Technologie
Francja pomoże w budowie morskich systemów bezzałogowych przyszłości

Francja dołączyła 11 kwietnia do międzynarodowego projektu NATO, której celem jest rozwój morskich systemów bezzałogowych (org. Maritime Unmanned Systems). Celem jest połączenie zasobów, aby tworzyć lepsze, bardziej elastyczne i bardziej interoperacyjne morskie pojazdy i systemy bezzałogowe.
Projekt, do którego dołączyła właśnie Francja, ruszył w październiku 2018 roku. List intencyjny dotyczący współpracy w rozwoju morskich systemów bezzałogowych podpisało wtedy 13 ministrów obrony państw sojuszniczych. Deklaracja była następstwem ustaleń lipcowego szczytu Sojuszu w Brukseli, gdzie uzgodniono m.in. wzmocnienie zdolności morskiej.
Morskie systemy bezzałogowe będą odgrywać centralną rolę w przyszłych operacjach na morzu, podczas których będą służyć jak mnożnik siły, poprzez wsparcie tradycyjnych, załogowych zasobów morskich.
Opracowane w ramach projektu systemy mają m.in. zwiększyć zdolności do wykrywania i usuwania min czy wykrywania i śledzenia okrętów podwodnych. Jak dodała Camille Grand, obecnie wykorzystywane są platformy "zależne od załogi", o ograniczonej świadomości operacyjnej, ale "jutro" będziemy coraz częściej wykorzystywać zintegrowane systemy autonomiczne, zdolne do współpracy i uzupełniania istniejących platform załogowych.
Czytaj też: Chińskie roje dronów na Morzu Południowochińskim
Do podpisania dokumentów dotyczących rozszerzenia współpracy o Francję doszło w siedzibie NATO w Brukseli, w obecności przedstawicieli departamentów uzbrojenia z Belgii, Danii, Niemiec, Grecji, Włoch, Holandii, Norwegii, Portugalii, Hiszpanii, Turcji, Zjednoczonego Królestwa, USA oraz Polski.
Przypomnijmy, że w lutym 2018 roku w kwaterze głównej NATO Polska przystąpiła do podobnego programu współpracy w zakresie pozyskania wielozadaniowego samolotu morskiego, przeznaczonego do patrolowania i zwalczania okrętów podwodnych. Wpisywało się to w prowadzony przez Inspektorat Uzbrojenia program Rybitwa.
MAZU
Jak już wcześniej pisałem, polskie drony morskie zakamuflowane na kutry rybackie, mogą namierzać wrogie jednostki na Bałtyku, oraz szachować Rosję i Niemcy groźbą zniszczenia "wielkiej rury" prostymi bombami głębinowy. 100 takich dronów morskich plus rakiety i drony latające dają nam gwarancję nietykalności. Pozdrowienia od 7M.