roku, byłem przekonany że to był prototyp dla POLSKIEGO WOJSKA, teraz dopiero widzę że dla niemieckiego. Na dolnym śląsku wiele firm projektuje i produkuje nowe rozwiązania ... dla niemieckiej armii. Cały region aż roi się od niemieckiej agentury która ochrania te firmy. Nocą wypuszczane są balony meteo niemieckiej armii (przez agentów cywilnych).