Technologie
Francuski bojowy dron dla Rafale
Francja rozpoczęła prace nad stworzeniem bezzałogowego skrzydłowego, który ma współpracować z samolotami wielozadaniowymi Rafale.
Prace ruszyły w firmie produkującej Rafale, czyli Dassault Aviation w odpowiedzi na wezwanie do stworzenia „lojalnego skrzydłowego” dla tej maszyny jeszcze w listopadzie ubiegłego roku. Celem jest stworzenie dużego, trudnowykrywalnego drona bojowego, który będzie mógł współpracować z Dasault Rafale kolejnej planowanej wersji, czyli F5. Jest to wersja, który dopiero znajduje się w fazie projektowania i najwcześniej pojawi się w służbie w latach 30. Jak na razie najnowszą wersją tej francuskiej maszyny jest Rafale F4, który do służby zaczął trafiać na początku ubiegłego roku.
Nowy dron bojowy ma bazować na doświadczeniach francuskiego, a w zasadzie europejskiego programu nEUROn, który w ubiegłej dekadzie zaowocował powstaniem latającego skrzydła z cechami stealth i wewnętrzną komorą uzbrojenia. Dassault Aviation był tutaj głównym integratorem programu, ale zaangażowane w niego były także Airbus, Leonardo i Saab.
ENFIN! Après les AVE, 1ers UCAV furtifs d'Europe, puis NeuroN avec lequel Dassault a mené 6 pays Européens, puis FCAS-DP de Dassault-BAE saboté par le Brexit, puis la mainmise Allemande totalement indue sur l'UCAV du FCAS, DASSAULT reprend ses droits et son indépendance. pic.twitter.com/R082B7TxPn
— Pat Adnet (@PatAdnet) October 8, 2024
To, że w dobie wojny we wschodniej Europie Francja decyduje się na stworzenie lojalnego skrzydłowego dla Rafale, a nie zadowala się oczekiwaniem na owoce programu FCAS/SCAF (ang. Future Combat Air System, fr. Système de combat aérien futur) jest znamienne z dwóch powodów. Po pierwsze program sytuacja „europejskiego” systemu bojowego przyszłości jest dzisiaj skomplikowana i nie wiadomo kiedy i czy zakończy się on stworzeniem zamierzonych efektów. Nie wiadomo więc kiedy pojawi się nowy europejski myśliwiec „6. generacji”, rodzina współpracujących z nim dronów, ani inteligentnej amunicji nowej generacji.
A nawet jeżeli ktoś zakłada jeszcze, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, to efekty programu miały, zgodnie z pierwotnymi planami, zacząć wchodzić do służby około roku 2040. To może być za późno biorąc pod uwagę obecną sytuację w Europie i, groźbę, mniej lub bardziej realną wybuchu wojny.
Czytaj też
Program stworzenia Rafale F5 ze współpracującym z nim ciężkim bezzałogowcem bojowym oraz nowym typem pocisku wielogłowicowego ASN4G z bronią atomową, do roku 2033 ma zapewnić Francji przewagę techniczną nad potencjalnym przeciwnikiem, czyli Rosją. Przewagę w czasie, który dzisiaj jest traktowany jako potencjalny moment wybuchu kolejnej wielkiej wojny.
Co ciekawe, podobne podejście do stworzenia bojowego bezzałogowca zanim pojawi się FCAS/SCAF, prezentują Niemcy i firma Airbus, która na tegorocznym salonie ILA również pokazała wizję bojowego bezzałogowca zdolnego do współpracy z Eurofighter Typhoonem.
Observer22
Przyszłość lotnictwa to raczej takie samoloty bezzałogowe jak francuski Neuron lub amerykański B-21, pilotowany zdalnie z innego samolotu, helikoptera lub np. kontenera gdzieś daleko na ziemi, wspomaganego przez SI - sztuczną inteligencję. To co my będziemy kupować, to rozwiązanie na najbliższe 20 lat, a później raczej to będą bezzałogowce, bo brak pilota to daje dużo nowych możliwości - większą prędkość i przyspieszenie, mniejsza waga, większy pułap, brak systemów ochrony pilota i podtrzymywania jego życia i zdrowia - oddychanie, temperatura itd.
JDM$
Podoba mi się ten samolot i jego koncepcja. Szkoda, że nie da się go tanio połączyć z systemami uzbrojenia z USA :) 32 takie maszyny byłyby fajnym uzupełnieniem F35, F16 i FA50 (które moim zdaniem są dobrym zakupem bo mogą przechwytywać drony np.) . Atutem tej maszyny jest możliwość właczenia jej do euoprjskiego systemu odstraszania jądrowego i silniki :D
Monkey
FCAS/SCAF zajmie im lata. Także znając wysoki poziom techniczny Niemców, ale zwłaszcza Francuzów uważam, iż rozwój Typhoon i Rafale oraz dostosowanie ich do współpracy z „lojalnymi skrzydłowymi” to dobry pomysł w obecnej sytuacji politycznej.